Małgorzata Hałas-Koralewska, która decyzją Waszych głosów została wybrana sportowcem kwietnia, od lat z powodzeniem dźwiga ciężary. Jest multimedalistką mistrzostw świata, Europy i Polski, a także czwartą zawodniczką ubiegłorocznych igrzysk paraolimpijskich. Choć aktualnie przygotowuje się do mistrzostw świata, które na przełomie września i października odbędą się w Meksyku, to w swoim napiętym grafiku zdołała wygospodarować chwilę, by udzielić nam odpowiedzi na pięć krótkich pytań.
[responsivevoice_button voice=”Polish Female” buttontext=”Dla osób niedowidzących: Czytaj ten artykuł”]
Do dźwigania ciężarów namówił mnie mój pierwszy trener pan Ryszard Tomaszewski, wielokrotny medalista igrzysk paraolimpijskich w podnoszeniu ciężarów.
Kiedy startuję z orzełkiem na piersi, czuję dumę!
Rodzina jest dla mnie najważniejsza. Najbliższymi mi osobami są mój mąż Maciej i moi rodzice. To w nich mam największe wsparcie, przy nich zawsze czuję się bezpieczna.
Gdybym znalazła złotą rybkę, która spełnia trzy życzenia, poprosiłabym ją o zdrowie i szczęście dla mnie i moich bliskich, bo to w życiu jest najważniejsze, piękny dom, w którym moglibyśmy razem z mężem zamieszkać, oraz o medal igrzysk paraolimpijskich będący ukoronowaniem mojej ciężkiej pracy.
Osobą, którą uważam za swój autorytet, jest moja przyjaciółka z pomostu, Justyna Kozdryk. Podziwiam ją za determinację i ducha walki. To właśnie na niej staram się wzorować i moim marzeniem jest osiągnąć w sporcie takie wyniki jak ona.
————
Fot.: Oficjalny fanpage zawodniczki, Małgosia Hałas – Bench Press.