Jacek Czech nie przestaje zachwycać! 48-letni pływak okazał się bohaterem czwartego dnia trwających w Funchal na Maderze otwartych mistrzostw Europy. W finale 200 metrów stylem dowolnym wywalczył srebrny krążek. Dzień wcześniej był drugi na 100 metrów grzbietem.
48-letni Jacek Czech od wielu lat stanowi solidny fundament polskiej reprezentacji w pływaniu. Pomimo sędziwego jak na pływaka wieku nieustannie zadziwia sportowy świat i dzięki mądrze realizowanym treningom przesuwa granice własnych możliwości i ustanawia kolejne rekordy. Tegoroczne przygotowania podporządkował pod igrzyska paraolimpijskie w Paryżu, które będą jego czwartymi w karierze, a które chciałby zwieńczyć tak długo wyczekiwanym medalem. Wczoraj zrobił kolejny ważny krok w realizacji swojego marzenia. W finale 200 metrów stylem dowolnym (S2) sięgnął po swój drugi podczas tych mistrzostw srebrny kruszec. Tytuł wicemistrza Europy przypieczętował wynikiem 4:29,72. Najlepszy czas w stawce odnotował startujący pod neutralną flagą Rosjanin Władimir Danilenko, który osiągnął na mecie 4:19,31. Podium uzupełnił reprezentant Izrala Iyad Shalabi (5:04,81).
Szósty w otwartej rywalizacji, a piąty w Europie, w wyścigu na 100 metrów stylem dowolnym (S8) był Michał Golus, któremu pokonanie dwóch długości basenu zajęło 1:02,56. Najszybciej z tym dystansem rozprawił się Australijczyk Callum Simpson, uzyskując 58,43 s. Tuż za nim ze stratą 1,06 s finiszował Izraelczyk Mark Malyar. Trzeci na mecie Grek Dimosthenis Michalentzakis był natomiast wolniejszy od zwycięzcy o 1,20 s.
W porannych eliminacjach o awans do finału setki kraulem (S9) walczyła Zuzanna Boruszewska. Rezultat 1:07,87 pozwolił jej ostatecznie zająć dziesiąte miejsce.
————
Screen: IPC