ME w pływaniu: Wojciech Makowski trzecim kraulistą na Starym Kontynencie!

Po pierwszym dniu pływackich mistrzostw Europy na koncie biało-czerwonej ekipy, która do Dublina przybyła w 16-osobowym składzie, pojawiły się trzy krążki. Po drugi medal w kolejności (z brązowego kruszcu) sięgnął na dystansie 50 metrów stylem dowolnym (S11) Wojciech Makowski, powtarzając tym samym wynik z ubiegłorocznego światowego czempionatu w Meksyku.

Czytaj także: Jacek Czech wicemistrzem Europy, Kamil Rzetelski z brązem

Wojciech Makowski, który równie świetnie pływa jak i tworzy teksty (jego wielki muzyczny talent wypłynął na szerokie wody przed igrzyskami w Rio de Janeiro w 2016 roku, patrz: https://www.youtube.com/watch?v=m2p9Qs093CY), eliminacje na dystansie 50 metrów kraulem wygrał z wynikiem 27,66 s. W ubiegłym roku podczas rozgrywanych w Meksyku mistrzostw świata 26-latek zajął w tej konkurencji wśród niewidomych zawodników (S11) trzecie miejsce, ustępując w finale jedynie Litwinowi Edgarasowi Matakasowi oraz Białorusinowi Hryhoremu Zudzilau, którzy sięgnęli wówczas odpowiednio po złoto i srebro. Nasz srebrny medalista paraolimpijski z pewnością chciał poprawić to osiągnięcie, lecz czekające go zadanie okazało się być niełatwe. Żeby zdobyć medal w wyścigu kraulem na dystansie jednej długości basenu, trzeba było złamać granicę 28 sekund. Makowski z tego wyniku zdołał w finale urwać 0,03 s (27,97 s), co pozwoliło mu w konsekwencji zdobyć brąz. Najszybszym sprinterem na Starym Kontynencie został natomiast Białorusin Zudzilau, który 50 metrów przepłynął w 27,01 s. Finiszujący na drugiej pozycji Ukrainiec Wiktor Smirnow przegrał tytuł o 0,39 s. Na ósmej pozycji rywalizację ukończył 16-letni Przemysław Drąg, który na finiszu osiagnął w 31,90 s.

Zanim na dobre przyszło nam emocjonować się występem Wojciecha Makowskiego, wieczorną sesję startów biało-czerwonych otworzyła Monika Belczewska. Szlifująca formę w gdańskim Starcie zawodniczka awans do dzisiejszego finału 200 metrów stylem zmiennym (SM8) zapewniła sobie z ósmego miejsca w eliminacjach, w których to dotknęła ściany basenu w 3:15,49 min. W finale 24-latka popłynęła nieco wolniej. Do mety dotarła z rezultatem 3:17,66 min, co w stawce ośmiu pań przełożyło się na ostatnią pozycję. Mistrzynią Starego Kontynentu została Włoszka Xenia Francesca Palazzo, która jako jedyna zdołała złamać dziś granicę 2:50 min – 2:48,98 min. Srebrny krążek ze stratą 5,60 s do zwyciężczyni zgarnęła Brytyjka Megan Richter, a brąz powędrował do Francuzki Claire Supiot, która finiszowała 0,21 s po niej. Reprezentantka Trójkolorowych, w przeszłości rywalizująca z pełnosprawnymi konkurentkami, była najstarszą pływaczką w dzisiejszym finale. Licząca 50 lat zawodniczka pochwalić się może ponad 30-letnim doświadczeniem na międzynarodowej arenie, na pierwsze swoje igrzyska pojechała w… 1988 roku.

Zobacz:  Złoto dla Moskal i Orzechowskiej. Sześć medali polskich strzelców na mistrzostwach Europy

Kilka minut później rozegrany został finał 100 metrów stylem klasycznym (SB9) z udziałem zawodnika Startu Białystok Rafała Kalinowskiego. Piąty zawodnik porannych eliminacji finał tej konkurencji ukończył również na piątym miejscu. Rezultat uzyskany przez 21-latka w wieczornym bloku startowym (1:14,55 min) okazał się być słabszy w porównaniu z eliminacjami o 0,48 s. Najszybciej z dwiema długościami basenu rozprawił się dziś Włoch Stefano Raimondi, który na przepłynięcie całego dystansu potrzebował 1:06,06 min. Jego przewaga nad drugim w klasyfikacji Ukraińcem Denisem Dubrowem wyniosła 0,84 s. Czołową trójkę ze stratą blisko pięciu sekund do triumfatora uzupełnił rodak Dubrowa, Dmitro Wanzienko.

Na szóstym miejscu zarówno w tej samej konkurencji jak i klasie startowej uplasowała się młodziutka, zaledwie 14-letnia Aleksandra Ochtera, która stawia pierwsze kroki na międzynarodowej arenie. Trenująca na co dzień w Koszalinie nastolatka finiszowała z najsłabszym czasem z całej stawki – 1:36,08 min, do piątej pozycji niespełna dwie sekundy. Nam kibicom pozostaje wierzyć, że wszystko co najlepsze nasza reprezentantka ma dopiero przed sobą. Poza zasięgiem rywalek okazała się dziś Holenderka Chantalle Zijderveld, która tytuł mistrzyni Europy przypieczętowała dodatkowo nowym rekordem globu – 1:12,42 min. Zawodniczka Pomarańczowych nie czuła się jednak na podium osamotniona, na drugi jego stopień wskoczyła bowiem jej rodaczka Lisa Kruger, tracąca ostatecznie do swojej rówieśniczki 2,45 s. Na trzeciej pozycji rywalizację ukończyła Białorusinka Aliaksandra Swadkuskaja.

————

Fot.: Robert Szaj/Polska Fundacja Paraolimpijska.

Copyright PARASPORTOWCY.PL 2017

error: Nasze materiały chronione są prawem autorskim! Kopiowanie ich i rozpowszechnianie bez zgody autora zabronione! - paraSPORTOWCY.PL