Już dziś meczem Polski z Wielką Brytanią o godz. 17:00 rozpoczną się mistrzostwa Europy dywizji B kobiet i mężczyzn. Szanse na dobry wynik w Chorzowie mają nasi panowie, którzy celują w czołową „trójkę” zawodów.
Goalball to gra zespołowa przeznaczona dla osób niewidomych oraz słabowidzących. Początkowo dyscyplina, wymyślona w 1946 roku przez Seppa Reindlego z Niemiec oraz Hansa Lorenzana z Austrii, służyła jako forma rehabilitacji dla weteranów II wojny światowej. Na igrzyskach paraolimpijskich w 1976 roku w Toronto została zaprezentowana jako dyscyplina pokazowa, zaś już cztery lata później w Arnhem walczono już o medale – co ciekawe: goalball jako pierwsza dyscyplina drużynowa dla osób niewidomych i niedowidzących trafiła do programu igrzysk.
Mecz w ciszy
Goalball jest niezwykle interesującym sportem, gdzie po 3 zawodników z dwóch drużyn rywalizuje ze sobą na boisku o wymiarach 9x18m, naprzemiennie rzucając piłkę, a celem jest strzelenie większej liczby bramek. Gra się za pomocą specjalnej piłki z dzwoneczkami w środku. W goalballu sportowcy mają do dyspozycji jedynie zmysł słuchu i dotyku.
W Chorzowie wystąpi dziesięć reprezentacji męskich oraz dziewięć kobiecych. Powalczą one o awans do dywizji A. W zmaganiach mężczyzn Polacy zagrają w grupie B przeciwko Słowenii, Wielkiej Brytanii, Hiszpanii oraz Portugalii. W grupie A zmierzą się ze sobą zespoły Ukrainy, Izraela, Węgier, Grecji oraz Czarnogóry.
Poprawić siódmą lokatę
Dwa lata temu na mistrzostwach Europy dywizji B biało-czerwoni wystąpili składzie Adrian Piotrowicz, Kamil Czachara, Marek Mościcki, Marcin Lubczyk, Marcin Lisowski, Łukasz Eitner. Biało-czerwoni nie mieli szczęścia na tej imprezie, wówczas w ćwierćfinale odpadli po dramatycznym meczu ze Słoweńcami. Spotkanie zakończyło się on kontrowersyjnym wynikiem 9:10, a decydująca bramka padła po karnym, podyktowanym, gdy jeden z naszych zawodników pośliznął się na mokrym parkiecie, upadł na plecy i nie zdążył wyrzucić piłki…
W Chorzowie ponownie zaprezentują się Piotrowicz, Mościcki, Lubczyk, Lisowski, wsparci Krzysztofem Suchockim oraz Damianem Horteckim. Polacy podchodzą ambitnie do mistrzostw rozgrywanych przed własną publicznością, celując w awans do dywizji A.
,,Oczekujemy pierwszej trójki. Wiemy, że jesteśmy w stanie to zrobić. Musimy wytrzymać presję i wyczyścić głowy. Rywale chcieli nas oglądać podczas wczorajszego treningu, więc uważają nas za groźnych rywali. Jesteśmy w stanie wygrać z każdym, ale też przegrać. W większości spotkań zadecydują detale. Nie chcemy myśleć o finale. Skupiamy się na każdym meczu po kolei. Teraz najważniejsza jest godzina 17:00 i o niczym więcej nie myślimy” – powiedział specjalnie dla nas zawodnik polskiej reprezentacji Marcin Lubczyk.
Na początek Brytyjczycy
Polacy dziś w meczu otwarcia zagrają z Brytyjczykami. Wyspiarze jeszcze dwa lata temu byliby murowanymi kandydatami do zwycięstwa. Dwa lata temu na ME pokonali Polaków 19:9, ostatecznie awansując do dywizji A. W niej nie utrzymali się i ponownie wrócili do niższej dywizji. Ostatni mecz między dwoma reprezentacjami zakończył się wynikiem 10:9 dla Polaków. W Silesia Cup w czerwcu biało-czerwoni okazali się najlepsi. Niewątpliwie nasi zawodnicy podejdą do meczu inauguracyjnego turniej niezwykle zmotywowani, bowiem już znają smak zwycięstwa nad Wielką Brytanią. Kolejnego dnia rywalem będzie wspomniana już Słowenia, z którą nasza kadra ma do wyrównania rachunki, podobnie jak z Hiszpanią. Rywale z Półwyspu Iberyjskiego wygrali z Polakami na ME tak jak Słoweńcy w kontrowersyjny sposób. Polacy wnieśli nawet protest, jednak nie został on uznany. Przed turniejem obie ekipy spotkały się na turnieju w Madrycie, gdzie zremisowali 6:6.
Polacy szlifowali formę w Hiszpanii
W dniach 6-9 września biało-czerwoni brali udział w turnieju rozgrywanym w stolicy Hiszpanii, gdzie oprócz meczu z Hiszpanią wygrali z Danią 12:2, Koreą Południową 9:7, Węgrami 13:3 oraz przegrali 8:12 z Finlandią oraz 5:14 z Grecją. Ostatnia wspominana drużyna awansowała z dywizji C. Nowymi zespołami w dywizji B, będą również Czarnogórcy oraz gospodarze poprzedniej imprezy ME w gr. B Portugalczycy.
Do ćwierćfinału awansują zarówno w rywalizacji pań jak i panów najlepsze cztery zespoły. Odpowiednio w 1/4 zmierzą się pierwszy zespół z gr. A z czwartym gr. B, drugi zespół gr. A z trzecim gr. B i odwrotnie. Pierwsze trzy zespoły awansują do dywizji wyższej (A), zaś trzy spadną do dywizji C. U pań trzy reprezentacje awansują do dywizji A. Faworytami są niewątpliwie Ukraińcy, Słoweńcy oraz Brytyjczycy – zespoły, które w Portugalii wywalczyły prawo startu w wyższej dywizji, jednak ostatecznie się w niej nie utrzymując.
Wśród pań dziewięć reprezentacji narodowych podzielono w następujący sposób, w gr. Y oglądać, będziemy Belgijki, Francuzki, Szwedki i Ukrainki. Biało-czerwone powalczą, zaś w gr. X razem z Finkami, Węgierkami, Hiszpankami i Holenderkami. Skład naszej reprezentacji tworzyć, będą Dominika Czuj, Ania Miotk, Paulina Frączek, Dorota Niewiadomska, Katarzyna Janczura. Polki nie maja dużego doświadczenia na arenie międzynarodowej.
U pań faworytkami do awansu do dywizji A są Ukrainki, Finki oraz Szwedki.
———————————————————————————-
Program zawodów z uwzględnieniem meczy reprezentacji Polski
24.09.2018 (Poniedziałek):
- Mecz otwarcia w kategorii mężczyzn Polska – Anglia godz. 17:00
- Ceremonia otwarcia Mistrzostw
25.09.2018 (Wtorek):
- Mecze grupowe w kategorii kobiet i mężczyzn
Polki zagrają o godz. 14:00 z Hiszpankami i 17:45 z Węgierkami
Polacy zagrają o godz. 15:15 ze Słoweńcami
26.09.2018 (Środa):
- Mecze grupowe w kategorii kobiet i mężczyzn
Polki zagrają o godz. 14:00 z Finkami i 17:45 z Holenderkami
Polacy zagrają o 12:45 z Hiszpanami oraz o 20:45 z Portugalczykami.
27.09.2018 (Czwartek):
- Mecze ćwierćfinałowe w kategorii kobiet i mężczyzn
- Mecze o miejsca 5-8
28.09.2018 (Piątek):
- Mecze półfinałowe w kategorii kobiet i mężczyzn
- Mecz o 9 miejsce w kategorii kobiet i mężczyzn
29.09.2018 (Sobota):
- Mecze o miejsce 5, 7 w kategorii kobiet i mężczyzn
- Mecz finałowy w kategorii kobiet i mężczyzn
- Ceremonia zamknięcia Mistrzostw
————
Fot. Goalball Polska