22 medale (3 złote, 15 srebrnych i 4 brązowe) mają na swoim koncie polscy sportowcy po sześciu dniach zmagań w igrzyskach Głuchych. W sobotę w Caxias do Sul trzykrotnie na podium stawały pływaczki. Pierwszy w swojej karierze mistrzowski tytuł wywalczyła Julia Dragan, która zostawiła daleko za sobą rywalki w finale 800 metrów stylem dowolnym.
Dla Julii Dragan są to już drugie w karierze igrzyska. Ta niespełna 18-letnia sportsmenka w 2017 roku w Samsunie zbierała cenne doświadczenie, które procentuje teraz w Brazylii. Jest jednym z najmocniejszych ogniw w polskiej reprezentacji, która do tej pory zgromadziła na swoim koncie rekordową liczbę 22 krążków. Ona sama dołożyła do tego dorobku aż osiem medali zarówno w zmaganiach indywidualnych jak i w wyścigach sztafetowych. W sobotni wieczór wystartowała w trzech finałach, wieńcząc każdy z nich lokatą w czołowej trójce.
Indywidualnie Dragan okazała się nie do zatrzymania w rywalizacji kraulistek na dystansie 800 metrów, którą wygrała z czasem 9:28,27 min i blisko dziesięciosekundową przewagą nad drugą na mecie Włoszką Noemi Canino, która z kolei do końca walczyła zaciekle o srebro ze swoją rodaczką Jessicą Diddoro. W finale 400 metrów stylem zmiennym poza zasięgiem Polki, która uzyskała czas 5:14,63 min, była jedynie Amerykanka Elozabeth Cronk Carli. Na najniższy stopień podium wskoczyła Ukrainka Anita Machnyk.
Na zakończenie wieczornej sesji startowej Julia Dragan wystąpiła razem z Julią Chmielewską, Weroniką Nowicką oraz Klaudią Jarzewicz w finale sztafet 4×100 metrów stylem zmiennym. Biało-czerwone dowiozły do mety brązowe medale, wieńcząc sukces rezultatem 4:39,29 min. Przed nimi uplasowały się ekipy Stanów Zjednoczonych oraz Ukrainy.
Poza podium, na czwartej lokacie, rywalizację na 200 metrów stylem dowolnym zakończył Konrad Powroźnik. W eliminacjach tej konkurencji przepadli Kacper Nowicki (11. miejsce), Jakub Kramarczyk (13.) oraz Artur Pióro (26.). W finale setki kraulem piąta była Weronika Nowicka, a Klaudia Jarzewicz zamknęła ośmioosobową stawkę.
Piłkarki o krok od finału
Znakomicie w turnieju piłki nożnej spisują się nasze reprezentantki, które w sobotnim meczu przeciwko Kenijkom zademonstrowały wyborną strzelecką formę, wygrywając to spotkanie aż 11:0 (przy uznanym golu samobójczym po stronie rywalek). Pięć bramek strzeliła Marta Kaczmarczyk, po dwa gole zdobyły Wiktoria Aumiiller i Agnieszka Boćkowska, a jednego Ewa Liścioch. Nastroje w kadrze są bojowe, bo Polki dzieli jedna wygrana od finału. W poniedziałek podopieczne trenera Aleksandra Opaczewskiego zmierzą się z gospodyniami igrzysk, Brazylijkami.
Pierwszą wygraną w turnieju koszykówki zapisała na swoim koncie reprezentacja Polski mężczyzn. Biało-czerwoni pokonali 100:65 Argentynę i o awans do ćwierćfinału zagrają z najsłabszym w swojej grupie zespołem z Kenii. aktualnie w stawce pięciu zespołów zajmują trzecią lokatę z jednym zwycięstwem oraz dwiema porażkami.
Drugiej porażki podczas tych igrzysk doznali nasi siatkarze, przegrywając w trzech setach z Turcją. Aktualny bilans meczowy Polaków to dwa zwycięstwa i dwie porażki, co plasuje ich na czwartym miejscu w grupie w gronie sześciu ekip. W niedzielę czeka ich ostatnia grupowa potyczka z reprezentacją Bułgarii.
Lekkoatleci na start
W sobotę do walki o medale igrzysk Głuchych oficjalnie włączyli się lekkoatleci. Z samego rana rozegrane zostały eliminacje na dystansie 100 metrów. Daniel Kowalik, Bartłomiej Jańda i Daniel Stempurski, zakwalifikowali się do popołudniowych ćwierćfinałów. W nich najlepiej zaprezentował się Stempurski, uzyskując 11,18 s, i jedynie on wywalczył sobie prawo udziału w niedzielnym półfinale. Pewni występu w niedzielnych półfinałach 400 metrów są również Oskar Gołębiowski, Grzegorz Kotowski i Mateusz Borowski, którzy w komplecie przebrnęli przez rundę eliminacyjną.
W poniedziałek z kolei czekać będą nas spore emocje udziałem sprawą Oskara Kokoszewskiego, który z drugim rezultatem eliminacji (16,61 m) zakwalifikował się do finału pchnięcia kulą. Oskar to srebrny medalista z ubiegłorocznych mistrzostw świata niesłyszących w Lublinie. Udane kwalifikacje w jego wykonaniu to dobra wróżba przed najważniejszym w jego sportowej karierze startem.