Polsko-polski finał w Pizie! Adrian Castro zgarnia w szabli złoty medal, radość Adama Jabłońskiego ze srebra

Świadkami polsko-polskiego starcia byliśmy w piątkowy wieczór w Pizie. W finale Pucharu Świata w szabli na wózkach zmierzyli się Adrian Castro oraz Adam Jabłoński. W koronnej specjalności Biało-Czerwonych górą okazał się Castro, który złoty medal przypieczętował wygraną 15:5.

Dla Adama Jabłońskiego srebrny medal zdobyty w Pizie jest równocześnie pierwszym w karierze trofeum w zawodach rangi Pucharu Świata. 30-letni szermierz IKS Szermierka Wołomin w drodze do finału stoczył trzy arcyważne pojedynki. W 1/8 finału po zaciętej walce zatriumfował 15:13 nad reprezentantem gospodarzy Andreą Jacquierem, a w ćwierćfinale pokonał jednym punktem 15:14 Ukraińca Dmytro Serożenkę. W półfinale na Jabłońskiego czekał drugi z Włochów, Gianmarco Paolucci, który nie potrafił znaleźć sposobu na świetnie dysponowanego Polaka. Przegrał 7:15 i rywalizację przed własną publicznością zakończył z brązowym krążkiem. Adam, mając zagwarantowane już co najmniej srebro, w tym momencie mógł czuć ogromną dumę, bo na planszy dał z siebie wszystko.

W drugiej części turniejowej drabinki znakomicie fechtował Adrian Castro, który w środowisku szermierczym nie jest postacią anonimową. Czwarty zawodnik ubiegłorocznych igrzysk w 1/8 finału szabli kategorii B zmiażdżył 15:2 Uzbeka Mukhriddina Islomowa, a w kolejnej rundzie zwyciężył 15:10 z Seanem Glassem z Hongkongu. W półfinale po przeciwnej stronie zasiadł Amelio Castro, który z każdym turniejem czyni coraz bardziej widoczne postępy. Nasz utytułowany reprezentant nie dał większych szans rywalowi, który może być usatysfakcjonowany brązem. Zawodnik IKS-AWF Warszawa do finału awansował z efektowną wygraną 15:5, a polsko-polskie starcie o najwyższą stawkę stało się faktem dokonanym.

Bratobójczy finał Biało-Czerwonych na swoją korzyść rozstrzygnął 34-letni Castro, który kolejne do kolekcji złoto przypieczętował pewną wygraną 15:5. Nam pozostaje mocno wierzyć, że jeszcze nieraz będziemy świadkami takich pojedynków, a piątkowe srebro Jabłońskiego da mu tak potrzebny w tym sporcie wiatr w żagle i większą pewność siebie.

W szabli mężczyzn kategorii A o jak najlepszy rezultat pojedynkował się Michał Siatkowski, który swoje zmagania ostatecznie zakończył na czternastej lokacie. W 1/16 finału wyeliminował 15:3 Włocha Gabriele Albiniego, natomiast w walce o ósemkę musiał uznać wyższość aktualnego mistrza paralimpijskiego w tej specjalności, Niemca Maurice’a Schmidta, przegrywając z nim punktowym stosunkiem 9:15. Finał należał do ulubieńca gospodarzy Edoardo Giordana. Złoto dała mu wygrana 15:13 z Węgrem Richardem Osvathem. Brąz ex aequo zgarnęli Ukraińcy, Andrij Demczuk oraz Artem Mańko.

Zobacz:  Sięgnąć szczytu pomimo niepełnosprawności. Beatrice Maria Vio i jej droga do paraolimpijskiego złota

W kobiecym florecie kategorii B na ósmym miejscu finiszowała Sara Rogowska, która na otwarcie rozprawiła się 15:10 z Włoszką Ionelą Andreą Mogos, by w zaciętym starciu o najlepszą czwórkę zostać pokonaną zaledwie jednym trafieniem (14:15) przez późniejszą triumfatorkę Pucharu Świata, Rosjankę Wiktorię Bojkową. Jedenasta była Patrycja Żyjewska, która w pierwszej rundzie nie sprostała Holenderce Iris Tenkink (4:15). Złoto dla wspomnianej Bojkowej po zwycięstwie w finale 15:13 nad rodaczką Iriną Miszurową. Brąz poza Tenkink przypadł również Białorusince Alesii Makryckajej.

_____

Fot. główne: Michał Siatkowski

Copyright PARASPORTOWCY.PL 2017

error: Nasze materiały chronione są prawem autorskim! Kopiowanie ich i rozpowszechnianie bez zgody autora zabronione! - paraSPORTOWCY.PL