Z bagażem cudownych wspomnień, nowych przyjaźni oraz cennych doświadczeń powracają polscy lekkoatleci, którzy przez trzy dni rywalizowali w fińskim Tampere o medale otwartych mistrzostw Europy. Medalowy dorobek biało-czerwonych prezentuje się niezwykle okazale, a w jego skład wchodzi sześć elementów: jeden ze złota, dwa ze srebra oraz trzy w kolorze brąz.
Organizacji otwartych mistrzostw Europy podjęło się Fińskie Stowarzyszenie Sportowe Osób Niepełnosprawnych. Impreze ta odbywała się przy wsparciu dwóch prężnie rozwijających się sportowych organizacji IAADS (ang. International Athletics Association for Persons with Down Syndrome) i ITTADS (ang. International Table Tennis Association for Down Syndrome), które w ramach międzynarodowej federacji SU-DS (ang. Sports Union for Athletes with Down Syndrome) odpowiedzialne są za popularyzację aktywności fizycznej wśród osób z zespołem Downa w obszarach lekkoatletyki oraz tenisa stołowego.
W mistrzostwach wystąpiło 52 lekkoatletów oraz 16 tenisistów stołowych z jedenastu krajów. Poza gospodarzami zawodów swój udziało zapowiedzieli przedstawiciele z Wielkiej Brytanii, Chorwacji, Czech, Szwecji, Włoch, Rosji, Portugalii, Turcji, Zimbabwe oraz Polski. Droga, jaką zmuszeni byli pokonać, by wylądować w Finlandii, wiodła przez restrykcyjny system kwalifikacji. Minima na te zawody uzyskało pięcioro naszych zawodników, którzy przez ostatnie tygodnie ciężko pracowali na sukces. Ich trud i całkowite podporządkowanie pod dostosowane do ich możliwości treningi wynagrodzone zostały sześcioma krążkami. Cieszy niezmiernie fakt, że na podium europejskiego czempionatu mogliśmy oglądać całą piątkę, co bez wątpienia stanowi dobrą wróżbę przed przyszłoroczną ogólnoświatową imprezą Trisome Games, która na przełomie marca i kwietnia zorganizuje turecka Antalya.
W niedzielne popołudnie ostatni szósty krążek dołożył do medalowego worka Ismael Afana. Debiutujący w zawodach tej rangi lekkoatleta wystartował w dwuosobowym finale 1500 metrów, w którym z rezultatem 9:22,45 min finiszował na drugim miejscu. Laur zwycięstwa w tej konkurencji powędrował do Portugalczyka Paulo Henriquesa, który wykręcił rezultat 6:54,85 min. W żeńskim finale 200 metrów na nielubianej przez sportowców czwartej pozycji uplasowała się Magdalena Dąbrowska (43,13 s), zaś tuż po niej metę przekroczyła Zofia Dzięcioł (47,28 s), która dodatkowo była szósta w skoku w dal (2,27 m).
Obie dziewczyny wszystko, co w sporcie najlepsze, wciąż mają jeszcze przed sobą. Motywacji do dalszych treningów doda z pewnością 16-letniej Magdzie wywalczony na 400 metrów brązowy kruszec. Młodsza o rok Zosia przez długie tygodnie żyła będzie pięknymi wspomnieniami z finału 800 metrów, który poza wymarzonym złotem przyniósł jej na tym dystansie nowy rekord Europy – 4:07,25 min. Zapału i chęci do pracy nie powinno zabraknąć również Zuzannie Szymańskiej, która jako jedyna z polskiej reprezentacji powraca do swoich bliskich z dwoma krążkami – srebrem w rzucie dyskiem oraz brązem w oszczepie, a także Mikołajowi Woźniakowi, który wybiegał na 800 metrów brąz.
Galeria z mistrzostw (fot. ParaSportowi)
————
Fot. główne: SONI.