Trzy brązowe medale zdobyli polscy szermierze w trzecim dniu trwającego w Pizie Pucharu Świata w szermierce na wózkach. Na najniższym stopniu podium meldowali się Marta Fidrych (w szpadzie) oraz Michał Nalewajek i Michał Dąbrowski (we florecie).
Dla Marty Fidrych jest to trzecie w tym roku pucharowe podium w szpadzie. Wcześniej zarówno w Chonburi jak i Warszawie żadna z rywalek nie była w stanie zatrzymać dwukrotnej indywidualnej mistrzyni Europy. W Pizie natomiast nasza utytułowana i doświadczona zawodniczka do dwóch triumfów dołożyła brązowy krążek. Rozstawiona z numerem trzecim w turnieju głównym Polka w 1/8 finału bez większych problemów rozprawiła się z Francuzką Cassiopee Bourgine, wygrywając 15:8. Sporo nerwów i emocji kosztowało ją ćwierćfinałowe starcie przeciwko Brytyjce Gemmie Collis, którą pokonała różnicą jednego trafienia. Jedna punktowana akcja okazała się także rozstrzygająca o awansie do wielkiego finału. W nim ostatecznie znalazła się Hyo Kyeong Kwon z Korei Południowej, która pomimo nie najlepszego początku odrobiła kilkupunktową stratę, wyciągając wynik na 15:14. Identycznym rezultatem na korzyść świetnie fechtującej Azjatki zakończył się pojedynek o złoto, w którym jej wyższość zmuszona była uznać mistrzyni paraolimpijska z Tokio, Węgierka Amarilla Veres. Brąz w kategorii A oprócz Marty Fidrych zgarnęła Francuzka Brianna Vide. Na siódmym miejscu sklasyfikowana została Kinga Dróżdż, po zwycięstwie 15:8 z Węgierką Zsuzsanną Krajnyak oraz porażce w ćwierćfinale 9:15 z Kwon.
W szpadzie kategorii B trzy nasze zawodniczki odpadły z turnieju w 1/8 finału. Sara Rogowska uległa 8:15 z Eun Hye Cho z Korei Południowej i była dziesiąta. Oczko niżej uplasowała się Jadwiga Pacek, którą z walki o ósemkę wyeliminowała porażka 9:15 z Włoszką Alessią Biagini. Piętnasta z kolei była Karolina Strawińska, która jako jedyna stoczyła dziś dwa pucharowe pojedynki: zwycięski 8:5 z Włoszką Roxaną Solomon oraz przegrany wysoko 4:15 z jej rodaczką Rossaną Pasquino. Przez fazę grupową nie zdołała przebrnąć Karolina Bronowicz, zajmując 19. miejsce. Pasquino ku uciesze gospodarzy okazała się zwyciężczynią całego turnieju. W finale argumentów na precyzyjnie zaplanowane akcje Włoszki nie zdołała znaleźć Amerykanka Ellen Geddes, zadając przeciwniczce sześć punktowanych trafień. Podium uzupełniły Niemka Sylvi Tauber oraz Francuzka Cecile Demaude.
Dwa brązy we florecie
Wysoką formę w tegorocznych floretowych startach prezentuje Michał Nalewajek, który po raz trzeci z rzędu zameldował się na podium Pucharu Świata. Triumfator lipcowej „Szabli Kilińskiego” w fazie pucharowej rozstawił się z „jedynką” premiowaną wolnym losem w 1/16 finału. W swojej pierwszej walce Nalewajek trafił na Norberta Całkę, który wcześniej w pięknym stylu zwyciężył 15:8 z Francuzem Moezem El Assine. Tym razem jednak Całka musiał docenić szermierczy kunszt młodszego kolegi, któremu zdołał zadać pięć trafień, kończąc tym samym zmagania na piętnastej lokacie. Świadkami kolejnego polsko-polskiego starcia byliśmy również w ćwierćfinale, do którego po wygranych z Koreańczykiem Gun Wan Kim (15:7) oraz Francuzem Ludoviciem Lemoine (15:14) awansował Dariusz Pender. Decydujące okazało się jedno trafienie, które przy remisie po 14 do swojego konta ostatecznie dopisał Nalewajek. Pendera tym samym sklasyfikowano na ósmej pozycji. W półfinale Michał zmierzył się paraolimpijskim wicemistrzem z Tokio, Richardem Osvathem, który w drodze po wygraną w całym turnieju rozbił naszego reprezentanta 15:3, a kropkę nad „i” postawił w finale, pokonując 15:7 Włocha Emanuele Lambertiniego. Drugi brąz powędrował do Niemca Juliusa Haupta. Na 20. miejscu rywalizację ukończył Rafał Ziomek po przegranej 9:15 z Ukraińcem Oleksijem Zakusyłowem.
Aż trzy krążki przywiezie z Pizy najwszechstronniejszy w polskiej reprezentacji Michał Dąbrowski, który do zdobytego indywidualnie srebra w szpadzie i szabli dołożył brąz we florecie. W 1/8 finału bez szans w konfrontacji z Dąbrowskim okazał się Malezyjczyk Firdaus Shukor (15:4), a w ćwierćfinale po naprawdę dobrej walce z dalszych rozgrywek wyeliminowany został przez niego Patryk Banach (15:12). W półfinale zaprocentowało floretowe doświadczenie Brytyjczyka Dimitriego Coutyi, który zwyciężył z naszym zawodnikiem 15:6, zaś w finale w równie efektownym stylu pogrzebał szanse na wygraną Francuza Maxime Valeta, pozwalając mu trafić się pięć razy. Na trzeciej lokacie znalazł się także Włoch Marco Cima. 24-letni Banach, który po horrorze w swojej pierwszej potyczce rozstrzygniętej 15:14 wyrzucił z turnieju Ukraińca Antona Dacko, w klasyfikacji końcowej wylądował na ósmej pozycji. Piętnasty był Adrian Castro, który w 1/8 finału nie podołał Valetowi, zadając mu zaledwie dwa trafienia. Swój pojedynek w 1/16 finału z Węgrem Istvanem Gergelym do 12 przegrał Rafał Pikoluk, plasując się na 18. miejscu.
Po trzech dniach szermierczego Pucharu Świata biało-czerwoni mogą pochwalić się dorobkiem siedmiu krążków: dwóch złotych, dwóch srebrnych oraz trzech brązowych. W niedzielę o powiększenie tego dorobku zawalczą nasze drużyny: szpadowa kobiet, floretowa mężczyzn oraz mieszana w szabli.
————
Fot. Augusto Bizzi/Federscherma