W dniach 12-15 września w portugalskim Setubal Kamil Fabisiak sięgnął po dwa zwycięstwa. Nasz tenisista ziemny okazał się najlepszy zarówno w singlu jak i deblu. W grze podwójnej cieszył się z sukcesu z Piotrem Jaroszewskim.
Świetną passę kontynuuje nasz najwyżej sklasyfikowany tenista na wózkach Kamil Fabisiak. Nasz dwukrotny paraolimpijczyk ostatnio zameldował się w czołowej „20” rankingu światowego. Fabisiak po zwycięstwie w tureckim Parpali Cup, gdzie okazał się najlepszy zarówno w singlu i deblu, udał się do portugalskiego Setubal. W turnieju z pulą nagród 3.000 dolarów był rozstawiony z „jedynką”. Nasz reprezentant okazał się niepokonany. W pierwszej rundzie miał wolny los, zaś w drugiej wyeliminował Francisco Aguiara z Portugali 6:0, 6:0. W ćwierćfinale w „bratobójczym” pojedynku pokonał Piotra Jaroszewskiego 6:2, 6:4. W półfinale czekał na niego rozstawiony z numerem trzecim Guy Sasson z Izraela. Fabisiak ograł go 7-6 (5), 6-2. Rywalem w finale była „turniejowa dwójka” Casey Ratzlaff. Młody 21-letni Amerykanin sklasyfikowany na 25. lokacie po przegranym pierwszym secie 0:6, w drugim wygrał 6:3, jednak ostatecznie w trzeciej partii lepszy był Polak (6:4).
– ,,Dziś zagrałem jeden z lepszych meczy w mojej karierze, dzięki opanowaniu i woli walki udało mi się powtórzyć sukces z poprzedniego roku” – skomentował swój start nasz reprezentant. Wówczas w finale pokonał Holendra Rody de Bie w trzech setach. Dzięki temu zachował 95 pkt. do singlowego rankingu i pozostał w najnowszym rankingu na 20. lokacie. W drugiej rundzie gry singlowej Krzysztof Brezyna przegrał 4:6, 2:6 z Nicolasem Charrierem z Francji, zaś w pierwszej rundzie Krzysztof Kowalewski nie poradził sobie z Carlosem Leitao z Portugalii ulegając tenisiście gospodarzy 5:7, 1:6.
W deblu Piotr Jaroszewski oraz Kamil Fabisiak byli rozstawieni z „dwójką”. Biało-czerwoni rozpoczęli od „wolnego losu” w pierwszej rundzie, zaś w ćwierćfinale wyeliminowali gospodarzy Joao Couceiro i Fabio Reisa z Portugali 6:2, 6:0. Następnie w półfinale byli lepsi od Japończyka Haruyi Mizukoshi i Izraelczyka Guya Sassona 6:4, 6:3. W finale pokonali faworytów, rozstawionych z „jedynką” Amerykanina Ratzlaffa i Brazylijczyka Gustavo Carneiro Silvę 6:2, 6:3.
————
źródło fot.: Kamil Fabisiak/Facebook.