Igrzyska w Caxias do Sul w Brazylii trwają w najlepsze, a już teraz otwarcie można przyznać, że są one rekordowe dla polskiej reprezentacji. Do tej pory biało-czerwoni zgromadzili w swoim dorobku 35 krążków (7 złotych, 19 srebrnych i 9 brązowych) i wiele wskazuje na to, że nie jest to jeszcze ich ostatnie słowo.
Igrzyska Głuchych w Caxias do Sul są bez wątpienia dla polskiej reprezentacji najbardziej udanymi w historii. Po dziewięciu z czternastu dni startowych na koncie biało-czerwonych znajduje się aż 35 medali. Wielka w tym zasługa naszych pływaków, którzy w poniedziałek wystąpili w ostatnich przewidzianych w programie konkurencjach. Łącznie podczas igrzysk wyłowili z wody 22 krążki: cztery złote, dwanaście srebrnych i sześć brązowych.
Osiem medali przywiezie do domu Konrad Powroźnik, który w swojej koronnej konkurencji 200 metrów stylem motylkowym bronił wywalczonego w 2017 roku w tureckim Samsunie złota. 24-latek z pokładanymi w jego występie nadziejami poradził sobie znakomicie. Na metę wpłynął z najlepszym rezultatem z całej stawki 2:08,05 min i zasłużenie sięgnął po drugie w karierze mistrzostwo. Srebro powędrowało do Argentyńczyka Llanosa Emanuela, a brązem musiał tym razem zadowolić się Ukrainiec Rostysław Jakubowskij. Na szóstej lokacie uplasował się w tej konkurencji Kacper Nowicki.
Kolejny medal, szósty zdobyty indywidualnie, a dziesiąty łącznie, wpadł na konto Julii Dragan, która wicemistrzowski tytuł na dystansie 400 metrów techniką dowolną przypieczętowała czasem 4:35:35 min. Poza zasięgiem naszej reprezentantki okazała się Amerykanka Elizabeth Cronk Carli, a na najniższy stopień podium wpłynęła Włoszka Noemi Canino. Szósta w finale była Weronika Nowicka.
Ostatni 22. medal w konkurencjach pływackich wywalczyła sztafeta mieszana 4×100 metrów stylem zmiennym startująca w składzie Konrad Powroźnik, Juliusz Sawka, Julia Chmielewska, Julia Dragan (w eliminacjach wystąpili Klaudia Jarzewicz, Igor Stempurski, Rafał Wójcik oraz Weronika Nowicka). Biało-czerwoni na mecie uzyskali trzeci wynik 4:17,92 min, a wyprzedzeni zostali przez ekipy Stanów Zjednoczonych oraz Ukrainy.
Pierwsze złoto w lekkoatletyce
Na bieżni i rzutni powoli rozkręcać zaczynają się nasi lekkoatleci, którzy do zdobytego w niedzielę srebrnego medalu dołożyli cztery trofea. W poniedziałek trzecie miejsce w pchnięciu kulą zajął z rezultatem 16,82 m nasz ubiegłoroczny wicemistrz świata Oskar Kokoszewski. Przed Polakiem znalazło się dwóch miotaczy z Litwy. Triumfował z nowym rekordem globu Vytenis Ivaskevicius, posyłając w najlepszej próbie kulę na odległość 18,35 m. Na drugiej pozycji uplasował się z kolei Mindaugas Jurksa.
We wspaniałym stylu z czwartego toru po brąz igrzysk Głuchych pobiegł Oskar Gołębiowski, przecinając metę 400 metrów z czasem 48,53 s. Najlepszy w stawce wynik 47,71 s dający złoto wykręcił Kolumbijczyk Diego Alvarez, który wpadł na finisz 0,33 s przed Christopherem Melenciano Reyesem. W finale 1500 metrów w poniedziałek wystartował Michał Kulpa, ostatecznie zajmując dziesiątą lokatę.
We wtorek wspaniałą niespodziankę polskim kibicom sprawili skoczkowie wzwyż, którzy zdominowali zmagania w tej konkurencji i zgarnęli dwa najcenniejsze krążki. Mistrzem tegorocznych igrzysk został Bartosz Brzezicki, który pokonał poprzeczkę zawieszoną na wysokości 1,92 m, a równie zaszczytny tytuł wicemistrzowski zwieńczony wynikiem 1,89 m przypadł Karolowi Dąbrowskiemu. Na najniższym stopniu podium stanął Estończyk Tanel Visnap.
Mistrzowie na dwóch kołach
Historycznego wyczynu dokonali nasi reprezentanci w kolarstwie górskim MTB. Złote medale w rywalizacji kobiet i mężczyzn pojadą do Polski. Wśród kobiet laur zwycięstwa powędrował do Małgorzaty Krawczyk, na której konto wcześniej wpadły również dwa srebra. Wyższość Polki zmuszone były uznać Japonka Kumi Hayase wraz z Greczynką Hristiną Katsipidou, które pomiędzy sobą rozstrzygnęły walkę o dwa pozostałe krążki. Ze złotem i srebrem Brazylię opuści Paweł Arciszewski, pokonując we wtorkowym starcie MTB Węgra Bence Foldiego oraz Amerykanina Johna Klisha.
Piłkarki zagrają o złoto
Niesłyszące piłkarki kroczą w Brazylii od zwycięstwa do zwycięstwa. W poniedziałek po bramkach Marty Kaczmarczyk oraz Wiktorii Aumiiller pokonały 2:0 gospodynie turnieju i drugie igrzyska z rzędu zameldowały się w finale igrzysk Głuchych. Pięć lat temu w Samsunie biało-czerwone zdobyły srebrne krążki. Tym razem Polki mierzą znacznie wyżej. Apetyty na wywalczenie tytułu, który stanowiłby ukoronowanie wieloletniej pracy całego zespołu, są ogromne. O medale nie powalczą ich koledzy, którzy do igrzysk zakwalifikowali się po raz pierwszy w historii. Męska reprezentacja została rozbita 0:9 przez Turcję i pozostaje im gra o lokaty 5-8.
Do najlepszej czwórki igrzysk awans uzyskały obie nasze drużyny w koszykówce. W ćwierćfinale Polki zwyciężyły 60:52 z Turczynkami i już w środę zagrają o wejście do finału z Włoszkami. Środa będzie ważnym dniem również dla Polaków, którzy pokonali 64:63 Greków, a to z kolei oznacza trudną przeprawę z drużyną Stanów Zjednoczonych.
Zarówno naszym siatkarzom jak i siatkarkom podczas tegorocznych igrzysk pozostała już walka o rozkład miejsc 5-8. Panie w ćwierćfinale w trzech setach poległy z Ukrainkami i w pierwszym z dwóch meczy zmierzą się z Brazylijkami. Panowie natomiast przegrali 1:3 z Francuzami i zagrają przeciwko Meksykanom. Oba spotkania zaplanowano na środę.