Joanna Mazur, która na co dzień biega z przewodnikiem Michałem Stawickim, z czwartym rezultatem porannych eliminacji wywalczyła awans do czwartkowego finału 400 metrów. Polka pewnie wygrała swoją serię, na mecie uzyskała czas 1:01,22 min. W finale 5000 metrów (T13) Łukasz Wietecki pobiegł po piąte miejsce i nowy rekord życiowy, który od dziś wynosi 15:00,10 min.
[responsivevoice_button voice=”Polish Female” buttontext=”Dla osób niedowidzących: Czytaj ten artykuł”]
W Londynie Joannę Mazur i Michała Stawickiego czeka najbardziej pracowitych 10 dni w karierze. W dniu wczorajszym, po doskonale rozegranym taktycznie eliminacyjnym biegu na dystansie 1500 metrów, który zaowocował nowym rekordem życiowym zawodniczki poprawionym o blisko 20 sekund, 27-latka wywalczyła pewny awans do poniedziałkowego finału tej konkurencji. Niewiele brakowało, a zobaczylibyśmy ją również w dzisiejszym finale 200 metrów. Polka dystans ten pobiegła najszybciej w sezonie – 27,80 s, co w koncowym zestawieniu było piątym wynikiem. Do pełni szczęścia zabrakło jej 0,07 s.
W dniu dzisiejszym Joannę i Michała czekały eliminacje w biegu na dystansie 400 metrów. Pochodzącej ze Szczucina zawodniczce w drugiej serii przyszło zmierzyć się z dwiema rywalkami. Dystans jednego okrążenia Polka pokonała najszybciej z całej stawki. Po przekroczeniu linii mety na tablicy wyników pojawiło się 1:01,22 min, który jest najlepszym osiągniętym przez 27-latkę czasem w tym sezonie i czwartym rezultatem porannych eliminacji . Druga na finiszu reprezentantka Namibii Lahja Ishitile uzyskała 1:03,08 min. Priscah Jepkemei z Kenii została zdyskwalifikowana.
W finale 5000 metrów w grupie T13 wystąpił Łukasz Wietecki. 32-latek, który z powodzeniem łączy lekkoatletykę ze startami w zawodach triathlonowych (kilka tygodni temu wraz z przewodnikiem Tomaszem Domagałą sięgnął po brązowy medal mistrzostw Europy w tej dyscyplinie), ukończył bieg na piątej pozycji. Wietecki przed przyjazdem na mistrzostwa legitymował się rekordem życiowym wynoszącym 15:00,25 min. W Londynie pobiegł jeszcze lepiej, na mecie uzyskał najlepszy w karierze rezultat – 15:00,10 min. Polakowi przyszło rywalizować w najszybszym finale tej konkurencji w historii. Pierwsza czwórka dzisiejszego wyścigu pobiegła bowiem szybciej od poprzedniego rekordu świata. Złoty medal i tytuł mistrza świata powędrował do Marokańczyka Youssefa Benibrahima, który czasem 14:20,69 min o blisko 13 sekund poprawił dotychczasowy rekord globu. Jest to także wynik lepszy od jego rekordu życiowego o ponad 29 sekund. Srebrny medal wywalczył Tunezyjczyk Bilel Aloui (14:21,69 min), a brąz – Kanadyjczyk Guillaume Ouellet (14:24,24 min). Czwarty na mecie Kenijczyk Benard Koskei finiszował z czasem 14:24,48 min.
————
Fot.: Prywatne archiwum Joanny i Michała.