Mocnym, złotym uderzeniem biało-czerwoni zaakcentowali swoją obecność w odbywających się w Paryżu Europejskich Igrzyskach INAS. Pierwszy dzień startów na mistrzostwach przyniósł polskiej ekipie za sprawą Sandry Pieczychlebek oraz Karoliny Kucharczyk dwa zwycięstwa. Druga z naszych zawodniczek dodatkowo wynikiem 12,53 m ustanowiła nowy rekord świata w trójskoku.
Na Europejskie Igrzyska federacji INAS, skupiającej w swoich szeregach sportowców z intelektualną niepełnosprawnością, powołana została 48-osobowa reprezentacja Polski (wśród nich znalazło się miejsce dla dwóch zawodniczek z zespołem Downa). Biało-czerwoni o medale europejskiego czempionatu, który potrwa do najbliższej soboty, rywalizują w pięciu następujących dyscyplinach: lekkoatletyce, pływaniu, koszykówce, kolarstwie oraz tenisie ziemnym. W dwóch ostatnich dyscyplinach do rozdania będą również krążki mistrzostw świata.
„Królowa sportu” dostarcza nam dwa złota
Znakomicie w pierwszym dniu startów zaprezentowały się nasze lekkoatletki, które zgarnęły dwa złote medale. Najlepsza na 400 metrów przez płotki okazała się Sandra Pieczychlebek, która wygrała zawody z czasem 1:13,39 min. Srebro zdobyła Claudia Santos z Portugalii (1:16,25 min), zaś trzecia była zawodniczka gospodarzy Laurie Brandel (1:25,87 min). O drugą victorię dla Polski pokusiła się Karolina Kucharczyk. Złota i srebrna medalistka dwóch ostatnich igrzysk paraolimpijskich w skoku w dal dziś nie miała równych sobie w trójkoku. Dodatkowo wynikiem 12,53 m nasza reprezentantka ustanowiła nowy rekord świata w tej specjalności. Przewaga Polki nad drugą w klasyfikację Aną Filipe z Portugalii była ogromna i wyniosła blisko metr (11,57 m). Stawkę na podium uzupełniła Rosjanka Aleksandra Ruczkina, która srebro przegrała różnicą zaledwie trzech centymetrów.
Piąty w finale pchnięcia kulą był Łukasz Walczyk. Nasz reprezentant w finale uzyskał 10,63 m. Triumfował Aleksandr Aleksandrow z Rosji z wynikiem 15,05 m. W finale 400 metrów, który rozegrany zostanie w czwartek, zobaczymy trzy Polki. Najszybsza w dzisiejszych eliminacjach była z czasem 1:00,59 min Barbara Niewiedział. Drugi wynik uzyskała Sabina Stenka-Szymańska (1:02,14 min), zaś siódmy Sandra Pieczychlebek (1:04,44 min).
Pernal tuż za podium czasówki
Pierwsze starty mają za sobą kolarze szosowi, którzy dziś z samego rana rywalizowali o medale w indywidualnej jeździe na czas. Tuż za podium w gronie sześciu startujących pań uplasowała się Małgorzata Pernal. 16-latka liczący 6 kilometrów dystans przejechała w 11:48,47 min, tracąc tym samym do trzeciej pozycji blisko 50 sekund. Podwójny laur zwycięstwa powędrował do Brytyjki Kiery Byland, która na pokonanie całej trasy potrzebowała 10:30,20 min. Cztery kilometry więcej liczyła dziś czasówka mężczyzn. Tu z kolei zwycięstwo z wynikiem 13:20,48 min odniósł Belg Lars de Jonc. Dwunastym zawodnikiem na świecie (jedenastym w Europie) z wynikiem 15:49,88 min został Patryk Jakieła, który w tym roku sięgnął w Zakopanem po złoty medal mistrzostw świata w biegach narciarskich. Drugi z naszych reprezentantów – Jerzy Krzanowski jako jedyny z 15-osobowej stawki nie ukończył rywalizacji.
Pływacy o krok od medalowych pozycji
Na podium nie udało się dziś wskoczyć również pływakom, którzy do Paryża przybyli w sześcioosobowym składzie. O medalową pozycję otarli się Angelika Koniecko i Mateusz Bujek, oboje w finale 200 metrów stylem grzbietowym wylądowali na czwartej lokacie. 21-letni Koniecko dotknęła ściany basenu w 2:50,85 min, tracąc do podium niemal 10 sekund. Zwyciężczynią w tej konkurencji okazała się Rosjanka Jelizawieta Barbatina (2:35,93 min). Koniecko wystąpiła jeszcze na dystansie 200 metrów zmiennym, jednak nie ukończyła rywalizacji. Trzy lata młodszemu Bujkowi do trzeciego miejsca zabrakło ponad 7 sekund (2:39,18 min). Tu triumfował z kolei Andriej Szabalin z Rosji (2:20,25 min), a siódmy był Jakub Kowalczyk.
Piąta na 50 metrów kraulem z czasem 32,64 s była Gabriela Michałowska. Żeby stanąć na podium, trzeba było popłynąć niemal dwie sekundy szybciej. Złoty medal powędrował do Hiszpanki Michelle Alonso Morales, która jako jedyna z całej stawki zeszła poniżej 30 sekund – 29,43 s. Eliminacji tej konkurencji nie zdołali przebrnąć Bujek wraz Kowalczykiem, uzyskane przez nich wyniki wystarczyły do zajęcia odpowiednio 12. oraz 13. pozycji.
Również po piąte miejsce w finale 50-tki techniką dowolną popłynęła rywalizująca w grupie zawodniczek z zespołem Downa Zofia Dzięcioł, oczko niżej uplasowała się z kolei Agnieszka Kociołek. 14-letnia Dzięcioł jedną długość basenu pokonała w 56,14 s, dziewięć lat starsza Kociołek dopłynęła do mety w 1:06,07 min. Najszybciej z dystansem tym rozprawiła się Hiszpanka Camino Martinez de la Riva, kończąc wyścig w 37,54 s.
Zmienne szczęście biało-czerwonych na tenisowym korcie
W poniedziałek rozegrane zostały również pierwsze spotkania w turnieju tenisa ziemnego. Zwycięstwo i porażkę w grze pojedynczej zapisała na swoim koncie Natalia Babińska, która najpierw pokonała 6:1 Francuzkę Ninę Mathis, po czym uległa takim samym stosunkiem Australijce Kelly Wren. Spotkanie Kamili Grzebińskiej z reprezentantką Trójkolorowych Evą Cretin zakończyło się z kolei korzystnym dla Polki wynikiem 6:0. 50-procentową skutecznością podobnie jak Babińska popisał się dziś także Mateusz Stusiński, który oddał dwa gemy Włochowi Antonio Catalano, a następnie sam został rozbity do zera przez turniejową „czwórkę”, Brytyjczyka Fabrice Higginsa. Dwukrotnie z kortu schodził z kolei pokonany Oskar Kosecki, a jego pogromcami okazali się Belg Jochen Fens (2:6) oraz Francuz Morgan Le Sauc (4:6). Tym samym Babińska straciła już szansę na walkę o medale i zagra w turnieju pocieszenia, Stusiński zaś uzyskał awans do pucharowej części rozgrywek i w 1/8 finału zagra z Brytyjczykiem Luke Turnbullem.
W grze mieszanej na drodze biało-czerwonych stanęły dwie francuskie pary. Pierwszy triumf w grupie odnieśli Babińska wraz ze Stusińskim, ich spotkanie z duetem Cretin/Le Saux zakończyło się wynikiem 6:1. Mniej szczęścia mieli natomiast Grzebińska i Kosecki, którzy w spotkaniu z Elise Delvas i Benjaminem Coulierem nie byli w stanie ugrać nawet gema. Kosecki ze Stusińskim połączyli swoje siły w deblu, w którym podzielili los mieszanej pary. Biało-czerwoni nie byli w stanie znaleźć sposobu na rozstawionych z numerem trzy Australijczyków Joshuę Hollowaya i Mitchella Jamesa, ulegając im ostatecznie 3:6.
***
W oczekiwaniu na kolejne starty biało-czerwonych zapraszamy do zapoznania się z galerią zdjęć z wczorajszej ceremonii otwarcia 🙂
[P&A]
Czytaj również: Lekkoatleci i pływacy spisali się na medal
————
Fot.: Robert Szaj/Polska Fundacja Paraolimpijska.