Podczas trwającego w Sao Paulo ostatniego turnieju Pucharu Świata zaliczanego do kwalifikacji do igrzysk nie było mocnych na Adriana Castro. 33-letni szermierz IKS-AWF Warszawa w finale szabli na wózkach nie dał szans Węgrowi Istvanowi Trajanyiemu. Pokonał go 15:5 i w nagrodę podczas dekoracji mógł wysłuchać „Mazurka Dąbrowskiego”.
W piątkowej rywalizacji na planszach szermierczych przyszło nam zaciskać kciuki za sześcioro biało-czerwonych. Swoją przynależność do absolutnej czołówki po raz kolejny potwierdził Adrian Castro, który zdominował zmagania w szabli kategorii B. Aktualny mistrz Europy i wicemistrz świata podczas igrzysk w Paryżu z pewnością będzie jednym z głównych kandydatów do złota. 33-latek w swojej kolekcji posiada już brązowy (2016) i srebrny (2021) medal, a pucharowa wygrana w Sao Paulo może utwierdzić go w przekonaniu, że przygotowania do najważniejszej sportowej imprezy 2024 roku zmierzają we właściwym kierunku. W drodze po triumf w klasyfikacji końcowej turnieju Castro stoczył cztery indywidualne pojedynki, eliminując w 1/8 finału 15:6 Brytyjczyka Shaha Rashida, w ćwierćfinale 15:12 Chińczyka Jie Zhanga, a w półfinale 15:8 Francuza Marca Cratere’a. W najważniejszej potyczce wieczoru zawodnik IKS-AWF Warszawa zmierzył się z Węgrem Istvanem Tarjanyim, który pomimo usilnych starań nie potrafił znaleźć sposobu na fenomenalnie fechtującego Polaka. Uległ mu wysoko 5:15 i zadowolić musiał się srebrem. Na trzecim stopniu podium poza Craterem uplasował się również jego rodak Maxime Valet.
W potyczkach kobiecej szpady kategorii A do ćwierćfinału dotarła Kinga Dróżdż, zajmując w silnie obsadzonej stawce ósmą lokatę. 29-latka w 1/16 finału pokonała 15:11 z reprezentującą Hongkong Ka Man Lam, a w kolejnej rundzie po ciężkiej i zaciętej przeprawie zatriumfowała 15:14 nad Hyo Kyeong Kwon z Korei Południowej. W starciu o TOP4 Pucharu Świata nie podołała późniejszej finalistce Chince Haiyan Gu, z którą przegrała wyraźnie 4:15. Na etapie walki o ósemkę z rywalizacji odpadła Marta Fidrych. Brązowa medalistka ostatnich mistrzostw świata i Europy była w piątek dziewiąta, na co złożyło się zwycięstwo bez straty trafienia nad Kolumbijką Ivonne Padillą i porażka 10:15 z Węgierką Zsuzsanną Krajnyak. W wielkim finale wicemistrzyni świata Gu minimalnie musiała uznać wyższość koleżanki z kadry Yuandong Chen. Wynik siostrzanego starcia 15:13 na korzyść Chen. Po brąz ex aequo sięgnęły Ukrainka Jewgienia Breus oraz Węgierka Amarilla Veres, która za trzy miesiące będzie bronić w tej specjalności paraolimpijskiego złota.
W szpadzie kobiet kategorii B żadna z trzech Polek nie zdołała przebić się do szesnastki. Brązowa medalistka mistrzostw Europy Karolina Strawińska przegrała swój pierwszy puchar 7:15 ze startującą w barwach Turcji Elke Lale van Achterberg i została sklasyfikowana na 18. pozycji. Cztery miejsca za nią znalazła się Sara Rogowska, która po dobrej walce uległa 10:15 Chince Rong Xiao. Zawodniczce z Państwa Środka razem z Ukrainką Oleną Fedotą-Isajewą ostatecznie przypadł w piątek brąz. 24. była natomiast Jadwiga Pacek, która nie przebrnęła przez eliminacje grupowe. Złoty krążek, co nie stanowi zaskoczenia, w pięknym stylu do swojej kolekcji dołożyła Saysunee Jana z Tajlandii, rozprawiając się w finale z van Achterberg 15:6.