Mała biblioteka, stos zakurzonych książek i ogromna chęć przeczytania czegoś interesującego. Przesuwam rękę po grzbietach książek z zamkniętymi oczami. To mój sposób na losowanie, jeśli nie mogę się zdecydować, co mam ochotę przeczytać. Moja ręka zatrzymuje się i wyciąga z półki egzemplarz. Otwieram oczy i czytam: „Odzyskać wzrok” autor Robert Kurson. Jak dla mnie pedagoga specjalnego tytuł brzmi intrygująco. Opis mówi mi, że to prawdziwa historia mężczyzny, który po ponad czterdziestu latach ma możliwość odzyskania wzroku. Dodatkowo okazuje się, że jest rekordzistą świata w zjazdach narciarskich osób niewidomych. Przypadek, że zatrzymałam dłoń właśnie na tej książce? Nie sądzę! Poznajcie historię Mike’a May’a, która mnie osobiście oczarowała.
Miał wszystko, wiódł szczęśliwe, pełne przygód życie, osiągał sukcesy. I po jednej wizycie w gabinecie okulistycznym wszystko nagle się zmieniło. Zwykła rutynowa kontrola wniosła w jego życie zamęt.
– Może Pan odzyskać wzrok za sprawą komórek macierzystych – usłyszał.
„Próbował wyobrazić sobie korzyści płynące z odzyskania wzroku. Już teraz mógł pójść wszędzie, gdzie chciał, i uwielbiał przygodę, jaką było znajdowanie drogi. Umiał zrobić wszystko, co zechce, czasem lepiej niż osoba widząca”
Był osobą niewidomą właściwie od zawsze. Stracił wzrok w wieku trzech lat po tym, jak w garażu ojca znalazł słoik z białym proszkiem. Nalał do niego wody. Wtedy proszek wybuchł i dostał się do oczu. Mike stracił wzrok. Jego mózg z czasem zapomniał o wrażeniach wzrokowych. Nie pamiętał żadnych obrazów, nie wiedział, jak to jest widzieć, a właściwie patrzeć. Bo czy można powiedzieć, że nigdy nie widział świata? Myślę, że widział czasem więcej niż osoba ze zmysłem wzroku. Poznawał otoczenie przy pomocy dotyku i słuchu. Jego poznanie było dzięki temu głębsze, bardziej osobiste. Osobom widzącym wydaje się, że decyzja, z jaką zmaga się Mike, jest oczywista i prosta. Tylko czy dla osoby, która nigdy nie widziała, jest to tak samo ważne? Czy będzie potrafiła docenić siłę wzroku? Zapewne myślicie, że osoba niewidoma, która odzyskuje wzrok, jest w końcu szczęśliwa. Jednak okazuje się, że w większości przypadków jest wręcz odwrotnie. Kiedy czytam w książce o tym, co robił w swoim życiu i jak do tego dochodził, to stwierdzam, że osiągnął więcej niż niejeden na tym świecie. Był szczęśliwy! Próbował wszystkiego! Po prostu żył pełnią życia! Dlatego nasuwa się pytanie. Po co mu wzrok skoro korzysta z życia równie mocno bez niego? Czy będzie mógł wykorzystać go w pełni, nie wiedząc jak działa? Czy będzie dzięki temu bardziej szczęśliwy? Nie będę zdradzać Wam całego życiorysu Mike’a. Jaką wtedy mielibyście radość z odkrywania kolejnych stron książki?
Kiedy pierwszy raz stanął na stoku narciarskim nic nie zwiastowało, że w przyszłości będzie rekordzistą świata w tej dyscyplinie. Ale on robił wszystko na maksa, nie mógł poprzestać na zwykłym rekreacyjnym zjeżdżaniu. W 1984 roku wraz ze swoim przewodnikiem zdobyli trzy brązowe medale na zimowych igrzyskach paraolimpijskich w trzech różnych kategoriach: w biegu zjazdowym, slalomie gigancie oraz w technice dowolnej. Jego siła i determinacja sprawiły, że przez wiele lat był rekordzistą świata w zjeździe na nartach osób całkowicie niewidomych. Jego prędkość zjazdowa to 105km/h. Istne szaleństwo!
„On się zabije! – krzyczeli zawodnicy. – Będzie miał wypadek! To szaleństwo!”
Mike May to przedsiębiorca, który swoimi pomysłami sprawia, że osoby niewidome mogą widzieć więcej. To sportowiec, który nie boi się upadku. Wie, że sukcesy osiąga się ciężką pracą i odwagą. To ojciec i mąż, który z miłości do rodziny zrobiłby wszystko. To pacjent, który się nie poddaje. I przede wszystkim: to człowiek, który swoim życiem pokazuje, że nie ma rzeczy niemożliwych. To, że nie widzę, nie słyszę czy nie chodzę, nie zwalnia mnie z życia, poznawania świata i realizowania celów. Nieważny jest sposób, ważny jest efekt!
„(…) czasami najlepsze rzeczy zdarzają się wtedy, gdy nie ma się pewności, dokąd się dojdzie”
Książkę czyta się jednym tchem i z otwartymi ustami. Poznasz tam nie tylko historię niezwykłego człowieka, ale odkryjesz tajemnice ludzkiego mózgu i wzroku. Zdobędziesz odpowiedź na wszystkie pytania, które Ci zadałam. Niestety jest trudno dostępna na rynku, ale z pewności znajdziesz ją w bibliotekach.
*****
Źródło cytatów: Kurson, R. Odzyskać wzrok, wyd. Świat Książki.