Fot. Adrian Stykowski/Polski Związek Bocci

Thriller z happy endem. Owczarz i Iskrzycki ze złotym medalem poznańskiego challengera w bocci!

To jest wyćwiczone, ale potrzebne też było trochę szczęścia – tak o swoim niezwykle precyzyjnym rzucie, dającym polskiej parze zwycięski punkt w dogrywce finałowego meczu z Turkami, mówił Damian Iskrzycki. Razem z Edytą Owczarz wygrali w rywalizacji par BC3, zdobywając w ten sposób bardzo cenne punkty do światowego rankingu. Międzykontynentalny Challenger w Poznaniu to ostatni ważny sprawdzian biało-czerwonych przed mistrzostwami Świata, które zostaną rozegrane w grudniu w Rio de Janeiro.

Edyta Owczarz (IKSON Głogów) i Damian Iskrzycki (Start Bielsko-Biała) startują w parze w kategorii BC3 – w bocci zawodnicy z tej kategorii mogą korzystać z pomocy operatorów rampy, czyli osób, które stojąc tyłem do boiska ustawiają reagując na komendy graczy specjalną rampę tak, aby zawodnicy mogli z niej stoczyć swoje bile na boisko. Operatorami ramp w naszej parze byli Krystyna Owczarz oraz Dariusz Borowski. Nasi reprezentanci awansowali do półfinału z drugiego miejsca w grupie, niespodziewanie ulegając w niej znakomicie dysponowanym tego dnia Turkom. Po półfinałowym zwycięstwie 5:0 z Czechami przyszedł więc czas na rewanż w finale.

Rewanż za pojedynek grupowy toczył się w dramatycznych okolicznościach – punkt za punkt, end za end. Bardzo precyzyjne rzuty i konsekwentnie realizowana taktyka przez obie strony po czterech endach (partiach) dały wynik 2:2. To oznaczało, że potrzebna będzie dogrywka. Również ona pełna była zwrotów akcji. Co i rusz któraś z drużyn swoim zagraniem zmieniała obraz gry i uzyskiwała taktyczną przewagę. Przed ostatnim rzutem Polaków Turcy mieli swoją bilę najbliżej jacka, oraz kilka swoich bil ustawionych bezpośrednio za nim – każde przesunięcie białej bili mogło oznaczać, że to znajdzie się ona najbliżej kolejnych tureckich bil. Rzut Damiana Iskrzyckiego musiał być więc bardzo precyzyjny – tak, aby nie zmienić drastycznie układu na boisku, a jednocześnie umieścić w jego samym centrum swoją. Dokładnie takie zagranie zobaczyła polska publiczność, a zgromadzeni wokół boiska kibice mogli cieszyć się z wygranej.

Fot. Adrian Stykowski/Polski Związek Bocci

– Takie rzuty ma się wyćwiczone w dużej mierze, choć jak to w sporcie – potrzebne jest zawsze trochę szczęścia – mówił bezpośrednio po meczu Damian Iskrzycki. – Turcy bardzo utrudnili nam w pierwszym meczu grę swoją niesamowitą precyzją. Myśmy jednak starali się wyciągnąć wnioski, zagraliśmy trochę szerzej by się nie upychać.

– Znaczenie miał też… wybór koloru bili – dodaje Edyta Owczarz. – Turcy ewidentnie woleli grać czerwonym kolorem, ten komplet mieli lepiej przygotowany niż niebieski, więc odebranie im go było już małym kroczkiem do tego, by tutaj wygrać.

Cel: mistrzostwa świata, a potem Paryż

Już w grudniu w Rio de Janeiro odbędą się Mistrzostwa Świata w bocci. To najważniejsze zawody na drodze do nadrzędnego celu, jakim są Igrzyska Paraolimpijskie w Paryżu. Ewentualny awans na najbardziej prestiżową imprezę czterolecia byłby historyczny – żaden Polak w bocci nie uzyskał takiego wyniku.

– W Brazylii wystartujemy zarówno indywidualnie, jak i w parach – mówi Iskrzycki. – Idealnie byłoby, gdyby w parach udało się stanąć „na pudle”, czyli zdobyć medal. Będzie to bardzo trudne – celem minimum jest więc ósemka.

Fot. Adrian Stykowski/Polski Związek Bocci

– W Poznaniu nie było kilku par, które na pewno będą dla nas stanowiły wyzwanie w Rio – Francja, Grecja, reprezentacje krajów azjatyckich – dodaje Owczarz. – Bardzo się cieszę, że mogliśmy tutaj zagrać z Turcją – oni dali nam prawdziwy przedsmak poziomu, który będzie na mistrzostwach świata.

Choć ostatni test przed mistrzostwami świata wypadł pozytywnie, Edyta i Damian myślą już o rzeczach do poprawy.

– Mamy co zmieniać – począwszy od sprzętu i bil, skończywszy na taktyce gry – mówi Damian Iskrzycki. –  Źle podeszliśmy do pierwszego meczu grupowego z Turcją i to się potem zemściło na nas. Męczyliśmy się od pierwszego endu i nie udało się potem wyprostować tego meczu tak, by go wygrać.

Piąty medal biało-czerwonych

Zdobyty przez naszą eksportową parę złoty medal w parze BC3 jest łącznie piątym w dorobku biało-czerwonych w poznańskim challengerze – wcześniej nasi reprezentanci zdobyli cztery medale w rozgrywkach indywidualnych. Dwa z nich należały do Edyty i Damiana – zawodniczka IKSON Głogów triumfowała w rywalizacji kobiet (kat. BC3), a wśród mężczyzn reprezentant Startu Bielsko-Biała stanął na najniższym stopniu podium (kat. BC3). W kategorii BC1 triumfowała Kinga Koza (Start Poznań), a w kategorii BC2 brąz zdobyła Marika Furtak (Start Zielona Góra).

Fot. Adrian Stykowski/Polski Związek Bocci

Poznań 2022 World Boccia Intercontinental Challenger odbył się pod patronatem Marszałka Województwa Wielkopolskiego, Polskiego Komitetu Paraolimpijskiego, miasta Poznań, oraz Politechniki Poznańskiej.

————

Informacja prasowa
Fot. Adrian Stykowski/Polski Związek Bocci

error: Nasze materiały chronione są prawem autorskim! Kopiowanie ich i rozpowszechnianie bez zgody autora zabronione! - paraSPORTOWCY.PL