Rafał Wilk wywalczył srebrny medal mistrzostw świata w wyścigu ze startu wspólnego. Nasz potrójny mistrz paraolimpijski podobnie jak przed rokiem uznać musiał wyższość Holendra Jetze Plata, który drugi raz z rzędu zgarnął oba złote trofea.
Rozgrywana w czwartek indywidualna jazda na czas, która przyniosła Polsce w H4 srebro Krystiana Giery oraz brąz Rafała Wilka, zaostrzyła tylko medalowe apetyty. Mistrzowskiego tytułu wywalczonego przed rokiem bronił Holender Jetze Plat, mający już na koncie triumf w czasówce. Ambitny plan opuszczenia Włoch ze złotym dubletem udało mu się zrealizować w stu procentach. W wyścigu po kolejną victorię 27-latek nie pozostał jednak osamotniony. Narzucone przez niego mordercze tempo był w stanie wytrzymać zaledwie jeden zawodnik, a okazał się nim 43-letni Rafał Wilk. Wicemistrz świata z ubiegłego roku w tej właśnie konkurencji przez 68 kilometrów nie odstępował Plata na krok. Podobnie jak w Pietermaritzburgu walka o zwycięstwo rozegrała się na ostatnich metrach wyścigu. Więcej sił na sprinterską końcówkę zachował zawodnik Pomarańczowych, który przekroczył linię mety w czasie 1:40:35 godz., Wilk z kolei finiszował pięć sekund później. Za plecami tej dwójki rozegrała się równie ciekawa walka o trzecie miejsce pomiędzy Niemcem Vico Merkleinem oraz Austriakiem Thomasem Fruhwirthem. Górą okazał się reprezentant zza naszej zachodniej granicy, wyprzedzając Austriaka o cztery sekundy. Strata aktualnego mistrza paraolimpijskiego w tej specjalności wyniosła w sobotę do Holendra 4:40 min. Na odpowiednio dwunastej oraz trzynastej pozycji w gronie 21 sklasyfifowanych zawodników wyścig ze startu wspólnego ukończyli Arkadiusz Skrzypiński oraz Krystian Giera, którzy na metę wpadli niemal dwanaście i pół minuty po zwycięzcy.
Wysoką ósmą pozycję w starcie grupy H3 zajął Mateusz Witkowski. 32-latek znakomicie zniósł trudy całego wyścigu, jego strata do zwycięzcy wyniosła jedynie 38 sekund. Mistrzostwo świata zgarnął Belg Jean-Francois Deberg, który okazał się minimalnie szybszy od dwóch Francuzów, Riadha Tarsima oraz broniącego złota Davida Franka. Cała trójka na metę wpadła w identycznym czasie – 1:52:23 godz., dlatego też o rozkładzie miejsc na podium zadecydować musiał fotofinisz. Podobnie jak przed rokiem rywalizacji nie ukończył Rafał Szumiec. Na 33 startujących sklasyfikowanych zostało łącznie 27 panów.
Z dwiema dziewiątymi lokatami wywalczonymi w kategorii H1 opuszcza Maniago Rafał Mikołajczyk. Zawodnik Startu Wrocław sobotni wyścig ukończył ze stratą 19:10 min. Po drugi indywidualny złoty krążek ku uciesze gospodarzy sięgnął 49-letni Włoch Fabrizio Cornegliani który finiszowował o blisko dwie minuty przed wicemistrzem świata w czasówce Nicolasem Pieterem du Preezem z RPA. Będący na trzeciej pozycji Fin Harri Sopanen przybył z kolei na metę blisko trzy i pół minuty później.
Dwukrotnie dziewiąty we Włoszech był również 39-letni Piotr Kacalski. Trenujący na co dzień w szczecińskim Starcie zawodnik finiszował 26:01 min po zwycięzcy. Pasjonującą walkę o mistrzostwo globu stoczyli między sobą w H2 Amerykanin William Groulx oraz Włoch Luca Mazzone. I w tym przypadku organizatorzy zmuszeni byli posłużyć się zapisami z fotokomórki, bowiem obaj panowie wpadli na metę w identycznym czasie. O ułamki sekund szybszy okazał się Groulx i tym samym każdy z panów kończy mistrzostwa świata z jednym złotem i jednym srebrem. Dwa brązowe krążki z kolei przywiezie do domu Hiszpan Sergio Garrote Munoz, który linię mety przekroczył 54 sekundy po nich. Drugi z naszych reprezentantów Michał Żyliński podzielił los Rafała Szumca i nie dojechał do końca. Zarówno w H1 jak i H2 na starcie mogliśmy oglądać 10 zawodników.
Dziesiąte miejsce w gronie jedenastu klasyfikowanych zawodników (łącznie startowało ich czternastu) ze stratą okrążenia do najlepszych zajął Piotr Małek. Złoty krążek do wywalczonego w piątek srebra w czasówce w H5 dołożył Holender Tim de Vries. Srebrne i brązowe krążki odebrali natomiast Amerykanin Oscar Sanchez oraz drugi z Holendrów Mitch Valize. Dwójka ta zameldowała się na mecie dobrą minutę po zwycięzcy. Piąte miejsce na sześć startujących pań w T2 zajęła Anna Śliwiak, która straciła do zwyciężczyni ponad 34 minuty. W kategorii tej złoto zgarnęła Amerykanka Jill Walsh, a stawkę na podium uzupełniły Carol Cooke z Australii oraz Niemka Jana Majunke. Polka była ostatnią klasyfikowaną zawodniczką.
Wyniki wyścigu ze startu wspólnego:
H1 mężczyźni – 40,8 km:
- Fabrizio Cornegliani (Włochy) – 1:41:10 godz.
- Nicolas Pieter du Preez (RPA) – 1:42:59 godz.
- Harri Sopanen (Finlandia) – 1:46:22 godz.
—
9. Rafał Mikołajczyk (POLSKA) – 2:00:20 godz.
H2 mężczyźni – 54,4 km:
- William Groulx (USA) – 1:40:43 godz.
- Luca Mazzone (Włochy) – 1:40:43 godz.
- Sergio Garrote Munoz (Hiszpania) – 1:41:37 godz.
—
9. Piotr Kacalski (POLSKA) – 2:06:44 godz.
Michał Żyliński (POLSKA) – nie ukończył
H3 mężczyźni – 68 km:
- Jean-Francois Deberg (Belgia) – 1:52:23 godz.
- Riadh Tarsim (Francja) – 1:52:23 godz.
- David Franek (Francja) – 1:52:23 godz.
—
8. Mateusz Witkowski (POLSKA) – 1:53:01 godz.
Rafał Szumiec (POLSKA) – nie ukończył
H4 mężczyźni – 68 km:
- Jetze Plat (Holandia) – 1:40:35 godz.
- Rafał Wilk (POLSKA) – 1:40:40 godz.
- Vico Merklein (Niemcy) – 1:45:15 godz.
—
12. Arkadiusz Skrzypiński (POLSKA) – 1:52:59 godz.
13. Krystian Giera (POLSKA) – 1:53:02 godz.
H5 mężczyźni – 68 km:
- Tim de Vries (Holandia) – 1:46:17 godz.
- Oscar Sanchez (USA) – 1:47:43 godz.
- Mitch Valize (Holandia) – 1:48:01 godz.
—
10. Piotr Małek (POLSKA) – 1 okrążenie straty
T2 kobiety – 27,2 km:
- Jill Walsh (USA) – 56:10 min
- Carol Cooke (Australia) – 56:12 min
- Jana Majunke (Niemcy) – 57:07 min
—
5. Anna Śliwiak (POLSKA) – 1:30:17 godz.
————
Fot.: Robert Szaj/Polska Fundacja Paraolimpijska.