Polscy weterani wojenni, którzy zostali poszkodowani na misjach, zajęli czwarte miejsce w zakończonym dziś turnieju siatkówki na siedząco. W pojedynku o brązowy krążek odbywających się w Sydney Igrzysk Niezwyciężonych (Invictus Games) biało-czerwoni ulegli w dwóch setach reprezentacji Estonii.
Mecze siatkówki podczas Invictus Games rozgrywane są do dwóch zwycięskich setów. Set rozstrzygany jest na korzyść tej drużyny, która jako pierwsza zgromadzi na swoim koncie 21 punktów. Wyjątek stanowi trzecia partia, zwana tie-breakiem, gdzie gra toczy się do 15 „oczek”, przy zachowaniu – podobnie jak w dwóch wcześniejszych odsłonach – dwupunktowej przewagi nad drużyną przeciwną.
W turnieju siatkówki na siedząco z udziałem weteranów wojennych rywalizowało łącznie dwanaście zespołów. Biało-czerwoni przygotowujący się do występu na igrzyskach pod czujnym okiem Bożydara Abadżijewa, trenera męskiej reprezentacji paraolimpijskiej w tej dyscyplinie, wystąpili w Sydney w następującym składzie: Tomasz Kloc, Jan Koczar, Jarosław Kurowski, Krzysztof Polusik, Tomasz Rożniatowski, Andrzej Skrajny, Marek Stosio, Łukasz Wojciechowski oraz Włodzimierz Wysocki.
Debiut naszych weteranów w siatkówce wypadł obiecująco. Inauguracyjne spotkanie z Francuzami zakończyło się zwycięstwem biało-czerwonych po trzysetowym boju. Podopieczni trenera Abadżijewa, którzy od samego początku zmuszeni byli gonić wynik, pierwszą partię przegrali różnicą dziewięciu punktów (12:21). Kolejne dwa sety, już bardziej wyrównane, zakończyły się natomiast zwycięstwem polskiej reprezentacji 22:20 i 15:13. Miejsce w najlepszej czwórce Polacy zapewnili sobie triumfem w dwóch setach do 15 punktów każdy z zespołem gospodarzy czwartej edycji Invictus Games, Australijczykami.
O finał igrzysk polskim żołnierzom przyszło zmierzyć się z Brytyjczykami. Choć biało-czerwoni na boisku dwoili się i troili, to nie zdołali znaleźć sposobu na znacznie lepiej znoszących trudy tego spotkania rywali. Poszczególne sety przegrali 14:21 i 15:21 i tym samym cały mecz 0:2. Równie niekorzystnym dla naszych weteranów wynikiem zakończyła się potyczka o brązowy krążek, w której to po przeciwnej stronie siatki czekała na nich reprezentacja Estonii. Biało-czerwoni ulegli Estończykom 16:21 i 13:21 i w turnieju sklasyfikowani zostali na czwartym miejscu, co – mając na uwadze ich zaledwie kilkumiesięczny staż trenowania razem – bez wątpienia należy uznać za wielki sukces. Złote medale zgarnęli Gruzini, którzy w dzisiejszym finale pokonali 21:14, 21:12 reprezentantów z Wysp Brytyjskich.
**********
Biało-czerwoni w Sydney mają za sobą także starty w wioślarstwie, podnoszeniu ciężarów oraz pływaniu. W wiosłowaniu na ergometrach na czas najwyżej sklasyfikowanym polskim reprezentantem okazał się Krzysztof Polusik (IR4), który w ciągu czterech minut przepłynął dystans 1019 metrów, dający mu w konsekwencji piątą pozycję. W IR3 na siódmym miejscu uplasował się Dariusz Liszka (1043 m), tuż za nim znalazł się Tomasz Roźniatowski (1036 m). W IR6 z kolei Tomasz Kloc z wynikiem 1058 m był 36.
W sprincie wioślarskim, w którym każdy z zawodników zmuszony był pokonać jak największy dystans w czasie nieprzekraczającym 60 sekund, ponownie najlepiej z biało-czerwonych spisał się rywalizujący w IR4 Krzysztof Polusik (307 m – 6. miejsce). Na dziewiątej lokacie w IR3 sklasyfikowany został Tomasz Rożniatowski (307 m), zaś na przedostatniej czternastej pozycji znalazł się Dariusz Liszka (277 m). W IR5 jedenasty był Łukasz Wojciechowski (334 m), a Jarosław Kurowski – 25. (283 m). W IR6 z kolei 24. pozycję zajął Tomasz Kloc (326 m).
W wyciskaniu sztangi w pozycji leżącej (IP5) bardzo dobre szóste miejsce zajął Mariusz Mańczak, któremu zaliczone zostało 150 kg z pierwszej próby. W dwóch kolejnych podejściach nasz reprezentant atakował ważącą pięć kilogramów więcej sztangę, jednak bezskutecznie.
W rywalizacji na basenie żadnemu z naszych przedstawicieli nie udało się uzyskać awansu do finału. Najbliżej dokonania tej sztuki był Jarosław Kurowski (ISC), który eliminacje 50 metrów grzbietem zakończył na dwunastym miejscu. Kurowski dodatkowo też był 16. na 50-tkę żabką oraz 29. na dystansie 50 metrów kraulem.
W grupie ISC na 33. pozycji eliminacje 50 metrów techniką dowolną zakończył Dariusz Liszka, natomiast oczko niżej uplasował się Krzysztof Polusik. W tej samej konkurencji w ISD 47. był Łukasz Wojciechowski, a Jakub Tynka – 48. Janusz Raczy (ISC) z kolei zaprezentował się dziś w dwóch konkurencjach, 50-tkę grzbietem ukończył na 19. miejscu, a na 50-tkę żabką był 23.