– To jest wyćwiczone, ale potrzebne też było trochę szczęścia – tak o swoim niezwykle precyzyjnym rzucie, dającym polskiej parze zwycięski punkt w dogrywce finałowego meczu z Turkami, mówił Damian Iskrzycki. Razem z Edytą Owczarz wygrali w rywalizacji par BC3, zdobywając w ten sposób bardzo cenne punkty do światowego rankingu. Międzykontynentalny Challenger w Poznaniu to ostatni ważny sprawdzian biało-czerwonych przed mistrzostwami Świata, które zostaną rozegrane w grudniu w Rio de Janeiro.
Edyta Owczarz (IKSON Głogów) i Damian Iskrzycki (Start Bielsko-Biała) startują w parze w kategorii BC3 – w bocci zawodnicy z tej kategorii mogą korzystać z pomocy operatorów rampy, czyli osób, które stojąc tyłem do boiska ustawiają reagując na komendy graczy specjalną rampę tak, aby zawodnicy mogli z niej stoczyć swoje bile na boisko. Operatorami ramp w naszej parze byli Krystyna Owczarz oraz Dariusz Borowski. Nasi reprezentanci awansowali do półfinału z drugiego miejsca w grupie, niespodziewanie ulegając w niej znakomicie dysponowanym tego dnia Turkom. Po półfinałowym zwycięstwie 5:0 z Czechami przyszedł więc czas na rewanż w finale.
Rewanż za pojedynek grupowy toczył się w dramatycznych okolicznościach – punkt za punkt, end za end. Bardzo precyzyjne rzuty i konsekwentnie realizowana taktyka przez obie strony po czterech endach (partiach) dały wynik 2:2. To oznaczało, że potrzebna będzie dogrywka. Również ona pełna była zwrotów akcji. Co i rusz któraś z drużyn swoim zagraniem zmieniała obraz gry i uzyskiwała taktyczną przewagę. Przed ostatnim rzutem Polaków Turcy mieli swoją bilę najbliżej jacka, oraz kilka swoich bil ustawionych bezpośrednio za nim – każde przesunięcie białej bili mogło oznaczać, że to znajdzie się ona najbliżej kolejnych tureckich bil. Rzut Damiana Iskrzyckiego musiał być więc bardzo precyzyjny – tak, aby nie zmienić drastycznie układu na boisku, a jednocześnie umieścić w jego samym centrum swoją. Dokładnie takie zagranie zobaczyła polska publiczność, a zgromadzeni wokół boiska kibice mogli cieszyć się z wygranej.
– Takie rzuty ma się wyćwiczone w dużej mierze, choć jak to w sporcie – potrzebne jest zawsze trochę szczęścia – mówił bezpośrednio po meczu Damian Iskrzycki. – Turcy bardzo utrudnili nam w pierwszym meczu grę swoją niesamowitą precyzją. Myśmy jednak starali się wyciągnąć wnioski, zagraliśmy trochę szerzej by się nie upychać.
– Znaczenie miał też… wybór koloru bili – dodaje Edyta Owczarz. – Turcy ewidentnie woleli grać czerwonym kolorem, ten komplet mieli lepiej przygotowany niż niebieski, więc odebranie im go było już małym kroczkiem do tego, by tutaj wygrać.
Cel: mistrzostwa świata, a potem Paryż
Już w grudniu w Rio de Janeiro odbędą się Mistrzostwa Świata w bocci. To najważniejsze zawody na drodze do nadrzędnego celu, jakim są Igrzyska Paraolimpijskie w Paryżu. Ewentualny awans na najbardziej prestiżową imprezę czterolecia byłby historyczny – żaden Polak w bocci nie uzyskał takiego wyniku.
– W Brazylii wystartujemy zarówno indywidualnie, jak i w parach – mówi Iskrzycki. – Idealnie byłoby, gdyby w parach udało się stanąć „na pudle”, czyli zdobyć medal. Będzie to bardzo trudne – celem minimum jest więc ósemka.
– W Poznaniu nie było kilku par, które na pewno będą dla nas stanowiły wyzwanie w Rio – Francja, Grecja, reprezentacje krajów azjatyckich – dodaje Owczarz. – Bardzo się cieszę, że mogliśmy tutaj zagrać z Turcją – oni dali nam prawdziwy przedsmak poziomu, który będzie na mistrzostwach świata.
Choć ostatni test przed mistrzostwami świata wypadł pozytywnie, Edyta i Damian myślą już o rzeczach do poprawy.
– Mamy co zmieniać – począwszy od sprzętu i bil, skończywszy na taktyce gry – mówi Damian Iskrzycki. – Źle podeszliśmy do pierwszego meczu grupowego z Turcją i to się potem zemściło na nas. Męczyliśmy się od pierwszego endu i nie udało się potem wyprostować tego meczu tak, by go wygrać.
Piąty medal biało-czerwonych
Zdobyty przez naszą eksportową parę złoty medal w parze BC3 jest łącznie piątym w dorobku biało-czerwonych w poznańskim challengerze – wcześniej nasi reprezentanci zdobyli cztery medale w rozgrywkach indywidualnych. Dwa z nich należały do Edyty i Damiana – zawodniczka IKSON Głogów triumfowała w rywalizacji kobiet (kat. BC3), a wśród mężczyzn reprezentant Startu Bielsko-Biała stanął na najniższym stopniu podium (kat. BC3). W kategorii BC1 triumfowała Kinga Koza (Start Poznań), a w kategorii BC2 brąz zdobyła Marika Furtak (Start Zielona Góra).
Poznań 2022 World Boccia Intercontinental Challenger odbył się pod patronatem Marszałka Województwa Wielkopolskiego, Polskiego Komitetu Paraolimpijskiego, miasta Poznań, oraz Politechniki Poznańskiej.
————
Informacja prasowa
Fot. Adrian Stykowski/Polski Związek Bocci