Milena Olszewska żegna się z indywidualną rywalizacją w Paryżu na etapie ćwierćfinałów. W meczu, którego stawką była medalowa strefa igrzysk paralimpijskich, nasza reprezentantka musiała uznać wyższość Włoszki Elisabetty Mijno.
Specjalizująca się w łukach klasycznych Milena Olszewska od ponad dekady należy do grona najlepszych kobiet w tej dyscyplinie. Przełomowe w rozwoju jej kariery okazały się igrzyska paraolimpijskie w Londynie w 2012 roku, gdzie – podobnie jak cztery lata później w Rio de Janeiro – sięgnęła po brąz. 40-letnia zawodniczka Startu Gorzów Wielkopolski to wielokrotna medalistka mistrzostw świata i Europy. W swoim dorobku posiada aż kilkanaście krążków z imprez tej rangi.
W igrzyskach paralimpijskich Milena Olszewska startuje po raz czwarty. Jako aktualna wicemistrzyni świata i kontynentu w stolicy Francji mierzyła naprawdę wysoko. W turnieju głównym łuków klasycznych rozstawiła się z numerem dziewiątym dający jej wolny los w pierwszej rundzie. Zmagania rozpoczęła od 1/8 finału, w którym w trzech odsłonach 26:24, 24:21, 25:23 pokonała Turczynkę Merve Nur Eroglu. W starciu o czwórkę na jej drodze stanęła Włoszka Elisabetta Mijno, której nigdy nie można lekceważyć. Dziś spisała się ona wyśmienicie. Wygrała poszczególne sety 26:21, 27:23, 27:23, eliminując tym samym Polkę dalszej rywalizacji. Olszewska kończy zatem igrzyska na siódmej lokacie.
___
Fot. Tomasz Markowski/Polski Komitet Paralimpijski