Rywalizacja florecistów w kategorii A przyciągnęła uwagę polskich kibiców w trzecim dniu mistrzostw świata w szermierce na wózkach. Z czwórki naszych reprezentantów do ćwierćfinału przebił się Michał Nalewajek, który w 47-osobowej stawce wywalczył ósmą lokatę.
W czwartek swoimi indywidualnymi popisami na planszy szermierczej w Cheongju uraczyli nas specjaliści (kat. A) oraz specjalistki (kat. B i C) od floretu oraz mistrzowie szpady (kat. C). Swoich przedstawicieli mieliśmy jedynie w turnieju męskiego floretu, do którego napłynęło 47 zgłoszeń. Najlepiej z czwórki biało-czerwonych spisał się Michał Nalewajek. 27-latek w grupowej fazie zawodów wygrał cztery z pięciu pojedynków, co dało mu rozstawienie w głównej drabince mistrzostw z numerem ósmym oraz wolny los w pierwszej rundzie (1/32 finału). W kolejnych potyczkach nasz reprezentant zwyciężył 15:9 z Ukraińcem Maksymem Mahulą, zaś w trzymającym do końca w napięciu boju o czołową ósemkę rozprawił się 15:13 z Włochem Emanuelem Lambertinim. Nalewajek w klasyfikacji floretu uplasował się ostatecznie na ósmej lokacie. Drogę do medalowej strefy utorowała mu wysoka porażka 4:15 z Rosjaninem Arturem Jusupowem.
Trzy czwarte miejsc na podium w kategorii A obsadzonych zostało przez zawodników Państwa Środka, którzy zgarnęli po jednym krążku z każdego koloru. Złoto po fenomenalnej walce na planszy wywalczył Liqiang Chen, pokonując jednym trafieniem 15:14 Sai Chun Zhonga. Poza Jusupowem z brązowego kruszcu cieszył się Gang Sun. Pozostali Polacy przegrali swoje pierwsze walki. Norbert Całka już w 1/32 finału został rozbity 3:15 przez pochodzącego z Hongkongu Wing Kin Chana i był 34. Sąsiadujące ze sobą pozycje 19. oraz 20. zajęli natomiast Rafał Ziomek wraz z Dariuszem Penderem, których z walki w kolejnych rundach wyeliminowali odpowiednio Koreańczyk z Południa Jae Hoon Sim (9:15) i Francuz Ludovic Lemoine (13:15).
Zadowolenia ze swojej dzisiejszej postawy na planszy nie kryła Włoszka Beatrice Vio, której kariera w szermierce na wózkach zaczęła nabierać rozpędu, gdy przed laty spotkała na swojej drodze Ryszarda Zuba, trzykrotnego medalistę olimpijskiego w szabli. 22-latka to niekwestionowana królowa floretu w kategorii B, aktualna mistrzyni świata i Europy oraz igrzysk paraolimpijskich w tej specjalności. W tegorocznych pucharowych startach za każdym razem gościła na najwyższym stopniu podium. W Cheongju zawodniczka z Italii zdobyła trzecie z rzędu złoto, a status niepokonanej w tym sezonie przypieczętowała triumfem 15:5 w finale nad Chinką Rong Xiao. Stawkę na podium uzupełniły Saysunee Jana z Tajlandii wraz z Rosjanką Ludmiłą Wasiliewą.
Rywalizacja we florecie C kobiet, w którym wystąpiły trzy panie, zakończyła się zwycięstwem Ukrainki Hanny Paszkowej, która w walce dnia wygrała 15:8 z Rosjanką Anną Gładyniną. Stawkę zamknęła Włoszka Consuelo Nora. W turnieju męskiej szpady C złoty medal odebrał rodak Paszkowej, Sergij Szawkun, który w finale rozprawił się 15:7 z Rosjaninem Dmitrijem Bieliajewem. Brązowym kruszcem podzielili się natomiast Włoch William Russo oraz Łotysz Dmitrijs Valainis.
Na czele klasyfikacji medalowej bez zmian. Prowadzą Chińczycy, którzy po trzech dniach indywidualnych startów zgromadzili łącznie na swoim koncie osiemnaście krążków: siedem złotych, pięć srebrnych oraz sześć brązowych. Biało-czerwoni wciąż czekają na swoje pierwsze podium. Okazja ku temu nadarzyć się może w jutrzejszej rywalizacji szabli A kobiet oraz B mężczyzn.
————
Fot.: Karol Bilecki.