To był pojedynek dla ludzi o mocnych nerwach! Nasze szablistki po pełnym dramaturgii spotkaniu o trzecie miejsce pokonały zaledwie jedym trafieniem reprezentację Rosję (45:44), sięgając tym samym po czwarty dla Polski brązowy medal szermierczych mistrzostw świata.
[responsivevoice_button voice=”Polish Female” buttontext=”Dla osób niedowidzących: Czytaj ten artykuł”]
Do drużynowego turnieju szabli kobiet, w którym udział wzięło siedem narodowych reprezentacji, Polki przystąpiły w składzie Jadwiga Pacek, Marta Fidrych, Renata Burdon i Patrycja Haręza. Awans do strefy medalowej dało im zwycięstwo w ćwierćfinale nad zawodniczkami z Tajlandii. Nasze panie do końca jednak nie mogły być pewne wygranej. Przy korzystnym dla biało-czerwonych stanie 30:23 na planszy pojawiła się Atittaya Chookerd, która zadała aż 12 punktowanych trafień przy 4 Haręzy i na na dwie rundy przed końcem Azjatki prowadziły 35:34. W ostatnich dwóch potyczkach Polki zadały łącznie 11 celnych trafień przy zaledwie 3 po stronie Azjatek i wynikiem 45:38 zapewniły sobie miejsce w najlepszej czwórce mistrzostw.
W pojedynku o wielki finał Polki uległy dzisięcioma trafieniami (35:45) Włoszkom i swojej medalowej szansy zmuszone były poszukać w finale pocieszenia, w którym czekały już na nie Rosjanki. Walka ta od samego początku przebiegała pod dyktando reprezentantek Sbornej prowadzących po siódmej rundzie 33:25. Losy spotkania odwróciła w ósmej kolejce wchodząca na planszę Renata Burdon, która zadała aż 14 celnych trafień przy 7 Rosjanek. O brązowym medalu zadecydować miała ostatnia dziewiąta runda, przed którą Rosjanki prowadziły już zaledwie jednym trafieniem (40:39). Kończąca pojedynek Marta Fidrych wytrzymała tę nerwówkę i odrobiła jednopunktowa stratę. 27-latka zadała 6 trafień, jej przeciwniczka 4 i to biało-czerwone mogły cieszyć się z brązowego medalu, czwartego dla Polski z tego kruszcu. Mistrzostwo świata powędrowało do Ukrainek, które pokonały Włoszki różnicą 14 trafień (45:31).
Na dziewiątym miejscu w drużynowym turnieju męskiej szpady uplasowali się Kamil Rząsa, Norbert Całka, Michał Nalewajek i Dariusz Pender. Biało-czerwoni w 1/8 finału ulegli 40:45 Irakijczykom, późniejszym brązowym medalistom, i – zamiast o podium – pozostała im walka o dalsze pozycje. Dziewiątą lokatę dały im zwycięstwa kolejno nad reprezentacjami Tajlandii (45:29) i Kanady (45:27). Złote medale po wygranej 45:28 nad Francuzami odebrali Rosjanie.
————
Fot.: Robert Szaj/Polska Fundacja Paraolimpijska.