Reprezentacja Polski w amp futbolu rzutem na taśmę pokonała 2:1 w 1/8 finału mistrzostw świata zespół z Haiti. Był to zarazem najlepszy jak dotąd mecz biało-czerwonych na tym mundialu, a bohaterem spotkania został Bartosz Łastowski, który strzelił oba gole.
– Zagraliśmy w tym meczu to, co potrafimy najlepiej. Byliśmy świetni w grze obronnej, którą z konsekwencją kontrolowaliśmy przez cały mecz. Musimy tę koncentrację i styl gry utrzymać w następnym spotkaniu – ocenił mecz kapitan reprezentacji Przemysław Świercz.
Haitańczycy to sensacja tegorocznych rozgrywek. Siódmy zespół ostatnich mistrzostw świata przez grupową fazę przeszedł jak burza. Dzisiejsi przeciwnicy Polaków rywalizację w grupie D zakończyli na pierwszej pozycji z kompletem trzech zwycięstw, na sam koniec pokonując 2:1 wicemistrzów świata z 2014 roku, Angolę. Biało-czerwoni z kolei awans do 1/8 finału zapewnili sobie z trzeciego miejsca w grupie C, w której to po bramkach 17-letniego Krystiana Kapłona wygrali po 1:0 z Kolumbią oraz Kostaryką, zaś w swoim trzecim na tym mundialu meczu po słabszej grze ulegli 0:2 Japończykom.
W wyjściowym składzie z Haiti na boisku w San Juan de los Lagos pojawili się w bramce Łukasz Miśkiewicz wspierany w polu przez Kamila Rośka, Przemysława Świercza, Marcina Guszkiewicza, Krystiana Kapłona, Bartosza Łastowskiego oraz Kamila Grygiela. Zespół prowadzony przez Marka Dragosza spotkanie to rozpoczął bardzo nerwowo, co już po dwóch minutach zaowocowało stratą gola. Bramka na rzecz Haitańczyków, którzy tym samym powtórzyli schemat z wcześniejszych potyczek z Hiszpanią oraz Ukrainą, podziałała na Polaków jak zimny prysznic. Z każdą następną akcją polska lokomotywa nabierała rozpędu. W dwunastej minucie wyrównującego gola zdobył „polski Messi”, Bartosz Łastowski, który poczynania swoich kolegów z Japonią z powodu żółtych kartek mógł obserwować z trybun.
Równie wielkie emocje towarzyszyły nam w drugiej połowie. Choć obu zespołom nie brakowało okazji do objęcia prowadzenia, to na próżno było wyczekiwać kolejnych bramek. Odpowiedź biało-czerwonych przyszła w ostatnich kilkudziesięciu sekundach regulaminowego czasu gry. Gola na miarę zwycięstwa – a co za tym idzie – awansu do ćwierćfinału, ponownie wpakował Haitańczykom Bartosz Łastowski, czym doprowadził do euforii swoich kolegów oraz śledzących w Internecie ich poczynania polskich kibiców.
W meczu, którego stawką będzie strefa medalowa, „Orły” Marka Dragosza zagrają z Angolą (w ćwierćfinale pokonali 2:0 Włochy). Biało-czerwoni, podobnie jak ich rywale, na zregenerowanie się i odpoczynek będą mieli niewiele czasu, a początek tego spotkania zaplanowany został na godzinę 24:00. Na tym etapie rozgrywek nie ma już miejsca na kalkulację, dlatego tak ważne jest, aby jak najefektywniej wykorzystać pozostałe do pierwszego gwizdka 24 godziny.
Bohater tego spotkania, strzelec obu bramek Bartosz Łastowski z optymizmem spogląda w przyszłość. – Jeśli z Angolą zagramy taki sam mecz, jestem spokojny o półfinał.
Poniżej prezentujemy ostatnie sekundy wczorajszego spotkania zwieńczone golem na miarę miejsca wśród najlepszych ośmiu drużyn mistrzostw świata w wykonaniu „polskiego Messiego” (autor: Amp Futbol Polska).
Skład polskiej reprezentacji na MŚ:
Bramkarze: Łukasz Miśkiewicz (Kuloodporni Bielsko-Biała), Jakub Popławski (Gloria Varsovia),
Obrońcy: Przemysław Świercz (Husaria Kraków), Mariusz Krzempek (Kuloodporni Bielsko-Biała), Adrian Stanecki (Gloria Varsovia Warszawa), Marcin Guszkiewicz (Husaria Kraków),
Pomocnicy: Krystian Kapłon (Husaria Kraków), Kamil Rosiek (Husaria Kraków), Krzysztof Wrona (Kuloodporni Bielsko-Biała), Dawid Dobkowski (Gloria Varsovia),
Napastnicy: Jakub Kożuch (Gloria Varsovia), Bartosz Łastowski (Kuloodporni Bielsko-Biała), Kamil Grygiel (Husaria Kraków).
————
Fot.: Bartłomiej Budny/Amp Futbol Polska.
Wypowiedź Przemysława Świercza i Bartosza Łastowskiego: informacja prasowa.