Sobota okazała się najbardziej obfitym w sukcesy dniem podczas trwającego w Pizie Pucharu Świata w szermierce na wózkach. Biało-czerwoni aż cztery razy zameldowali się w medalowej strefie, zdobywając dwa złota oraz srebro i brąz. Indywidualnie zwycięstwo w szabli odniosła Kinga Dróżdż, a trzecia była Jadwiga Pacek. W szpadzie natomiast zatriumfował Michał Dąbrowski, który w finale zmierzył się z Kamilem Rząsą.
W sercu 28-letniej Kingi Dróżdż Piza bez wątpienia zajmuje szczególne miejsce. To właśnie tutaj w marcu 2019 roku wygrała swoje pierwsze w karierze pucharowe zawody. Fantastyczna złota passa szablistki IKS-AWF Warszawa wydaje się nie mieć końca – wczoraj bowiem zatriumfowała we Włoszech po raz czwarty z rzędu. Aktualna mistrzyni Europy w drodze do finału odprawiła z turnieju kolejno Duean Nakprasit z Tajlandii (15:3), Ukrainkę Natalię Morkwicz (15:9), a w półfinale Węgierkę Amarillę Veres (15:13), która wraz ze swoją rodaczką Evą Hajmasi znalazła się na trzecim stopniu podium. W starciu o złoto nasza reprezentantka zmierzyła się z Chinką Haiyan Gu, która w 1/8 wyeliminowała Martę Fidrych. Zawodniczka z Państwa Środka była dosłownie o krok od końcowego zwycięstwa. Prowadziła 14:10 i kiedy wydawać się mogło, że piętnasty punkt to czysta formalność, Dróżdż konsekwentnie zaczęła odrabiać straty. Wyciągnęła walkę na 15:14 i za jej sprawą po raz pierwszy tego dnia mogliśmy wysłuchać Mazurka Dąbrowskiego. Fidrych natomiast po wygraniu pierwszego pojedynku 15:11 z Fan Pui Shan z Hongkongu uplasowała się w kategorii A na 11. pozycji.
Kolejny świetny start również ma za sobą Jadwiga Pacek, która zmagania szablowe kategorii B zwieńczyła brązowym krążkiem. Pewną trzecią lokatę, ex aequo z reprezentującą Tajlandię Saysunee Janą, dały naszej zawodniczce zwycięstwa 15:12 z Karoliną Strawińską (ostatecznie 19.), 15:11 z Niemką Sylvi Tauber oraz w ćwierćfinale 15:14 z Węgierką Boglarką Mezo. O wejście do finału Polka pojedynkowała się w Włoszką Rossaną Pasquino, ulegając jej 8:15. Ulubienica gospodarzy w sobotę okazała się nie do zatrzymania przez swoje konkurentki. Triumf przed własną publicznością przypieczętowała z przewagą jednego punktu nad Chinką Rong Xiao. Ósma w stawce była Patrycja Haręza, która wyrzuciła z turnieju Eun Hye Cho z Korei Południowej (15:14) oraz Francuzkę Sophie Sablon (15:12), zaś w batalii o TOP4 nie podołała Janie (5:15).
Dąbrowski po raz drugi ze złotem!
Doskonale na Pucharze Świata we Włoszech spisał się Michał Dąbrowski, który w piątek zdeklasował rywali w szabli indywidualnej, a w sobotę w równie przekonującym stylu zatriumfował w rozgrywkach szpadowych. W finale kategorii B polscy kibice stali się świadkami bratobójczego starcia, gdyż w drugiej części drabinki znakomicie fechtował Kamil Rząsa, eliminując kolejno 15:7 Rafała Pikoluka (25. miejsce), 15:13 Ukraińca Antona Dacko, 15:10 Brazylijczyka Jovane Guissone, a w półfinale 15:11 Visita Kingmanawa z Tajlandii, który w pierwszej walce pucharowej zaskoczył Patryka Banacha (ostatecznie 19.), tracąc w tej potyczce osiem trafień. Dąbrowski z kolei rozbił najpierw 15:2 Włocha Salvatore Falco, a następnie bez większych problemów pokonał 15:9 Ukraińca Olega Naumenkę, 15:11 Irakijczyka Alego Ammara oraz 15:12 lidera list światowych Brytyjczyka Dimitriego Coutyę. W finale rozprawił się 15:6 z Kamilem, któremu przypadło srebro. O czołową ósemkę otarł się Grzegorz Lewonowski, który zwyciężył 15:9 z Amerykaninem Scottem Rogersem i przegrał 13:15 z Francuzem Yohanem Peterem, plasując się na 12. pozycji.
W TOP8 szpady kategorii A, na szóstej lokacie, znalazł się Norbert Całka, po wygranych 15:11 z Ukraińcem Maksymem Mahulą, 8:4 z Francuzem Quentinem Fernandezem-Anssoux oraz porażce 9:15 z cieszącym się z brązu rodakiem Mahuli, Artemem Mańko. Czternasty był Dariusz Pender po zwycięstwie 15:10 nad Japończykiem Naokim Yasu i przegranej w 1/8 finału 9:15 z trzecim w klasyfikacji Chińczykiem Saichunem Zhongiem. Rundę wcześniej pożegnał się zawodami Michał Nalewajek, który uległ 12:15 Ukraińcowi Oleksijowi Zakusyłowi i wylądował na 19. miejscu. Pierwsze pojedynki w 1/32 finału przegrali Bartłomiej Balsam (13:15 z Fernandezem-Anssoux) oraz Michał Siatkowski (4:15 z Yasu), co przełożyło się odpowiednio na 33. i 43. lokatę. Pierwszoplanowe role odegrali szermierze z Państwa Środka, zgarniając po krążku z każdego koloru. Ten najcenniejszy powędrował do Liqiang Chena, który okazał się lepszy od Ganga Suna o jedno trafienie.
Na zakończenie Pucharu Świata odbędą się turnieje drużynowe. W niedzielę mocno trzymamy kciuki za szablistki oraz szpadzistów, którzy po indywidualnych startach spragnieni są kolejnych sukcesów.