Polska szabla z kompletem medali podczas trwającego we francuskim Nimes Pucharu Świata w szermierce na wózkach. W piątek po srebrny kruszec sięgnęła Kinga Dróżdż, która pewnym krokiem zmierza po paraolimpijską przepustkę na przyszłoroczne igrzyska w Paryżu.
Dla 28-letniej Kingi Dróżdż jest to trzecie w tym roku podium. Wiceliderka rankingu szablowego w drodze do finału stoczyła trzy pucharowe pojedynki, eliminując z turnieju kolejno Yu Chui Yee z Hongkongu (15:8), Ukrainkę Natalię Morkwicz (15:11), a w półfinale Węgierkę Evę Hajmasi (15:11), która wespół z Francuzką Brianną Vide uplasowała się na trzecim stopniu podium. W finale kategorii A na podopieczną trenera Marka Gniewkowskiego czekała żądna rewanżu Chinka Haiyan Gu, która podczas marcowych zawodów w Pizie była o krok od złotego medalu. Prowadziła wówczas z Polką 14:10, by ostatecznie z nią przegrać jednym punktem 14:15. W piątek reprezentantka Państwa Środka wzięła udany rewanż za tamto niepowodzenie. Zwyciężyła z Kingą 15:9, a to oznacza, że na celebrację dziesiątego w karierze indywidualnego triumfu w Pucharze Świata szablistka IKS-AWF Warszawa będzie musiała jeszcze trochę poczekać. Na szóstym miejscu zmagania ukończyła Marta Fidrych, która w pierwszej walce rozprawiła się z Gruzinką Gwantsą Zadiszwili (15:12), by w kolejnej nie sprostać Hajmasi (10:15).
Wczoraj o pucharowe punkty konkurowały również szablistki z kategorii B. Najwyżej z Polek, na ósmej lokacie, sklasyfikowana została Jadwiga Pacek, którą w ćwierćfinale zatrzymała późniejsza zwyciężczyni, Gruzinka Irma Khetsuriani. Rundę wcześniej polska zawodniczka bez większych problemów pokonała 15:9 pochodzącą z Hongkongu Nga Ting Tong. Trzynaste miejsce przypadło Karolinie Strawińskiej, która w 1/16 finału zmiażdżyła do zera Greczynkę Kalliopi Loufaki, a w następnym pojedynku uległa 7:15 Węgierce Boglarce Mezo i odpadła z turnieju. Swoją pierwszą walkę z reprezentującą Włochy Julią Markowską przegrała 7:15 Patrycja Haręza, zajmując 18. pozycję. W finale po zaciętej rywalizacji Khetsuriani wygrała trzema trafieniami 15:12 z Saysunee Janą z Tajlandii. Brąz zdobyły Chinki, Lanzhu Ao oraz Rong Xiao.
Piątkowe zmagania floretowe mężczyzn zdominowali Chińczycy, którzy w kategorii A zgarnęli komplet medali. Finał należał do Saichun Zhonga, który zatriumfował 15:12 nad Gangiem Sunem. Na trzeciej lokacie znaleźli się Liqian Chen oraz Yang Cheng. Dwóch biało-czerwonych zatrzymanych zostało przez zawodników z Państwa Środka na etapie 1/8 finału. Michał Nalewajek najpierw rozgromił 15:4 Boonsiri Sanitmuan, po czym przegrał 7:15 z Chenem, co dało 11. pozycję. Trzy oczka niżej uplasował się Dariusz Pender po ciężkiej, jednak co ważne, zwycięskiej 15:14 przeprawie z Brytyjczykiem Joshuą Waddelem oraz porażce 8:15 z Sunem. 25. był Rafał Ziomek, jego pogromcą w 1/16 okazał się Turek Hakkan Akkaya (15:5). Norbert Całka natomiast jako jedyny z Polaków nie wyszedł z grupy, lądując ostatecznie na 38. miejsce.
W popołudniowych potyczkach floretowych kategorii B po złoto sięgnął Chińczyk Yanke Feng, wygrywając finałową walkę 15:12 z Brytyjczykiem Dimitrim Coutyą. Brązowe krążki powędrowały do Irakijczyka Alego Ammara oraz kolejnego ze znakomitych Chińczyków Fan Li Zhu. Czternasty w stawce był Adrian Castro, który w pierwszym pucharze zwyciężył 15:12 z Brytyjczykiem Shahem Rashidem, by w pojedynku o najlepszą ósemkę ulec zaledwie jednym punktem 14:15 Brazylijczykowi Jovanowi Guissone’owi. Dwa miejsca niżej sklasyfikowano Patryka Banacha, który w 1/16 finału rozstrzygnął na swoją korzyść 15:10 bratobójcze starcie z Rafałem Pikolukiem (17. pozycja), zaś w następnym nie podołał do sześciu trafień Francuzowi Maxime Valetowi.