Od miejsca na podium rozpoczął tegoroczne pucharowe starty Witold Skupień, który w rozgrywanym w Dreźnie finale sprintu techniką dowolną wywalczył trzecią lokatę. Dobrą szóstą pozycję wśród pań zajęła Iweta Faron.
Druga odsłona Pucharu Świata w biegach narciarskich i biathlonie zawitała do dwóch niemieckich miast, Drezna oraz Altenbergu. Gospodarze zawodów w terminie 11-19 stycznia zaplanowali rozegranie trzech konkurencji biegowych oraz trzech biathlonowych. Po raz pierwszy w historii biegacze z niepełnosprawnością w tym samym miejscu i czasie mieli sposobność wystartować z pełnosprawnymi zawodnikami, a miejscem wspólnych zmagań uczyniono Drezno. W sobotę przeprowadzono eliminacje i półfinały w grupie siedzącej wśród mężczyzn oraz kobiet, zaś dzień później odbyły się finały. Dziś z kolei o powiększenie swojego pucharowego dorobku zawalczyli biegacze i biegaczki z grupy stojącej oraz z dysfunkcją wzroku.
W kwalifikacjach dzisiejszego sprintu techniką dowolną przyszło nam mocno zaciskać kciuki za dwoje biało-czerwonych. Na starcie grupy stojącej mężczyzn stawiło się ostatecznie 21 biegaczy. Będący liderem polskiej reprezentacji Witold Skupień (LW5/7) do półfinału awansował z piątym czasem, meldując się na „kresce” w 2:21,81 min. Kwalifikacje w tej konkurencji zdominowali zawodnicy Sbornej, zajmując cztery pierwsze miejsca. W półfinale 30-letni Skupień zmuszony był uznać wyższość świetnie dysponowanych przedstawicieli z tego kraju, Władysława Liekomcewa oraz Aleksandra Pronkowa. Okazję do rewanżu stanowić miał zatem finał, w którym do wspomnianej dwójki Rosjan dołączyli ich rodacy, Ruszan Minnegułow wraz z Witalijem Małyszewem, oraz zawodnik gospodarzy Marco Maier. W poniedziałek nie było jednak mocnych na Liekomcewa, który przybył na metę przed Pronkowem oraz Skupieniem, inkasując w ten sposób sto punktów za zwycięstwo.
Z dobrej strony na biegowej trasie w Dreźnie pokazała się również Iweta Faron (LW8), która podobnie jak Skupień biega w grupie stojącej. 20-latka kwalifikacje w dziesięcioosobowej stawce ukończyła na szóstym miejscu, notując na mecie rezultat 2:50,97 min (do kolejnej rundy przeszło osiem pań – przyp. red.). Do finału tej konkurencji nasza reprezentantka przebiła się z trzeciego miejsca, ustępując w swojej serii pola Kanadyjce Natalie Wilkie oraz Norweżce Vilde Nilsen, które zajęły odpowiednio pierwszą i drugą lokatę. W wielkim finale Faron nie była w stanie nawiązać walki z czołówką i ostatecznie zadowolić musiała się szóstą pozycją. Bezkonkurencyjna okazała się w Dreźnie Rosjanka Jekaterina Rumiancewa, a kolejne dwie medalowe lokaty zajęły Wilkie oraz Nilsen. Przed Polką w klasyfikacji znalazły się jeszcze Rosjanka Natalia Bratiuk oraz Kanadyjka Emily Young.
————
Fot.: Robert Szaj/Polska Fundacja Paraolimpijska.