Iweta Faron zajęła siódme miejsce w rozgrywanym podczas mistrzostw świata w kanadyjskim Prince George sprincie stylem dowolnym. „Oczko” niżej w zmaganiach swoich grup sklasyfikowani zostali Kamil Rosiek oraz Witold Skupień.
W kwalifikacjach sprintu techniką dowolną wystąpiło piętnastu panów z grupy stojącej. Witold Skupień (LW5/7), który w konkurencji tej w obecnym sezonie odniósł dwa pucharowe zwycięstwa (Polak nie miał sobie równych w sprintach klasykiem rozgrywanych w fińskim Vuokatti oraz szwedzkim Ostersund – przyp. red.), do półfinału wszedł z dziewiątym czasem. Rezultat uzyskany przez naszego reprezentanta – 3:59,90 min – okazał się słabszy o 13,17 s od najszybszego na „kresce” Ukraińca Grigorija Wowczyńskiego. Obaj panowie od początku sezonu toczą pomiędzy sobą zacięty bój o triumf w końcowej klasyfikacji Pucharu Świata. Po dzisiejszym swoim występie Polak stracił koszulkę lidera na rzecz reprezentanta zza naszej wschodniej granicy, mając na ten moment do odrobienia 47 pkt. Skupień nie wszedł do sześcioosobowego finału. W swoim biegu uplasował się na czwartym miejscu, pierwszym niedającym przepustki do walki o medale. 29-latek ostatecznie był ósmy. Wowczyńskij z kolei w finale sięgnął po srebro, rozdzielając na finiszu bezkonkurencyjnego dziś Francuza Benjamina Davieta, dla którego jest to już trzecie w Kanadzie złoto, oraz Japończyka Taiki Kawayoke.
Poza wąskim finałem męskiego sprintu grupy siedzącej znalazł się także Kamil Rosiek (LW12). Najbardziej doświadczony na międzynarodowej arenie polski zawodnik w kwalifikacjach miał jedenasty wynik (3:17,76 min), zaś w półfinale podobnie jak Skupień finiszował na czwartym miejscu. W gronie 19 zgłaszających swoje aspiracje do podium panów zawodnik Startu Nowy Sącz w uplasował się ostatecznie na ósmej lokacie. Wielką klasę ku uciesze gospodarzy tegorocznych mistrzostw pokazał Kanadyjczyk Collin Cameron, który wygrał zawody przed Amerykaninem Danielem Cnossenem oraz Ukraińcem Tarasem Radem.
Na siódmym miejscu w grupie stojącej kobiet uplasowała się Iweta Faron (LW8). Z racji skromniejszej obsady (na starcie pojawiło się osiem zawodniczek) stawką tychże zmagań był bezpośredni awans do sześcioosobowego finału. 19-letnia Polka na pokonanie wyznaczonej przez organizatorów trasy potrzebowała dziś 4:57,57 min. Żeby znaleźć się w finale, należało wykręcić lepszy o 11 sekund wynik. Wyborną formę na te mistrzostwa przygotowała Norweżka Vilde Nilsen, która cieszy się z drugiego w swojej karierze złotego medalu. W drodze po drugą w Kanadzie victorię młodziutka zawodniczka wpadła na metę przed Ukrainkami Liudmiłą Liaszenko oraz Bohdaną Konaszuk.
Na eliminacjach sprintu swoją przygodę w grupie niewidomych i niedowidzących zakończyli Łukasz Kubica (B3) z przewodniczką Eweliną Marcisz. W gronie trzynastu zgłoszonych do rywalizacji duetów polska para osiągnęła przedostatni dwunasty rezultat (4:27,20 min). Ich los podzielili również Piotr Garbowski (B3) wraz z przecierającym mu ośnieżone szlaki Jakubem Twardowskim, którzy otarli się dziś o półfinał. Drugi z biało-czerwonych duetów wbiegł na metę z dziewiątym czasem kwalifikacji (3:46,94 min). Od ósmej lokaty premiowanej występem w półfinale dzieliły ich nieco ponad dwie sekundy. Tytuł mistrzów świata w sprincie powędrował do szwedzkich biegaczy Zebastiana Modina i Emila Joenssona, którzy wyprzedzili Białorusinów Jurija Hołuba i Dzmitry Budziłowicza oraz parę ukraińską Dmytro Sujarko/Wasyl Potapienko.
————
Fot.: Robert Szaj/Polska Fundacja Paraolimpijska.