Trwa doskonała medalowa passa polskich sportowców podczas odbywających się w brazylijskim Caxias do Sul letnich igrzysk Głuchych. Po trzech dniach startów biało-czerwoni mają w swoim dorobku już trzynaście krążków: jeden złoty, jedenaście srebrnych oraz jeden brązowy. Po ten najcenniejszy w środowym finale 200 metrów stylem klasycznym popłynęła w środę Julia Chmielewska, spełniając swoje wielkie sportowe marzenie.
Środowy wieczór okazał się jednym z najszczęśliwszych dni w karierze Julii Chmielewskiej. Nie miała jeszcze skończonych 15 lat, gdy zadebiutowała w igrzyskach w Samsunie w 2017 roku, a już wtedy zademonstrowała skalę swojego talentu. Trzykrotnie stanęła na trzecim stopniu podium, zdobywając brąz na dystansach 50, 100 i 200 metrów techniką klasyczną. Jej sportowe ambicje sięgały jednak znacznie dalej. Bogatsza o pięć lat doświadczeń i nowe bodźce treningowe wreszcie dopięła swego. W znakomitym stylu i w czasie 2:42,85 min popłynęła po złoto na 200 klasykiem, zostawiając daleko w tyle swoje najgroźniejsze rywalki: Ukrainkę Irynę Tereszczenko oraz Amerykankę Kaitlyn Weatherby, którym ostatecznie przypadło srebro oraz brąz.
Kolejny intensywny dzień ma za sobą Julia Dragan, którą czekały indywidualne starty w dwóch finałach. 17-letnia pływaczka powiększyła swoją kolekcję o brąz na dystansie 200 metrów stylem dowolnym, uzyskując 2:10,95 min, a kilkadziesiąt minut później cieszyła się ze srebra na 1500 metrów, które zwieńczyła rezultatem 18:21,24 min. W obu konkurencjach ustanowiła w dodatku nowe rekordy Polski. Złote medale trafiły do fenomenalnej Amerykanki Elizabeth Cronk Carli. Na ósmej lokacie w finale 200 metrów uplasowała się Weronika Nowicka, a Julia Chmielewska z 18. wynikiem odpadła w eliminacjach. Jej los na setkę kraulem podzielili także Rafał Wójcik, Kacper Nowicki oraz Jakub Kramarczyk, których sklasyfikowano na pozycjach 16-18.
Medalowa passa nie opuszcza również Konrada Powroźnika, który do zdobyczy biało-czerwonych dołożył od siebie drugie srebro. 24-latek na mecie 400 metrów stylem zmiennym zameldował się z czasem 4:44,32 min i zmuszony był uznać wyższość Japończyka Ryutaro Ibary, który ponadto na podium celebrował zwycięstwo w towarzystwie trzeciego na finiszu Włocha Federico Tamborrino.
Na czwartej pozycji rywalizację w wyścigach sztafetowych 4×100 metrów stylem zmiennym ukończyli Juliusz Sawka, Igor Stempurski, Kacper Nowicki oraz Jakub Kramarczyk. Triumfowali Ukraińcy przed ekipami z Japonii oraz Stanów Zjednoczonych.
Natalia Brzykcy po raz trzeci na podium
Polscy sportowcy w Caxias do Sul wyjątkowo upodobali sobie srebrne medale. Kolor ten wyraźnie przypadł do gustu również Natalii Brzykcy, która wywalczyła na tatami drugie miejsce w kategorii wagowej +78 kg. To trzeci w karierze krążek wywalczony przez naszą utytułowaną judoczkę, która w 2013 roku w Sofii sięgnęła po brąz, a z Samsunu cztery lata później wróciła jako wicemistrzyni igrzysk. W drodze po trzecie do kolekcji trofeum 31-latka pokonała w półfinale przez ippon Kubankę Natalię Venasquez Gutierrez, natomiast w finale nie podołała Amerykance Ninie Cutro Kelly. Na trzeciej lokacie ex aequo sklasyfikowano Bouchrę Sadi z Algierii wraz z Ukrainką Oksaną Krawczenko.
Wielka radość Pawła Arciszewskiego
Do grona medalistów tegorocznych igrzysk dołączył Piotr Arciszewski, który na mecie nie mógł uwierzyć w swoje szczęście Nasz kolarz szosowy zajął drugie miejsce w indywidualnej jeździe jeździe, ustępując w tej konkurencji rewelacyjnemu Francuzowi Theo Moreau, który przypieczętował zwycięstwo z przewagą 56 sekund nad Polakiem. O podium otarł się Łukasz Rozumek, tracąc do trzeciego w klasyfikacji Portugalczyka Andre Soaresa zaledwie trzy sekundy. Na ósmej pozycji natomiast zmagania ukończył Mariusz Bilewski.
Drużyny ze zmiennym szczęściem
W środę do rywalizacji o najcenniejsze trofea oficjalnie przystąpili polscy koszykarze i koszykarki, a także siatkarze. Nasze panie w swoim pierwszym grupowym meczu zmiażdżyły 125:10 gospodynie turnieju, Brazylijki, pozwalając im zdobyć w drugiej kwarcie zaledwie dwa punkty, a w ostatniej czwartej – osiem. Nieco szczęścia zabrakło ich kolegom, którzy w dramatycznej końcówce ulegli 80:85 Izraelczykom. Cenną wygraną na swoim koncie zapisali siatkarze, zwyciężając w trudnym pięciosetowym spotkaniu 3:2 z solidną reprezentacją Japonii.