Z brązem i kwalifikacją na mistrzostwa świata. Polscy rugbyści na wózkach wracają z Nottwil z tarczą!

Aż dwóch dogrywek potrzebowali Polacy na pokonanie reprezentacji Kolumbii w meczu o trzecie miejsce podczas rozgrywanego w Nottwil turnieju kwalifikacyjnego do sierpniowych mistrzostw świata w rugby na wózkach. Biało-czerwoni, którzy już w piątek zapewnili sobie przepustki do Sydney, po pełnym dramaturgii spotkaniu triumfowali 55:53 i do kraju powrócą z brązowymi krążkami.

W turnieju kwalifikacyjnym w Nottwil, którego stawką był awans na sierpniowe mistrzostwa świata w Sydney, udział wzięło osiem ekip. Bilety do Australii otrzymały po dwie najlepsze drużyny z każdej z grup. Do grupy A poza Polakami przydzielone zostały reprezentacje Niemiec, Kolumbii oraz gospodarze zawodów – Szwajcarzy. W grupie B natomiast o wymarzone przepustki na mistrzostwa walkę stoczyli Brazylijczycy, Irlandczycy oraz ekipy z Nowej Zelandii i Korei Południowej.

Biało-czerwoni turniej rozpoczęli od mocnego uderzenia. W meczu otwarcia przyszło im zmierzyć się z rywalami zza Odry. Już od pierwszych minut tego spotkania Polacy wypracowali sobie kilkupunktową przewagę nad Niemcami, której – jak się później okazało – nie oddali do samego końca. Mecz ten zakończył się wygraną naszych rugbystów 58:52. Zupełnie inny przebieg miało rozegrane następnego dnia spotkanie polskiej reprezentacji z gospodarzamu tego turnieju, Szwajcarami. Polakom dopiero w ostatnich minutach udało się wyjść na minimalne prowadzenie, przez resztę meczu natomiast zmuszeni byli gonić wynik. W regulaminowym czasie obie reprezentacje zagrały na remis 49:49. Rozstrzygnięcie nastąpiło po trzech minutach dogrywki, zakończonej ostatecznym zwycięstwem naszych rywali 54:53. Przepustki do Sydney mogło dać biało-czerwonym zatem już tylko zwycięstwo. W meczu o wszystko naprzeciw podopiecznych trenera Janusza Kozaka stanęli doskonale spisujący się w Nottwil Kolumbijczycy. O tym, że nie będzie łatwo, świadczyć mogły dwie pewne wygrane naszych rywali ze Szwajcarami i Niemcami. W niezwykle emocjonującym spotkaniu górą okazali się Polacy, którzy pokonali Kolumbijczyków 40:38. Awans na sierpniowe mistrzostwa świata naszej drużyny stał się więc faktem dokonanym. Pozostałe trzy miejsca na światowy czempionat w Australii wywalczyły ekipy z Nowej Zelandii, Irlandii oraz Kolumbii.

Choć główne założenie turnieju kwalifikacyjnego w Nottwil zostało już spełnione, to biało-czerwoni nie zamierzali spoczywać na laurach. Wciąż pozostawali bowiem w grze o końcowy triumf w całych zawodach. W półfinale przeciwnikami naszej reprezentacji okazali się Irlandczycy, którzy w grupie B zanotowali komplet trzech zwycięstw. Pierwsza kwarta sobotniego meczu była niezwykle zacięta. Żadna z reprezentacji nie odpuszczała nawet na chwilę, z każdą kolejną przeprowadzaną na boisku akcją gra nabierała coraz większego tempa. Po ośmiu minutach był remis 14:14. W drugiej kwarcie do głosu doszli Polacy, którzy popisali się lepszą skutecznością niż rywale. dzięki czemu na półmetku spotkania zdołali wysunąć się na dwupunktowe prowadzenie (25:23). Losy tego pojedynku nie były jeszcze przesądzone, a o tym, że w sporcie zwycięstw nie rozdaje się za darmo, biało-czerwoni mieli okazję przekonać się w drugiej części spotkania. W trzeciej kwarcie Irlandczycy z nawiązką zdołali odrobić całą stratę. Na ich koncie zapisanych zostało 13 punktów przy 10 po stronie biało-czerwonych i na krótką przerwę zjeżdżali mając jedno „oczko” przewagi nad naszą drużyną (36:35). Kluczowe dla losów spotkania okazało się osiem ostatnich minut. Ponownie nie do zatrzymania byli reprezentanci kraju św. Patryka, którzy ostatnią kwartę wygrali 14:11 i całe spotkanie 50:46. To właśnie im wraz z z Nową Zelandią przyszło stoczyć bój o złoto, a Polakom oraz Kolumbijczykom, którzy przegrali swój półfinał 46:52, pozostał finał pocieszenia i walka o brąz.

Zobacz:  Metro Cup: Każda porażka jest nawozem sukcesu

Mecz, którego stawką był brąz, rozpoczął się dziś krótko przed godziną 13:30. Oba zespoły do walki o trzecie miejsce przystąpiły w bojowych nastrojach i w pełni skoncentrowane. Podwójnie zmotywowani wyruszyli na boisko Kolumbijczycy, którzy pragnęli zrehabilitować się za piątkowe grupowe niepowodzenie z Polakami. Po pierwszych ośmiu minutach na dwupunktowe prowadzenie wysforowali się biało-czerwoni (11:9). W drugiej kwarcie na 4:36 min przed końcem nasi przeciwnicy z Ameryki Południowej doprowadzili do równowagi, po 16. Po wznowieniu gry biało-czerwoni dość szybko dołożyli do tego wyniku kolejne dwa „oczka”. Od tamtego momentu walka na boisku odbywała się „punkt za punkt”. Na przerwę Polacy schodzili, mając punkt zapasu nad rywalami (22:21). W drugiej części spotkania, w której podobnie jak wcześniej nie obyło się bez strat piłek, wywrotek czy wymiany kół, pierwsze dwie skuteczne akcje pozwoliły biało-czerwonym odskoczyć na trzypunktowe prowadzenie. Trzecia kwarta, w której nasi reprezentanci chwilami mieli już nawet cztery „oczka” zaliczki (od stanu 29:25 do 33:29), zakończyła się ich zwycięstwem 34:31. W ostatnich ośmiu minutach spotkania Polacy roztrwaniali niestety stopniowo całą tak konsekwentnie budowaną przewagę. Na 4:20 min przed końcem rywale doprowadzili do remisu (po 38) i w tym momencie gra rozpoczęła się na nowo. Na sześć sekund przed końcem regulaminowego czasu przy stanie 44:44 w posiadaniu piłki znaleźli się Kolumbijczycy, którzy nie wykorzystali danego im prezentu, dzięki czemu nasze marzenia o medalu przedłużone zostały o trzy minuty.

Pierwsza dogrywka nie przyniosła spodziewanych rozstrzygnięć, po trzech minutach wyrównanej gry na tablicy wyników pojawił się rezultat 48:48. Odczuwający już trudy tego spotkania zawodnicy z obu drużyn po kilku chwilach na złapanie oddechu zmuszeni byli powrócić na boisko, by przystąpić do drugiej dogrywki. Jak się później okazało – ostatniej tego dnia i w dodatku ze szczęśliwym zakończeniem dla Polski. Na nieco ponad minutę do końca biało-czerwoni zdołali wypracować sobie dwupunktową przewagę (52:50), której tym razem nie oddali do samego. Trwające łącznie 38 minut spotkanie zakończyło się ich triumfem 55:53, a ostatni punkt, którym przypieczętowali to zwycięstwo, zdobyty został na sześć sekund przed zwiastującym koniec meczu sygnałem. Podopieczni trenera Kozaka poza biletami na sierpniowe mistrzostwa świata powracają tym samym do kraju z brązem!

Zobacz:  PŚ w kolarstwie: Piątek w kolorze srebra i brązu

Skład polskiej reprezentacji: Krzysztof Kosider 0.5, Dominik Rymer 1.0, Tomasz Witkowski 1.5, Krzysztof Kapusta 2.0, Leszek Łachmanowicz 2.0, Rafał Rocki 2.0, Paweł Sierakowski 2.0, Łukasz Szałabski 2.0, Paweł Szostak 2.0, Arkadiusz Henicz 2.5, Izabela Sopalska-Rybak 2.5, Mateusz Wawczak 3.5.

Więcej o występach biało-czerwonych przeczytać można TUTAJ, TUTAJ i TUTAJ.

KOŃCOWE WYNIKI

Grupa A (rozgrywki 4-6 kwietnia):

Szwajcaria vs. Kolumbia 49:53
Niemcy vs. Polska 52:58
Niemcy vs. Kolumbia 47:54
Szwajcaria vs. Polska 54:53
Kolumbia vs. Polska 38:40
Szwajcaria vs. Niemcy 39:38

Grupa B (rozgrywki 5-6 kwietnia):

Brazylia vs. Korea Południowa 54:46
Nowa Zelandia vs. Irlandia 41:49
Nowa Zelandia vs. Korea Południowa 59:40
Irlandia vs. Brazylia 55:47
Irlandia vs. Korea Południowa 49:36
Nowa Zelandia vs. Brazylia 58:49

Półfinały (7 kwietnia):

Kolumbia vs. Nowa Zelandia 46:52
Irlandia vs. Polska 50:46

O miejsca 5-8. (7 kwietnia):

Szwajcaria vs. Korea Południowa 44:45
Brazylia vs. Niemcy 52:51

Mecz o 7. miejsce (8 kwietnia): Szwajcaria vs. Niemcy 41:46

Mecz o 5. miejsce (8 kwietnia): Korea Południowa vs. Brazylia 42:46

Mecz o brąz (8 kwietnia): Kolumbia vs. Polska 53:55

Mecz o złoto (8 kwietnia): Nowa Zelandia vs. Irlandia 42:50

Copyright PARASPORTOWCY.PL 2017

error: Nasze materiały chronione są prawem autorskim! Kopiowanie ich i rozpowszechnianie bez zgody autora zabronione! - paraSPORTOWCY.PL