Już dziś nie ma żadnych wątpliwości: 22-23 kwietnia przy Łazienkowskiej 3 w Warszawie kibice przeżyją olbrzymie emocje. Podczas II turnieju PZU Amp Futbol Ekstraklasy 2023 okaże się, które zespoły zagrają w grupie mistrzowskiej i do końca rozgrywek będą walczyły o jak najwyższe miejsce na podium, a którym drużynom pozostanie gra o czwartą pozycję.
Układ tabeli przed zawodami w Warszawie pokazuje jasno, że każda drużyna może mieć uzasadnione nadzieje na awans do czołowej trójki. Między zajmującą tę pozycję Wartą Poznań a siódmą w klasyfikacji Stalą Rzeszów są tylko dwa punkty różnicy. Choć Podbeskidzie Kuloodporni Bielsko-Biała oraz Wisła Kraków mogą czuć się w miarę pewne miejsca w czołówce, to o trzecią lokatę rywalizuje aż pięć zespołów. – Mamy tylko punkt straty do Warty i jesteśmy tego świadomi. Zajęcie jak najwyższej pozycji jest naszym celem – nie ukrywa aspiracji Bartłomiej Kata, bramkarz Nowych Technologii Różyca.
Ambitne plany na zawody w Warszawie mają również ich gospodarze. – Cel jest oczywisty: jak najlepiej zaprezentować się przed własną publicznością i zdobyć największą możliwą liczbę punktów, najchętniej komplet – mówi Adrian Stanecki, obrońca Legii Warszawa. Stołeczny zespół ma niełatwe zadanie, bo zmierzy się z Nowymi Technologiami Różyca, Wisłą Kraków i Stalą Rzeszów. – Będzie nam trudno, ale ampfutbol przyzwyczaił nas już do scenariuszy typu „z piekła do nieba” – zauważa kapitan Legii.
Siłą gospodarzy może być gra przed wspierającą publicznością oraz na własnym boisku. Po raz pierwszy PZU Amp Futbol Ekstraklasa zawita przy ulicy Łazienkowskiej 3, na bocznym boisku Legii. Zawodnicy będą więc rywalizowali w miejscu ważnym dla każdego zawodnika z Warszawy. – Okoliczności, w jakich zagramy, będą nas na pewno motywować. Własne boisko, bliskość stadionu, kibice i przede wszystkim nasze podejście – wierzę, że będzie to działać na naszą korzyść. Chcę też, żebyśmy po prostu czerpali radość z każdej minuty spędzonej na boisku – podkreśla Stanecki, kluczowy zawodnik Legii.
W najlepszej sytuacji przed zawodami w Warszawie są ampfutboliści TSP Kuloodpornych Bielsko-Biała, którzy w pierwszym turnieju zdobyli 12 punktów. Rozegrali jednak aż cztery mecze, a inne zespoły po trzy lub dwa. – Przewaga jest tylko iluzoryczna i wynika z terminarza – nie ukrywa Piotr Mizera, zawodnik Podbeskidzia Kuloodpornych oraz reprezentacji Polski.
– Myślimy oczywiście o zdobyciu kolejnego kompletu punktów. Zagramy „tylko” dwa mecze, ale jeden z nich będzie przeciwko Wiśle Kraków, aktualnemu mistrzowi Polski i faworytowi do zwycięstwa w lidze, więc wcale nie będzie łatwo – mówi Mizera o spotkaniu, które zakończy turniej w Warszawie. – Na ten mecz czekamy szczególnie, ale nie tylko wynik będzie dla nas ważny. To będzie nasz pierwszy raz w tym sezonie, kiedy nie będziemy stawiani w roli faworytów. Zobaczymy, jak sobie z tym poradzimy. Zwycięstwo w takim spotkaniu na pewno pokaże nam, że idziemy w dobrym kierunku, ale kwestia mistrzostwa Polski rozegra się dużo później. Mimo że chciałbym, byśmy wszystkie mecze wygrywali, to Wisła jest na to zbyt dobrą drużyną, a każda rywalizacja z nią będzie nas kosztowała ogrom zdrowia i sił – przewiduje doświadczony zawodnik drużyny z Bielska-Białej.
Mizera był jednym z tych graczy, którzy najlepiej rozpoczęli sezon 2023. Choć jest obrońcą, to podczas turnieju w Poznaniu zdobył dwie bramki i zaliczył tyle samo asyst. – Potrzebuję jeszcze dwóch punktów w klasyfikacji kanadyjskiej, żeby pobić swój rekord – śmieje się obrońca TSP Kuloodpornych. W sezonie 2018 miał gola i cztery asysty, co było dotąd jego najlepszym osiągnięciem punktowym, więc rzeczywiście jest bliski ustanowienia nowego rekordu. – A tak na poważnie, to wiem, że mamy w ofensywie znacznie potężniejsze armaty i moim głównym zadaniem jest zabezpieczenie własnej bramki – przyznaje Mizera i ma rację, bo jego koledzy z zespołu są wysoko w klasyfikacjach indywidualnych. Rafał Bieńkowski jest wiceliderem rywalizacji o tytuł króla strzelców, a Mohammed Aharchi jest (wspólnie z Krystianem Kapłonem z Wisły Kraków) na szczycie zestawienia najlepszych asystentów.
O jak najmniejszą liczbę straconych bramek dba za to w Nowych Technologiach Różyca Bartłomiej Kata. Młody zawodnik podkreśla, jak ekscytujący jest nowy format rozgrywek, który zakłada podział tabeli na dwie grupy. – Budzi to jeszcze większe emocje i napięcie, ponieważ pięć drużyn jest bardzo blisko siebie i wszyscy walczą o czołową trójkę. To korzystnie wpływa na motywację zawodników i atmosferę meczów w Warszawie – zauważa Kata. Wywalczenie miejsca na podium byłoby największym osiągnięciem w historii klubu z Różycy, który ubiegły sezon zakończył na czwartej pozycji. – Czekają nas trudne mecze, ale musimy z wielką determinacją walczyć o zwycięstwo w każdym z nich. Nawet jeśli nie uda nam się awansować do czołowej trójki, to ważne będzie utrzymanie pozytywnego nastroju w zespole – mówi bramkarz.
Nadchodzący turniej w Warszawie będzie więc wyjątkowy dla uczestniczących w nim drużyn oraz dla całej PZU Amp Futbol Ekstraklasy, a przede wszystkim dla kibiców, którzy wybiorą się na trybuny bocznego boiska przy Łazienkowskiej 3. Obejrzą oni aż 11 meczów, z których każdy będzie miał olbrzymie znaczenie dla układu tabeli. Na zakończenie niedzieli poznamy wszystkich medalistów sezonu (choć nie dowiemy się w jakiej kolejności zakończą sezon), a turniej zwieńczy bezpośrednie spotkanie dwóch faworytów do mistrzostwa Polski. Wstęp na wszystkie mecze jest bezpłatny.
II turniej PZU Amp Futbol Ekstraklasy 2023 w Warszawie
(boczne boisko przy stadionie Legii, ul. Łazienkowska 3. Wstęp wolny)
SOBOTA, 22 KWIETNIA
10:00 Ceremonia otwarcia
10:30 Wisła Kraków – Stal Rzeszów
11:45 Legia Warszawa – Nowe Technologie Różyca
13:00 Warta Poznań – Stal Rzeszów
14:15 TSP Kuloodporni Bielsko-Biała – Nowe Technologie Różyca
15:30 Wisła Kraków – Śląsk Wrocław
NIEDZIELA, 23 KWIETNIA
9:00 Warta Poznań – Nowe Technologie Różyca
10:15 Stal Rzeszów – Śląsk Wrocław
11:30 Wisła Kraków – Legia Warszawa
12:45 Warta Poznań – Śląsk Wrocław
14:00 Stal Rzeszów – Legia Warszawa
15:15 TSP Kuloodporni Bielsko-Biała – Wisła Kraków
16:30 Ceremonia zakończenia
————
Informacja prasowa
Fot. Jakub Piasecki/Cyfrasport