Ważą się losy tegorocznych igrzysk olimpijskich i paraolimpijskich w Tokio. Międzynarodowy Komitet Olimpijski bacznie będzie monitorował rozwój pandemii koronawirusa na świecie w celu wyboru najkorzystniejszego scenariusza dotyczącego organizacji igrzysk. Ten najbardziej prawdopodobny to wyznaczenie nowej daty imprezy. MKOl daje sobie maksymalnie cztery tygodnie na rozwiązanie tej ekstremalnie trudnej sytuacji.
Igrzyska olimpijskie w Tokio planowo miały odbyć się w terminie 24 lipca – 9 sierpnia, zaś miesiąc później (25 sierpnia – 6 września) na tych samych obiektach do walki o medale mieli przystąpić przedstawiciele dyscyplin paraolimpijskich. W związku z utrzymującą się tendencją wzrostową zakażeń koronawirusem sportowy świat praktycznie z dnia na dzień przestał funkcjonować. Odwołano szereg imprez na szczeblu międzynarodowym i krajowym, zawieszone zostały również zgrupowania oraz treningi na przeznaczonych do tego celu obiektach, zaburzając w ten sposób przygotowania zawodników do najważniejszej imprezy czterolecia. W obliczu pandemii posypała się jak najbardziej uzasadniona lawina pytań: co z igrzyskami?
Międzynarodowy Komitet Olimpijski dość długo pozostawał obojętny naciskom sportowych federacji jak i samych zawodników o zajęcie jednoznacznego stanowiska w tej sprawie. Atmosfera wokół tematu igrzysk z każdym dniem stawała się coraz gorętsza. Kanadyjczycy zapowiedzieli bojkot w przypadku rozegrania imprezy w tym roku. Podczas zwołanego w niedzielę w trybie pilnym posiedzenia Komitetu Wykonawczego MKOl z ust przewodniczącego tej organizacji Thomasa Bacha padły zapewnienia o podjęciu kluczowych decyzji w ciągu czterech najbliższych tygodni. Wiele wskazuje na to, że ta ogłoszona zostanie już niebawem.
Kwestia przełożenia igrzysk na nowy termin wydaje się jednak przesądzona. O całkowitym odwołaniu imprezy, jak zaznaczył Bach, nie ma natomiast mowy. Według zagranicznych mediów najbardziej prawdopodobne scenariusze to przeprowadzenie olimpijskiej rywalizacji w listopadzie tego roku bądź latem 2021 lub 2022 roku. Co niezwykle istotne, w swoich decyzjach MKOl może liczyć na pełne poparcie ze strony Międzynarodowego Komitetu Paraolimpijskiego, na czele którego stoi Andrew Parsons.
————
Fot. Robert Szaj/Polska Fundacja Paraolimpijska.