Było wsparcie od gwiazd polskiego showbiznesu, była uroczysta konferencja prasowa na PGE Narodowym, ale czas wziąć się za pracę. Reprezentacja Polski w amp futbolu już dzisiaj rozegra pierwszy mecz mistrzostw Europy. Rywalem biało-czerwonych jest Grecja, a początek spotkania o 12:00.
Nie da się ukryć, że oczekiwania wobec biało-czerwonych są wysokie, ale sami zawodnicy są niezwykle zmotywowani do tego, by sięgnąć po coś więcej niż tylko brązowy medal, którego smak znają doskonale – zdobyli go już na dwóch poprzednich europejskich czempionatach – w 2017 roku w Stambule i cztery lata później w Krakowie. Teraz najniższy stopień podium traktują jako cel minimum, choć mówią o nim raczej nieśmiało.
– Dużo się zmieniło w tej drużynie po przyjściu nowego trenera – Dmytro Kameko. Uważam, że to dobrze dla nas. Jest większa intensywność na treningach. Szkoleniowiec robi bardzo dużo dla tej reprezentacji i należy mu się za to wielki szacunek. Wielu z nas jest zdania, że dzięki temu szkoleniowcowi zdobędziemy złoty medal – deklaruje Jakub Kożuch, reprezentant Polski.
– Minimum, tj. brązowy medal, mieliśmy już osiągnięte, ale teraz po tych zmianach, gdy lecimy na Euro do Francji, myślimy sobie, że trzeba podnosić poprzeczkę i mieć na uwadze, że jedziemy po medal złoty – dodaje gracz Wisły Kraków, który przed trzema laty w Krakowie zdobył dla Polski gola na wagę zwycięstwa z Rosją w meczu o brąz.
Biało-czerwoni już dzisiaj o 12:00 rozpoczną swoją przygodę na mistrzostwach Europy meczem z Grecją. Później czekają ją jeszcze starcia ze Szkocją i Niemcami w dwa kolejne dni turnieju.
– Grecja jest rywalem z niższej półki, Szkocja na Euro awansowała jako ostatnia, a z Niemcami zawsze miło się zmierzyć. Jednak nikogo nie lekceważymy. Losowanie było dla nas dobre, ale obojętnie jakie by nie było, zawsze celujemy w pierwsze miejsce. Jesteśmy faworytem, patrzymy na fazę pucharową i najlepszych. Jesteśmy w trójce zdecydowanych faworytów turnieju. Wierzę, że będzie dobrze – zapowiada prezes Polskiego Związku Amp Futbolu Mateusz Widłak.
– Mecze otwarcia są zawsze bardzo ważne na dużych turniejach. Zależy nam na tym, by dobrze rozpocząć ten turniej i pewnie „wejść” w Euro. Przylecieliśmy do Francją z myślą o najwyższych celach, dlatego nie możemy się bać naszych rywali. Mamy do nich duży szacunek, dlatego skoncentrowani przystąpimy do pierwszego spotkania – dodał Mateusz Warakomski, zawodnik reprezentacji Polski.
Wszystkie mecze z udziałem reprezentacji Polski transmitowane będą w TVP Sport, a także na stronie sport.tvp.pl oraz w aplikacji TVP Sport.
– Te konotacje Euro z Francją są dobre, wierzę że będą takie i tym razem. Mecze Polaków pokażemy na antenie, na stronie i w aplikacji. Jestem pełen podziwu dla prezesa Mateusza, dla profesjonalizmu wkładanego w ten związek. Mocno trzymamy za was kciuki i liczymy na to, że pod względem oglądalności turniej nawiąże do tego sprzed trzech latach i zobaczymy się w finale – zapowiada Jakub Polkowski, wicedyrektor TVP Sport.
Mistrzostwa Europy rozgrywane we francuskim Evian rozpoczęły się wczoraj meczem Francuzów z Ukraińcami. Gospodarze wygrali 1:0. Do 4 czerwca rozgrywana będzie faza grupowa, a następnie – po dniu przerwy – rozpocznie się faza pucharowa. Finał zaplanowano na 8 czerwca na godzinę 17:00.
————
Informacja prasowa i foto: Amp Futbol Polska