Faustyna Kotłowska wicemistrzynią świata w pchnięciu kulą (F64)! Rezultatem 9,71 m z drugiej kolejki zawodniczka Startu Gorzów Wielkopolski ustanowiła nowy rekord Europy w tej specjalności. To dziesiąty krążek dla Polski i jednocześnie trzeci pokryty srebrem.
Najmłodsza w polskiej ekipie, z najmniejszym doświadczeniem na międzynarodowej arenie, ale za to z ogromnym sercem do walki. Faustyna Kotłowska przebojem dołączyła przed rokiem do biało-czerwonej reprezentacji. Podczas odbywającego się wówczas w Berlinie czempionatu kontynentu sięgnęła po brąz w rzucie dyskiem, pokazując zarazem jak ogromny potencjał drzemie w tej 18-latce. Zawodniczka gorzowskiego Startu ten sezon niezwykle długi i intensywny pod względem startowym sezon bez wątpienia może zapisać po stronie plusów. Podczas lipcowego Grand Prix w Bydgoszczy po raz pierwszy w karierze wpisała się na listę rekordzistek świata (w rzucie oszczepem – przyp. red.), a kilkanaście dni później przywiozła z mistrzostw świata w szwajcarskim Nottwil podwójne złoto.
Przed przylotem do Dubaju Kotłowska była wymieniania w gronie faworytek do medali w konkurencjach technicznych. Znakomity występ zanotowała w niedzielnym finale dysku (F64), w którym brązowy kruszec przypieczętowała nowym rekordem Europy (33,53 m). Nowy rekord kontynentu padł za jej sprawą również w dzisiejszym finale pchnięcia kulą (F64). Polska lekkoatletka w najlepszej próbie oddała pchnięcie na odległość 9,71 m, poprawiając przy tym o 16 cm swoją życiówkę. Poza zasięgiem konkurentek okazała się Chinka Juan Yao, która jako jedyna z dziewięcioosobowej stawki zdołała przekroczyć granicę 10 metrów (10,90 m). Podium uzupełniła Czeszka Martina Simonova (9,13 m).
Wietecki na „piątkę” w oszczepie
Pozostałe konkurencje technicze nie przyniosły biało-czerwonym korzystnych dla nich medalowych rozstrzygnięć. Na ósmej lokacie w gronie trzynastu startujących panów sklasyfikowany został w kuli (F36) Paweł Piotrowski. Trzeci zawodnik ostatnich mistrzostw Europy w trzeciej kolejce popisał się pchnięciem na odległość 12,50 m będącym zarazem jego najlepszym osiągnięciem w tym roku. Wynik ten gwarantuje mu stypendium, a wraz z nim komfort przygotowań do przyszłorocznego paraolimpijskiego sezonu. Perfekcyjną formę na Dubaj przygotował Rosjanin Władimir Swiridow, który rezultatem 16,32 m poprawił o niemal metr swój rekord świata. Na najniższym stopniu podium stanął jego rodak Alan Kokoity (14,73 m), przegrywając srebrny kruszec z Tunezyjczykiem Yassine Guenichim różnicą jednego centymetra.
Siódme miejsce na dziewięciu startujących zajął w finale pchnięcia kulą (F32) Maciej Sochal, który kilka dni wcześniej zgarnął brąz w rzucie maczugą. 32-latek dzisiejszy konkurs zakończył z rezultatem 8,38 m. Wielką klasę pokazał Chińczyk Li Liu, który dołożył blisko metr do dotychczasowego rekordu świata w tej kategorii (12,05 m), mając zarazem ponad dwumetrową przewagę nad kolejnym w stawce zawodnikiem. Srebro powędrowało do ustępującego rekordzisty Algierczyka Lahouari Bahlaza (9,96 m), który walkę o brąz stoczył ze swoim rodakiem Mohamedem Nadjiba Amchi (9,72 m).
Siódmy w finale z udziałem dyskoboli (F11) był również Mirosław Madzia mogący pochwalić się w najdalszej próbie rzutem na odległość 34,27 m. W konkurencji tej także padł nowy rekord świata. Apetyty na medale miało trzynastu zawodników. Mistrzowski tytuł wywalczył Brazylijczyk Allessandro da Silva, który wynikiem 46,10 m poprawił o trzy centymetry najlepsze w historii osiagnięcie należące dotąd do włoskiego czempiona Oneya Tapii. Miotacz z Półwyspu Apenińskiego tym razem zadowolić musiał się srebrnym kruszcem ze „skromnym” jak na jego możliwości rzutem – 42,50 m. Czołową trójkę uzupełnił Irańczyk Mahdi Olad (41,18 m).
Rekordu świata doczekaliśmy się również w połączonym finale męskiego oszczepu (F12/13). Na tę jakże już okazałą listę wpisał się podczas wieczornej sesji Hiszpan Srebro Hector Cabrera Llacer z klasy F12, uzyskując w najlepszej próbie 64,89 m. Rezultat ten dał mu ostatecznie srebro. Piętnaście centymetrów dalej posłał oszczep Irańczyk Behzad Azizi, sięgając tym samym po złoto. Brąz otrzymał reprezentant Państwa Środka Pengkai Zhu (59,31 m). Bardzo dobrą piątą lokatę w jedenastoosobowej stawce zajął wicemistrz Europy z Berlina Marek Wietecki, osiągając w trzeciej kolejce odległość 55,83 m.
Poza wąskim ośmioosobowym finałem uplasował się w skoku w dal (T20) Mariusz Pietrucha, który otworzył konkurs wynikiem 6,22 m. Do rywalizacji przystąpiło ostatecznie piętnastu panów. Złoty kruszec okraszony nowym rekordem mistrzostw (7,39 m) trafił do Holendra Ranki Oberoi, zaś pozostałe lokaty na podium wywalczyli Malezyjczyk Abdul Latif Romly (7,24 m) oraz Ekwadorczyk Roberto Carlos Chala Espinoza (6,88 m).
Jeromin piąta na 200 metrów
Pięcioro naszych biegaczy miało dziś w Dubaju apetyty na medale. Awans do finału 100 metrów (T13) z drugim wynikiem w swojej serii 11,18 s uzyskał Jakub Nicpoń. W decydującym startu zawodnik Startu Szczecin urwał z tego czasu jedną setną sekundy, co pozwoliło mu ostatecznie zająć szóstą lokatę. Kolejne do kolekcji złoto z rekordem imprezy w pakiecie (10,54 s) trafiło do legendy sportu paraolimpijskiego, Irlandczyka Jasona Smytha. Jego przewaga nad drugim na mecie Australijczykiem Chadem Perrisem wyniosła 0,34 s. Ten ostatni okazał się szybszy o 0,1 s od Namibijczyka Johannesa Nambali Nambali.
„Oczko” wyżej niż Nicpoń, na piątej pozycji, sklasyfikowana została w finale 200 metrów (T47) Alicja Jeromin. Sprinterka Startu Radom w swojej serii eliminacyjnej wykręciła drugi czas – 26,10 s, z którego w rozgrywanym w sesji wieczornej medalowym wyścigu zdołała zejść do 25,56 s. Z nowym rekordem mistrzostw (24,47 s) wieńczącym złoto powróci za Atlantyk Amerykanka Deja Young, która pozbawiła złudzeń finiszujące za jej plecami Anrune Weyers z RPA (25,01 s) oraz Lisbeli Marina Vera Andrade z Wenezueli (25,08 s).
Dwukrotnie podczas tych mistrzostw pobił swoją życiówkę na 200 metrów Michał Kotkowski (T37), który awansował finału z trzecim wynikiem w swojej serii eliminacyjnej, osiągając w niej 23,55 s. Dziś nasz reprezentant pobiegł 0,01 s szybciej, co wystarczyło do zajęcia ósmego miejsca. Bliski rozprawienia się ze swoim rekordem globu był Rosjanin Andriej Wdowin, który w Dubaju trzykrotnie gościł na najwyższym stopniu podium. Ten ostatni do kolekcji krążek przypieczętował znakomitym rezultatem 22,60 s. W medalowej trójce zameldowali się (Brazylijczyk Vitor Antonio de Jesus 22,77 s) oraz drugi z reprezentantów Sbornej Czermen Kobiesow (22,88 s).
W jutrzejszym finale 400 metrów (T36) z pewnością zobaczymy Krzysztofa Ciukszę, który pomyślnie przebrnął przez eliminacje, zajmując w swoim biegu trzecie miejsce, a przy okazji notując najlepszy w sezonie wynik – 55,94 s. 20-latek broni na tym dystansie wicemistrzostwa globu. Jutrzejszy poranek da odpowiedź na pytanie, czy z Dubaju również przywiezie krążek.
Przez eliminacje „setki” (T37) nie zdołała przebić się Marta Piotrowska. Brązowa medalistka w skoku w dal w swojej serii zajęła dopiero siódme miejsce, przecinając metę w 14,96 s.
————
Fot.: Bartłomiej Zborowski/Polski Komitet Paraolimpijski.