Reprezentacja Polski w koszykówce na wózkach szóstą drużyną mistrzostw Europy. W meczu o piąte miejsce biało-czerwoni ulegli w dogrywce 78:79 Francuzom, którzy w ten sposób mają zagwarantowany udział w przyszłorocznych mistrzostwach świata.
W mistrzostwach Europy, które w dniach 4-12 grudnia br. odbywały się w Madrycie, rywalizowało dwanaście męskich drużyn. Turniej ten okazał się równocześnie kwalifikacjami do przyszłorocznych mistrzostw świata w Dubaju, w których zagra szesnaście narodowych reprezentacji. Awans na główną imprezę przyszłorocznego sezonu uzyskało pięć najlepszych na Starym Kontynencie zespołów.
Biało-czerwoni w fazie grupowej mistrzostw kontynentu zwyciężyli w trzech meczach, a w dwóch doznali porażek. W meczu otwarcia pewnie pokonali Szwajcarię 69:54, a następnie rozprawili się 81:41 z Litwą. W kolejnym spotkaniu po horrorze w końcówce ulegli nieznacznie, bo 70:72 reprezentacji Niemiec, a dzień później nie podołali Hiszpanom, przegrywając wyraźnie 59:83. Trzecie miejsce w grupie i tym samym meldunek w najlepszej ósemce turnieju dał Polakom triumf jednym punktem 71:70 nad ekipą z Francji.
W pojedynku o medalową strefę podopieczni trenera Marcina Balcerowskiego przegrali nieznacznie 58:62 z Holendrami. Z wielkim niedosytem i bólem w sercu pozostała im więc walka o lokaty 5-8. W pierwszym z dwóch spotkań nasi koszykarze pewnie zwyciężyli 60:49 z Austrią, a to zgodnie z przewidywaniami oznaczało trudną przeprawę z Francją o piąte miejsce w Europie i wyjazd na przyszłoroczne mistrzostwa globu.
Biało-czerwoni starcie z Trójkolorowymi rozpoczęli bardzo mocno. Po pierwszej kwarcie wysunęli się na dziesięciopunktowe prowadzenie, a na początku drugiej powiększyli je jeszcze o cztery „oczka”, jednak rywale trzymali rękę na pulsie, bacznie obserwując rozwój sytuacji pod koszem. Przewaga Polaków w końcu jednak zaczęła topnieć i od trzeciej kwarty począwszy mecz miał wyjątkowo zacięty przebieg. Prowadzenie obejmował raz jeden, a raz drugi zespół. W regulaminowym czasie gry obie drużyny zagrały na remis 64:64.
W dramatycznej pięciominutowej dogrywce żadna ze stron nie odpuszczała choćby na ułamek sekundy. Na 45 sekund przed końcem Polacy prowadzili jednym punktem 78:77, jednak skuteczna akcja Francuzów za „dwójkę” na osiem sekund przed sygnałem syreny wydłużyła ich drogę na mistrzostwa świata. Trójkolorowi zajęli tym samym w mistrzostwach piąte miejsce i wystąpią w Dubaju, a Polacy jako szósta siła w Europie wciąż pozostają w grze o mundial.
Mecze Polaków w fazie pucharowej:
Holandia – Polska 62:58
Andrzej Macek (20), Dominik Mosler (16), Mateusz Filipski (11), Krzysztof Bandura (9), Kamil Kornacki (2), Adrian Łabędzki (0), Marek Wesołowski (0), Piotr Darnikowski (0), Tomasz Łyko (0), Filip Moćko (0), Sebastian Rybak (0), Krzysztof Kozaryna (0)
Austria – Polska 49:60
Kamil Kornacki (11), Filip Moćko (10), Andrzej Macek (10), Krzysztof Bandura (8), Krzysztof Kozaryna (8), Adrian Łabędzki (4), Marek Wesołowski (2), Mateusz Filipski (2), Tomasz Łyko (2), Piotr Darnikowski (2), Sebastian Rybak (1), Dominik Mosler (0)
Polska – Francja 78:79
Krzysztof Bandura (29), Dominik Mosler (18), Mateusz Filipski (15), Andrzej Macek (12), Piotr Darnikowski (4), Adrian Łabędzki (0), Marek Wesołowski (0), Tomasz Łyko (0), Filip Moćko (0), Sebastian Rybak (0), Krzysztof Kozaryna (0), Kamil Kornacki (0)
————
Screen: tupuedestv