Podczas igrzysk paraolimpijskich w Tokio Polska będzie miała czworo swoich przedstawicieli w konkurencjach kajakarskich. Do mających zagwarantowany już wcześniej udział w stolicy Japonii Katarzyny Kozikowskiej i Jakuba Tokarza dziś oficjalnie dołączyli Kamila Kubas wraz z Mateuszem Surwiło. Trwający do 16 maja w węgierskim Szeged Puchar Świata stanowił dla kajakarzy ostatnią szansę na zdobywanie paraolimpijskich przepustek. Poza dwoma biletami biało-czerwoni przywiozą z tych zawodów również brązowy krążek wywalczony przez Kozikowską w finale jedynek KL3.
Kajakarstwo w wydaniu paraolimpijskim swój formalny debiut odnotowało podczas igrzysk w 2016 roku w Rio de Janeiro, gdzie wręczono łącznie sześć kompletów krążków. Program kolejnych igrzysk, które na przełomie sierpnia i września odbędą się w Tokio, obfitował będzie już w dziewięć medalowych wydarzeń, konkurencje kajakowe (KL) rozszerzono bowiem o trzy wyścigi kanadyjek (VL). Łącznie na dystansie 200 metrów rozegranych zostanie dziewięć finałów – pięć z udziałem mężczyzn (KL1, KL2, KL3, VL2, VL3) oraz cztery kobiece (KL1, KL2, KL3, VL2), o które zawalczy 90 zawodników (50 mężczyzn i 40 kobiet). Aż 60% wszystkich przepustek rozdysponowanych zostało między poszczególne nacje podczas mistrzostw świata w 2019 roku, które gościło węgierskie Szeged. Trwający w tym miejscu w dniach 12-16 maja br. Puchar Świata to dla przedstawicieli konkurencji paraolimpijskich ostatnia szansa na zdobycie wymarzonych biletów.
Bardzo dobrze w pierwszych w tym sezonie międzynarodowych zawodach i zarazem pierwszych po wymuszonej przez pandemię 20-miesięcznej przerwie spisała się Katarzyna Kozikowska. – To był bardzo dobry Puchar Świata. A Szeged dalej pozostaje szczęśliwe. […] Starty tutaj pokazały, jak bardzo brakowało mi ścigania, atmosfery zawodów i oczywiście sprawdzenia się na arenie międzynarodowej – napisała w mediach społecznościowych nasza złota (2019) oraz brązowa (2018) medalistka mistrzostw Europy. 26-latka jest już pewna wyjazdu na swoje pierwsze w karierze igrzyska, dlatego do rywalizacji na Węgrzech przystąpiła bez dodatkowego obciążenia. W sobotnim finale KL3, do którego awansowała bezpośrednio z biegu eliminacyjnego, dopłynęła do mety na trzecim miejscu. Poza zasięgiem rywalek okazała się aktualna wicemistrzyni globu Brytyjka Laura Sugar, która jako jedyna zdołała przepłynąć dystans poniżej 50 sekund (48,11 s). Drugą na „kresce” Francuzkę Natalię Barbosę pokonała ostatecznie o 2,23 s, zaś naszą reprezentantkę wyprzedziła o 3,25 s.
Zagwarantowany start w japońskich igrzyskach ma także Jakub Tokarz, którzy podobnie jak Katarzyna Kozikowska zdobył przepustkę podczas mistrzostw świata w 2019 roku. 39-latek w konkurencji KL1, która w Rio de Janeiro uczyniła go historycznym mistrzem paraolimpijskim, był w sobotę szósty, tracąc do podium 1,63 s. Trzy pierwsze lokaty wywalczyli medaliści ostatniego czempionatu globu, zachowując na podium kolejność z mistrzostw. Laur zwycięstwa powędrował do zaledwie 18-letniego Węgra Petera Pala Kisa, który złoto przypieczętował rezultatem 47,69 s. Na drugiej pozycji ze stratą 1,06 s uplasował się Włoch Esteban Farias, a czołową trójkę uzupełnił Brazylijczyk Luis Carlos Cardoso da Silva. Tokarz to aktualnie trzeci zawodnik mistrzostw globu w konkurencji kanadyjek VL2 i w tej specjalności upatrywał w weekend również swojej szansy. W półfinale nasz reprezentant zajął jednak dopiero odległe siódme miejsce, kończąc na tym etapie swój udział w pucharowych zawodach.
W Tokio we wzmocnionym składzie
Katarzyna Kozikowska oraz Jakub Tokarz nie są jedynymi naszymi kajakarzami, za których w Tokio przyjdzie polskim kibicom mocno zaciskać kciuki. Dziś przed południem dołączyła do tej dwójki Kamila Kubas, czym sprawiła sobie lekko spóźniony, ale za to jakże wspaniały prezent na 38. urodziny. Zawodniczka Startu Zielona Góra ma już za sobą paraolimpijski występ w Rio de Janeiro, gdzie w rywalizacji w grupie KL1 sięgnęła po brązowy krążek. Dwa lata później, w 2018 roku w mocno kontrowersyjnych okolicznościach przeniesiona została do wyższej, a tym samym silniejszej kategorii KL2. Pomimo krzywdzącej decyzji klasyfikatorów nie odeszła od sportu. W dzisiejszym finale Kubas dowiozła do mety czwartą lokatę, ustępując pola wyłącznie zawodniczkom, które na ostatnim światowym czempionacie zgarnęły dla swoich krajów paraolimpijskie przepustki. Zwyciężyła z czasem 54,49 s Niemka Anja Adler, a stawkę na podium dopełniły pochodząca z Węgier Katalin Varga (+1,07 s) wraz z Ukrainką Natalią Łagutienko (+2,20 s). Nasza reprezentantka popłynęła wolniej od rywalki zza Odry o 5,18 s.
Drugi w karierze start w igrzyskach paraolimpijskich może też świętować klubowy kolega Kamili Kubas, Mateusz Surwiło. 29-latek w sobotnim finale jedynek KL3 zawalczył o Tokio z zewnętrznego dziewiątego toru, dając z siebie absolutnie wszystko. W mocno obsadzonym finale zameldował się na mecie na szóstej pozycji, notując czas 43,73 s. Przed Polakiem znaleźli się przedstawiciele nacji mających zapewnione miejsce na igrzyskach po ostatnich mistrzostwach świata. Triumfował Ukrainiec Sergij Jemielianow (40,44 s), któremu w stolicy Japonii przyjdzie bronić w tej kategorii paraolimpijskiego złota. Tuż za nim finiszowali Rosjanin Artiem Woronkow (+1,15 s) oraz Brytyjczyk Robert Oliver (+1,95 s).
Na dziewiątej lokacie w piątkowym finale kanadyjek VL3 uplasował się Tomasz Moździerski, uzyskując na mecie 56,47 s. Naszego reprezentanta ostatecznie nie zobaczymy w Tokio, według naszych wyliczeń jest pierwszym zawodnikiem „pod kreską” niekwalifikującym się na igrzyska. W finale B wystąpił Zbigniew Olizarowicz, zajmując w nim z czasem 1:01,66 min ósme miejsce. Ze zwycięstwa w tej konkurencji po wyjątkowo zaciętej walce cieszył się Adrian Mosquera (52,53 s). Na podium wskoczyli również Brytyjczyk Jack Eyers oraz Francuz Eddie Potdevin, ustępując Hiszpanowi odpowiednio o 0,01 oraz 0,10 s.
————
Fot.: Robert Szaj/Polska Fundacja Paraolimpijska