Trzeci dzień trwających w Lillehammer mistrzostw świata w sportach zimowych upłynął pod znakiem rywalizacji w biathlonie oraz narciarstwie alpejskim. Najlepiej z biało-czerwonych zaprezentowała się Iweta Faron, zajmując w biathlonowym sprincie na dystansie 6 kilometrów piątą lokatę.
W biathlonowym sprincie grupy stojącej kobiet do zmagań przystąpiło jedenaście zawodniczek. 22-letnia Iweta Faron zanotowała jedno pudło podczas pierwszej wizyty na strzelnicy, co w konsekwencji przełożyło się na piąte miejsce i stratę niespełna 1:07 min do podium. Rywalizację zdominowały Ukrainki, które w komplecie zameldowały się w pierwszej szóstce konkurencji. Triumfowała z czasem 17:35,6 min bezbłędna dziś Oleksandra Kononowa, pokonując różnicą 23,3 s pudłującą dwukrotnie Liudmiłę Liaszenko. Trzecia ze stratą 40,9 s była Julia Batienkowa-Bauman, która podobnie jak Kononowa nie pomyliła się ani razu w strzelaniu do tarczy.
Odległą osiemnastą pozycję wśród zawodników niewidomych i niedowidzących zajął Piotr Garbowski z przewodnikiem Jakubem Twardowskim. 48-latek na strzelnicy pudłował trzykrotnie. Dwie karne rundy zmuszony był przebiec Paweł Gil z Michałem Lańdą, zajmując dwudziestą lokatę. Tuż za nimi sklasyfikowano pudłującego cztery razy Pawła Nowickiego z Janem Kobryniem, którzy tym samym zamknęli stawkę zawodów. Mistrzostwo świata powędrowało do Białorusina Jurija Hołuba startującego z przewodnikiem Uładzimierem Czapelinem. Reprezentant naszych wschodnich sąsiadów na strzelnicy popisał się 100% celnością. Złoty medal przypieczętował rezultatem 15:03,5 min i przewagą 41,8 s nad drugim na finiszu Stanisławem Czochłajewem z Rosyjskiego Komitetu Paraolimpijskiego (przew. Oleg Kołodijczuk). Na najniższym stopniu podium znalazł się Ukrainiec Oleksandr Kazik (przew. Serhij Kuczeriawyj), tracąc do zwycięzcy 54,2 s.
Na ostatnim jedenastym miejscu zmagania w grupie siedzącej ukończyła Monika Kukla, której karabin odmówił posłuszeństwa pięciokrotnie. Mistrzynią globu z jedną pomyłką na koncie została Niemka Anja Wicker, przecinając metę z wynikiem 21:51,2 min. Srebrnym kruszcem musiała zadowolić się Oksana Masters, która na strzelnicy również nie wystrzegła się błędów. Amerykanka, choć jako jedyna z czołówki zmuszona była pokonać aż trzy karne rundy, to w iście sprinterskim tempie zdołała zniwelować stratę do liderki. Złoty medal przegrała ostatecznie różnicą 1,6 s. Trzecią lokatę z minutową stratą do zwyciężczyni wywalczyła Rosjanka Natalia Koczerowa.
Szesnastoosobową stawkę w gronie pań z dysfunkcją wzroku zamknęła Aneta Górska, która współpracując z przewodniczką Catherine Spierenburg, na strzelnicy chybiła trzykrotnie. Pięć najwyższej punktowanych lokat zajęły zawodniczki z Rosyjskiego Komitetu Paraolimpijskiego. Bezkonkurencyjna z czasem 16:56,6 min okazała się Wiera Chłyżowa (przew. Natalia Jakimowa), która na strzelnicy nie pomyliła się ani razu. Bezbłędna była również Jekaterina Razumnaja (przew. Aleksiej Iwanow), tracąc do koleżanki z reprezentacji 54,6 s. Podium z dwoma pudłami uzupełniła Anna Panfierowa (przew. Andriej Żukow).
Sobotnich startów do udanych nie mogą zaliczyć nasi alpejczycy, którzy dziś rywalizowali w supergigancie. Ścigający się w pozycji siedzącej na monoski Igor Sikorski oraz startujący w grupie stojącej Andrzej Szczęsny nie ukończyli swoich przejazdów. Michał Gołaś, który z racji problemów ze wzrokiem startuje z przewodnikiem Kacprem Walasem, został z kolei zdyskwalifikowany.
————
Screen: YouTube/IPC