Reprezentacja Polski po dwóch dniach turnieju przełamała wreszcie nie najlepszą passę podczas mistrzostw świata w curlingu na wózkach w Finlandii! W trzecim meczu grupy B nasi curlerzy pokonali Japonię 6:3.
Polskie barwy reprezentuje klub sportowy ISRS Culani. Do Finlandii udali się Maciej Karaś (skip), Jarosław Gosz (wiceskip), Piotr Stasiuk (second), Agnieszka Kachel (lead), Antoni Pardo (alternate) wraz z trenerem Krzysztofem Balcerzakiem oraz Martą Pluta (wsparcie trenera).
– Dziś pokonaliśmy Japonię 6:3! Wszyscy zawodnicy wykorzystali większość szans, pokazując dobrą rosnącą formę. Z Japonią zagraliśmy po prostu już z dużą skutecznością – wyczucie lodu pozwoliło nam po prostu uzyskać dużą skuteczność. Drużyna Japonii popełniła kilka błędów, które wykorzystaliśmy chroniąc doskonale nasze cenne kamienie. – skomentowała mecz Agnieszka Kachel. – Mamy nadzieję, że jeszcze dużo się może wydarzyć w kolejnych meczach! – dodała optymistycznie.
Pierwszy end zakończył się zwycięstwem Polski 1:0, jednak następne dwa jednym kamieniem wygrywali Azjaci. Wygrana 3:0 w czwartym endzie sprawiła, że objęliśmy prowadzenie 4:2. Japończycy zbliżyli się na 3:4, jednak szósty i siódmy end zakończył się wygrana Polski 1:0. Ostatecznie rywali pokonaliśmy 6:3 po siedmiu endach. Tym samym Polska ma na koncie jedno zwycięstwo i dwie porażki. Jutro czeka naszych mecz z Finlandią.
Sobota nie była udana
O kilka słów komentarza poprosiliśmy polską zawodniczkę również w kontekście sobotnich meczy. – Wczoraj było źle. Ulegliśmy wysoko 0:12 Szwecji, prawdopodobnie jednej z najsilniejszych drużyn zawodów. Sporo czasu zajęło nam rozpracowanie wymagającego i nieidealnego lodu. Jednak dało to dobry grunt do wieczornego meczu z Danią, przed którym wyciągnęliśmy już wnioski i spokojnie budowaliśmy istotną przewagę od początku (4:0 w pierwszym endzie). Oczywiście, przeciwnicy też się zaczęli wtedy bardziej starać, co w końcu doprowadziło do remisu. W 6 endzie był remis, następnie Duńczycy przejęli 7 enda za dwa punkty. W ostatnim endzie my mieliśmy świetną sytuację w kole, dającą nam wygraną, ale przeciwnicy doskonale wykonali ostatnie zagrania, przez co finalnie ulegliśmy im 7:11. Była to już jednak fajna rozgrywka, dająca nam poczucie, że może być tylko lepiej” – oceniła dla naszej strony grę polskiego teamu Agnieszka Kachel.
Kadra bez wsparcia Polskiego Związku Curlingu
Warto dodać, że reprezentacja Polski przygotowywała się do tych mistrzostw (jak i wszystkich poprzednich przez 8 lat) bez żadnego wsparcia (ani organizacyjnego, ani finansowego, ani jakiegokolwiek) ze strony Polskiego Związku Curlingu. – Nasze wszystkie działania dofinansuje m.in. Ministerstwo Sportu i Turystyki (także ten turniej), ale nie na wniosek PZC (co jest kuriozalne) lecz ISRS „Culani”. Dzięki temu we własnym zakresie organizujemy i realizujemy wszystkie etapy szkolenia oraz same wyjazdy na turnieje wszelkiej rangi, krajowe i międzynarodowe. Przez tę sytuację otrzymujemy jednak znacznie mniejsze środki niż prawdopodobnie otrzymałby na curling na wózkach związek – który jednak nie widzi takiej potrzeby… Bo po co Związkowi Curlingu – curling… do tego na wózkach…? – tłumaczy naszemu serwisowi polska zawodniczka.
————
Fot. Kisakallion Urheiluopisto.