Niepokonani! Polscy ampfutboliści gromią w dwumeczu Belgów!

Ampfutboliści idą jak burza, a właściwie to już rozpętali istne tornado. Reprezentacja Polski w amp futbolu rozwija się z prędkością światła. W kolejnych meczach pokazują coraz lepsze zgranie i technikę gry. W ciepły czerwcowy weekend w Rzepinie kadra Polski zmierzyła się w towarzyskich meczach z Belgią.

Mecze reprezentacji cieszą się coraz większą popularnością. Kibiców przybywa w zastraszającym tempie. Niedługo trzeba będzie wynająć Stadion Narodowy, żeby pomieścić wszystkich chętnych do śledzenia zmagania naszych kadrowiczów. Wielu oglądających relacje z meczu dopytywało organizatorów o przyszłe mecze z nadzieją, że któryś z nich odbędzie się w ich regionie. Serce rośnie jak czyta się takie komentarze. Patrząc wstecz, jak pojedyncze osoby gościły na trybunach, czuje się wielką dumę widząc wypełnione ławki i biało – czerwone szaliki uniesione wysoko nad głowami. Nie inaczej było w Rzepinie. Gdzie pierwszego dnia trybuny były pełne.

W całym dwumeczu mogliśmy podziwiać wiele pięknych bramek reprezentacji Polski. Całkowicie zdominowaliśmy murawę. Aż 15 razy mogliśmy wznosić ręce w geście triumfu. Tyle właśnie razy Polacy trafiali do bramki Belgów w ciągu całego weekendu. W pierwszym, sobotnim meczu już od samego początku nasza reprezentacja dominowała. Piłka niczym przyklejona do stóp naszych zawodników szła jak po sznureczku prosto do bramki. Już w pierwszych minutach mieliśmy na koncie piękne gole. Niezwykłą postawą wykazał się Jakub Kożuch, który miał swój udział w aż 8 z 9 sobotnich bramek. Jak sam nie trafiał to zaliczał spektakularne asysty. Praktycznie nie wychodziliśmy z połowy Belgów. Oblegaliśmy ich bramkę z każdej strony. Kibice oglądający relacje na żywo, którą zapewnił Amp Futbol Polska na swoim facebookowym profilu, bardzo liczyli na 10-tą bramkę. Tak, aby wynik był równy i kształtny. Nie wiele brakowało do uzyskania tak okrągłej liczby trafień. Natomiast naszemu bramkarzowi radzili użyć kremu z filtrem i rozstawić leżak. Podczas relacji mogliśmy liczyć na pełen dynamizmu i emocji komentarz kierownika reprezentacji Artura Kurzawy, który jest już nazywany „Szapowskim” polskiego amp futbolu.

Zobacz:  Święto futbolu w Warszawie. Młodzi piłkarze z niepełnosprawnością zrealizowali marzenia!

W drugim dniu na rzepińskiej murawie było równie gorąco jak poprzedniego dnia. Piłka jak zaczarowana nadal trzymała się nóg naszych reprezentantów. Na pochwałę zdecydowanie zasługuje postawa bramkarza reprezentacji Belgii, który w drugiej połowie wręcz zamurował bramkę. Kibice okrzyknęli go MVP meczu. I słusznie! Zdecydowanie swoją postawą zasłużył na to miano. Co prawda w pierwszej połowie wpuścił 5 bramek, ale druga połowa zdecydowanie należała do niego. Z wielką determinacją i skupieniem bronił bramki, która była oblegana przez naszych zawodników.

Zdecydowanie więcej chcemy takich meczów w wykonaniu reprezentacji Polski. Ostatnie mecz towarzyskie jakie rozgrywa kadra sprawiają, że rośniemy na jednego z faworytów przyszłych mistrzostw Europy, które odbędą się w Krakowie.

Fot. Bartłomiej Budny

Copyright PARASPORTOWCY.PL 2017

error: Nasze materiały chronione są prawem autorskim! Kopiowanie ich i rozpowszechnianie bez zgody autora zabronione! - paraSPORTOWCY.PL