Uganda Para-Badminton International 2019 to już historia. Ze swojego trzeciego w tym roku badmintonowego turnieju Bartłomiej Mróz powraca bogatszy o dwa brązy wywalczone w singlu oraz deblu, w którym partnerował mu Francuz Meril Loquette.
Na wylot do stolicy Ugandy, Kampali zdecydowało się dwóch polskich reprezentantów. Denis Grzesiuk, który przed rokiem na Czarnym Lądzie wywalczył w grze pojedynczej brązowy medal, tym razem swoje indywidualnie poczynania w kategorii SL4 zakończył na 1/8 finału. Jego pogromcą w pierwszej pucharowej rundzie okazał się późniejszy brązowy medalista rozgrywek Hindus Suhas Lalinakere Yathiraj, pokonując naszego reprezentanta w dwóch setach 21:9, 21:10. Wcześniej w fazie grupowej Polak uległ 10:21, 7:10 Rosjaninowi Olegowi Doncowowi, który również odebrał brąz, zaś następnie odniósł dwa pewne zwycięstwa nad pochodzącym z Zimbabwe Weedle Kudzanai Chizivikanim (21:6, 21:7) oraz Ericiem Manirakiza z Burundi (21:5, 21:4). Rywalizację w tej kategorii zdominowali zawodnicy z Indii. Złoto zgarnął Tarun Tarun, który finałowy pojedynek z Sukantem Kadamem rozstrzygnął na swoją korzyść w dwóch partiach.
Grzesiuk próbował również swoich sił w mikście łączonych grup SL3-SU5, w którym partnerowała mu reprezentantka gospodarzy Rose Nansereko. Polsko-ugandyjski duet nie zdołał przebrnąć przez grupową część rozgrywek. Na początek oboje pokonali kenijską parę Edwin Muruah Mwangi/Asha Kipwene Munene 21:15, 21:5, jednak dwa kolejne mecze zmuszeni byli spisać na straty. Miejsce w najlepszej ósemce turnieju utorowały im porażki z Hindusami Tarun Tarun/Jyothi 11:21, 8:21 oraz z hindusko-kenijskim mikstem Chirag Baretha/Elizabeth Njoki Ndirangu 10:21, 15:21.
Znacznie lepsze nastroje zapanowały za to w obozie ubiegłorocznego podwójnego mistrza Europy Bartłomieja Mroza, który przywiezie z Kampali dwa brązowe krążki. 24-latek zakończył fazę grupową indywidualnych rozgrywek z dwoma zwycięstwami na koncie, zostawiając w pokonanym polu Chiraga Baretha z Indii (21:12, 21:16) oraz Nieryjczyka Umar Baba Pate (21:4, 21:5). Tym oto sposobem w ćwierćfinale kategorii SU5 przyszło mu stawić czoła kolejnemu z Hindusów, Sumithowi Kumar Gargowi, rozprawiają się z nim do 4 i 12 punktów. W półfinałowym starciu los skrzyżował ponownie jego drogi z Barethem, który tym razem stawił Mrozowi silny opór. O zwycięstwie zadecydowały pojedyncze lotki. Górą w tym starciu okazał się ostatecznie Baretha, wygrywając z naszym rerezentantem 25:23, 21:19. Do jego rąk powędrowało tym samym złoto, bowiem w najważniejszym meczu turnieju wygrał 2:1 w setach ze swoim rodakiem Raj Kumarem.
W deblu SU5 Mróz połączył siły w Francuzem Merilem Loquettem, z którym Polak podzielił się w grze pojedynczej brązem. Duet ten przebrnął przez fazę grupową bez straty seta, nie dając kolejno szans Rosjanom grającym w składzie Oleg Doncow/Paweł Kulikow (do 13 i 7 pkt.), a także egipskiej parze Ahmed Magdy Amin Eldakrory/Mohamed Shaaban Abdelgawa Ismail (do 6 i 8). W ten oto sposób w ćwierćfinale mieli wolny los. W pojedynku, którego stawką był wielki finał, obaj zmuszeni byli stawić czoła dobrze im znanym Hindusom Garg/Baretha. Mecz ten trwał 40 minut, żadna ze stron nie odpuszczała nawet przez moment. Mróz i Loquette po bardzo zaciętym trzysetowym boju zmuszeni byli przełknąć gorycz porażki, wygrywając pierwszą partię do 19, a także przegrywając dwie kolejne do 18. Zwycięzcami debla zostali rodacy Garga i Barethy, Raj Kumar i Rakesh Pandey.
————
Fot.: Fanpage Bartłomieja Mroza.