Piękna taneczna przygoda Joanny Mazur z każdym odcinkiem nabiera coraz większego rozpędu. Gorąca w wykonaniu naszej lekkoatletki samba i tym razem przypadła do gustu jurorom oraz widzom, dając jej tym samym awans do następnego odcinka.
W czwartym odcinku „Dancing with the Stars. Taniec z Gwiazdami” królowały włoskie klimaty. – Miło było przywołać włoski klimat i wspomnienia. Nam Włochy kojarzą się z mistrzostwami Europy w Grosseto z 2016 roku, gdzie po raz pierwszy stanęliśmy wspólnie (z Michałem Stawickim – przyp. red.) na najwyższym stopniu podium – napisała w mediach społecznościowych Joanna Mazur. To właśnie na Półwyspie Apenińskim tuż przed główną imprezą sezonu – igrzyskami paraolimpijskimi w Rio de Janeiro – oboje pobiegli po złoto na 200 metrów oraz srebro na „setkę”.
Po walcu, cha-chy oraz tangu tym razem Joanna Mazur miała sposobność sprawdzić się w sambie zatańczonej do utworu „Volare”. – Samba nie należy do łatwych tańców. Samodzielność podczas sambowych bounców początkowo mnie przerażała. Wszystko jednak okazało się być kwestią odwagi i treningów, dużej ilości powtórzeń i jeszcze większej ilości luzu i nabrania swobody w wykonywanych ruchach – tak swój występ zrelacjonowała już na chłodno nasza mistrzyni świata na 1500 metrów.
Iwona Pavlović, międzynarodowy sędzia z wieloletnim doświadczeniem, pochwaliła naszą biegaczkę za niezwykłą mądrość taneczną pozwalającą jej z wielką gracją i swobodą poruszać się po parkiecie. W samych superlatywach nad występem polsko-czeskiego duetu wypowiadał się również Andrzej Grabowski. – Ja tego nie widzę, że Ty nie widzisz. Nie mogę wyjść z podziwu, że to wszystko robisz z wyobraźni. – Swojego zachwytu nie kryła również trzecia z jurorek Aleksandra Jordan, która stwierdziła nawet, że lekkoatletka spokojnie poradziłaby sobie, tańcząc w piątek w pojedynkę.
W górę i tym razem powędrowały tabliczki z najwyższymi punktowymi notami. Podobnie jak przed tygodniem łącznie uzbierało się 28 „oczek”. Joanna Mazur i Jan Kliment i tym razem mogli czuć się bezpieczni. Wysokie oceny jurorów oraz ogromne wsparcie głosujących na tę dwójkę widzów zagwarantowały im miejsce w piątym odcinku, w którym wystąpi już tylko osiem par. Z programem pożegnali się bowiem Sebastian Stankiewicz wraz z partnerującą mu Janją Lesar.
Screen: YouTube/Polsat.