Trzy krążki to dorobek polskich szermierzy w zakończonym dziś w Pizie Pucharze Świata. W ostatnim dniu zmagań upływających pod znakiem drużynówek floreciści uplasowali się na piątym miejscu, a szpadzistki były siódme.
W rozgrywanej indywidualnej rywalizacji nasi szermierze na wózkach cieszyli się z trzech krążków. Co warte podkreślenia, wszystkie trzy pokryły się złotem. Prawdziwa eksplozja radości w biało-czerwonej ekipie nastąpiła w piątek. Wtedy to na włoskiej ziemi dwukrotnie zabrzmiał Mazurek Dąbrowskiego. Znakomicie na planszy zaprezentowali się wówczas Kinga Dróżdż w szabli (kat. A) oraz Kamil Rząsa w szpadzie (kat. B). Wczoraj natomiast trzecie z rzędu zwycięstwo w zawodach Pucharu Świata zapisał na swoim koncie Grzegorz Pluta, którego nikt nie był w stanie zatrzymać w turnieju szabli kat. B.
W ostatnim czwartym dniu pucharowych zmagań w Pizie na najlepsze zespoły czekały medale w męskim florecie oraz żeńskiej szpadzie. W silnie obsadzonej stawce dwunastu drużyn polskich barw bronił niezmienny od miesięcy kwartet w składzie Jacek Gaworski, Michał Nalewajek, Dariusz Pender oraz Rafał Ziomek. Biało-czerwoni to aktualnie brązowi medaliści mistrzostw świata oraz Europy. Dziś rozstawiono ich z „jedynką”, dzięki czemu w 1/8 finału jako jedna z czterech nacji mieli wolny los. W pojedynku o medalową strefę nasi panowie zmuszeni byli stawić czoła reprezentantom Państwa Środka i podobnie jak podczas grudniowej rywalizacji w Kioto polska ekipa schodziła z planszy pokonana, przegrywając to spotkanie 33:45. Ostatecznie w końcowej klasyfikacji zawodów wylądowali na piątym miejscu, pokonując w kolejnych spotkaniach po 45:37 Ukrainę oraz Wielką Brytanię. Wielką klasę i tym razem pokazali Chińczycy, którzy w najważniejszym pojedynku dnia wygrali 45:37 z Rosją. Brązowe krążki po triumfie nad Francją 45:40 odebrali Włosi.
Poza podium znalazły się dziś również nasze szpadzistki przystępujące do boju o medale w składzie Renata Burdon, Kinga Dróżdż, Marta Fidrych oraz Patrycja Haręza. Rozstawione z numerem czwartym Polki (łącznie stawiło się dziesięć ekip) dzięki wolnemu losowi w pierwszej pucharowej rundzie uzyskały automatycznie awans do ćwierćfinału. W pojedynku otwierającym drogę do medalu biało-czerwone walczyły z Ukrainkami. Nasze panie miały do wyrównania z nimi rachunki za ćwierćfinałowe niepowodzenie w Kioto. Polskie szpadzistki i tym razem nie znalazły recepty na zawodniczki zza wschodniej granicy, ulegając im w końcówce 40:45 i na osłodę pozostała im walka o miejsca 5-8. W dwóch ostatnich spotkaniach Polki zostały rozbite 22:45 przez Chinki, a w pojedynku o siódme miejsce pokonały różnicą trzynastu trafień (45:32) zawodniczki z Tajlandii. Żłote krążki wywalczyły Rosjanki, które w finale wygrały wysoko 45:29 z Hongkongiem. Na trzecim stopniu podium stanęły natomiast Węgierki, które zdobyły dwa punkty więcej od Ukrainek (45:43).
————
Fot.: Robert Szaj/Polska Fundacja Paraolimpijska.