Igor Sikorski wicemistrzem świata w slalomie gigancie!

Trzy krążki to aktualny dorobek polskiej reprezentacji podczas trwających w Lillehammer mistrzostw świata w sportach zimowych. W środowe popołudnie ogromną radość swoim kibicom sprawił Igor Sikorski, sięgając w slalomie gigancie po srebrny kruszec.

Dla Igora Sikorskiego jest to trzeci w karierze krążek mistrzostw świata. W 2017 roku zawodnik Startu Bielsko-Biała sięgnął po srebro w slalomie, a dwa lata później w tej samej specjalności wywalczył brązowy krążek. 31-latek jest również brązowym medalistą w slalomie gigancie z igrzysk paraolimpijskich w Pjongczangu. Dobra dyspozycja naszego alpejczyka na 44 dni przed rozpoczęciem igrzysk w Pekinie napawa optymizmem na czołowe lokaty w najważniejszej imprezie w tegorocznym kalendarzu startowym.

Do rywalizacji w grupie panów startujących na jednej narcie (monoski) przystąpiło dziś łącznie trzydziestu zawodników. Igor Sikorski po pierwszym przejeździe slalomu giganta plasował się na trzecim miejscu, tracąc 2,96 s do będącego na prowadzeniu Holendra Jeroena Kampschreura. Z drugiego miejsca atakował Norweg Jesper Pedersen, który przed finałową rundą miał do odrobienia do lidera 0,18 s. W decydującym rozdaniu, któremu towarzyszyły opady śniegu, nasz reprezentant zanotował awans w klasyfikacji o jedno oczko. Do mety nie dojechał bowiem Kampschreur, zaliczając bolesny upadek na stoku. W tych okolicznościach mistrzem świata ku uciesze gospodarzy został Pedersen, zwyciężając z przewagą 6,51 s nad Sikorskim. Na trzeciej lokacie znalazł się Amerykanin Andrew Kurka, który po półmetku zmagań był dopiero siódmy i ostatecznie przegrał srebro z Polakiem różnicą 0,32 s.

Na znakomitej czwartej pozycji po pierwszej rundzie w gronie zawodników z dysfunkcją wzroku plasował się Michał Gołaś z przewodnikiem Kacprem Walasem. 17-latek nie zdołał co prawda utrzymać miejsca tuż za podium, jednak umiejętności, jakie prezentuje w tak młodym wieku, już wkrótce mogą zaowocować medalami w starciu z doświadczonymi i bardziej utytułowanymi konkurentami. Ostatecznie w drugim przejeździe Gołaś pojechał na szósty wynik i na takiej lokacie sklasyfikowany został w dzisiejszym gigancie. Triumfował Włoch Giacomo Bertagnolli (przewodnik Andrea Ravelli) przed Austriakiem Johannesem Aignerem (przew. Matteo Fleischmann) oraz Francuzem Hyacinthem Deleplacem (przew. Maxime Jourdan). Na starcie pojawiło się łącznie trzynaście duetów.

Zobacz:  Lech Stoltman z brązowym medalem igrzysk paraolimpijskich!

W grupie stojącej o medale konkurowało aż 39 zawodników. Po trzymającej w napięciu do samego końca walce na stoku laur zwycięstwa powędrował ostatecznie do Aleksieja Bugajewa z Rosyjskiego Komitetu Paraolimpijskiego, który utrzymał minimalną po pierwszym przejeździe przewagę nad Francuzem Arthurem Bauchetem, pokonując ostatecznie reprezentanta Trójkolorowych o 0,14 s. Stawkę na podium uzupełnił Szwajcar Theo Gmuer, a na 29. miejscu w naszpikowanych gwiazdami zawodach rywalizację zakończył Andrzej Szczęsny.

Wyniki slalom gigant:

Grupa siedząca:

  1. Jesper Pedersen (Norwegia) – 2:14,42 min
  2. Igor Sikorski (POLSKA) +6,51 s
  3. Andrew Kurka (USA) +6,83 s

Grupa z dysfunkcją wzroku:

  1. Giacomo Bertagnolli (Włochy) – 2:14,17 min
  2. Johannes Aigner (Austria) +1,29 s
  3. Hyacinthe Deleplace (Francja) +3,75 s

    6. Michał Gołaś (POLSKA) +7,86 s

Grupa stojąca:

  1. Aleksiej Bugajew (RPC) – 2:15,04 min
  2. Arthur Bauchet (Francja) +0,14 s
  3. Theo Gmuer (Szwajcaria) +2,81 s

    29. Andrzej Szczęsny (POLSKA) +21,24 s

————

Screen: YouTube/IPC

Copyright PARASPORTOWCY.PL 2017

error: Nasze materiały chronione są prawem autorskim! Kopiowanie ich i rozpowszechnianie bez zgody autora zabronione! - paraSPORTOWCY.PL