Czwartego dnia mistrzostw świata w sportach zimowych w Lillehammer wręczone zostały medale w biathlonie. Biało-czerwoni odegrali w niedzielę drugoplanowe role i zamknęli stawkę.
Startującym w niedzielę biathlonistom przyszło zmierzyć się z biegiem na dystansie 10 kilometrów, w trakcie którego czekały ich cztery wizyty na strzelnicy. Debiutująca w mistrzostwach świata Monika Kukla okazała się najsłabszą zawodniczką w grupie siedzącej. Polka oddała łącznie cztery chybione strzały, co przełożyło się na konsekwencje w postaci dodatkowych 600 metrów biegu i ostatnią dwunastą lokatę. Laur zwycięstwa powędrował do bezbłędnej Amerykanki Kendall Gretsch, która złoto przypieczętowała rezultatem 36:44,7 min. Drugie miejsce z celnością na poziomie 100% wywalczyła Natalia Koczerowa z Rosyjskiego Komitetu Paraolimpijskiego, tracąc do triumfatorki 2:24,9 min. Podium uzupełniła myląca się dziś aż siedem razy Oksana Masters, która uzyskała o 3:01,6 min słabszy rezultat od swojej reprezentacyjnej koleżanki.
Siedemnastoosobową stawkę wśród panów z dysfunkcją wzroku zamknął Paweł Gil z przewodnikiem Michałem Lańdą, notując na strzelnicy pięć pomyłek. Z drugiego w Lillehammer złota w konkurencjach biathlonowych cieszy się Białorusin Jurij Hołub biegnący z przewodnikiem Uładzimirem Czapelinem, który wpadł na metę z czasem 26:41,5 min. Zawodnik naszych wschodnich sąsiadów bezbłędnie trafiał dziś do tarczy, podobnie jak zdobywca drugiego miejsca Rosjanin Stanisław Czochłajew (przew. Oleg Kołodijczuk), który stracił do niego 1:14,1 min. Trzeci z czterema pudłami i dwuipółminutową stratą do świeżo upieczonego mistrza świata był kolejny z reprezentantów Sbornej Oleg Ponomariew (przew. Andrij Romanow).
————
Screen: YouTube/IPC