Żeńska reprezentacja Polski niesłyszących w piłce nożnej wywalczyła w Caxias do Sul srebrne medale igrzysk Głuchych. Tym samym biało-czerwoni zakończą imprezę z rekordowym dorobkiem 42 krążków: 8 złotych, 22 srebrnych oraz 12 brązowych.
Polskie piłkarki to absolutny światowy top tej dyscypliny, zarówno w jej wydaniu stadionowym jak i halowym. Podczas igrzysk w 2017 roku w tureckim Samsunie sięgnęły po srebrne krążki, a w ostatnich latach potwierdziły swoją wielką sportową klasę, zdobywając m.in. złote medale mistrzostw Europy (2018 – stadion) oraz tytuł wicemistrzyń świata w futsalu (2019). Przed przylotem do Brazylii biało-czerwone postawiły sobie za cel poprawę pozycji z ostatnich igrzysk i pod ten cel podporządkowały swoje przygotowania.
W tegorocznych igrzyskach Głuchych do rywalizacji przystąpiło pięć żeńskich zespołów. Podopieczne trenera Aleksandra Opaczewskiego w rozgrywanych systemem „każdy z każdym” meczach odniosły trzy zwycięstwa i doznały jednej porażki. Wyższość biało-czerwonych zmuszone były uznać Japonki (5:2), Kenijki (11:0) oraz Brazylijki, zaś w ostatnim spotkaniu nasze piłkarki nie potrafiły znaleźć skutecznego sposobu na Amerykanki, którym uległy 0:2.
Z tą ostatnią reprezentacji Polki zmierzyły się ponownie w wielkim finale, do którego zapewniły sobie awans dzięki zwyciężonym wcześniej trzem meczom. W regulaminowym czasie gry oba zespoły zagrały na remis 2:2, podobnie zresztą jak w dogrywce, w którym obie strony dołożyły po jeszcze jednej bramce. O losach złotego medalu zadecydować musiały rzuty karne, a w nich skuteczniejsze okazały się Amerykanki, które wygrały serię 4:2. Brąz po oddaniu meczu walkowerem przez Japonki zdobyły gospodynie turnieju, Brazylijki.