Nie udało się Małgorzacie Hałas-Koralewskiej spełnić marzenia o medalu mistrzostw świata. 30-latka w kategorii wagowej do 61 kg decyzją sędziów spaliła wszystkie trzy podejścia i nie była klasyfikowana. Siódme miejsce pomimo kontuzji w grupie do 80 kg zajął Wawrzyniec Latus.
[responsivevoice_button voice=”Polish Female” buttontext=”Dla osób niedowidzących: Czytaj ten artykuł”]
W rywalizacji pań do 61 kilogramów na starcie pojawiło się dziesięć zawodniczek. Murowaną faworytką do złotego medalu wydawała się być Nigeryjka Lucy Ejike, aktualna mistrzyni paraolimpijska i rekordzistka świata w tej kategorii wagowej. Ejike co prawda swojego najlepszego wyniku z Rio nie zdołała poprawić (142 kg), ale 130 kg zaliczone w pierwszej serii samo sobie było już imponującym wynikiem. Rezultat ten dał jej pewne złoto i wymarzony tytuł. Druga w klasyfikacji Chinka Jianjin Cui wycisnęła aż 14 kg mniej. Do trzeciego miejsca wystarczyło natomiast 100 kg, a pozycję tę zajęła pochodząca z Ukrainy Tetiana Szyrokoława.
Prawdziwy horror, niestety bez szczęśliwego zakończenia, zafundowała sobie i nam Małgorzata Hałas-Koralewska, która pierwsze dwa podejścia do sztangi ważącej 105 kg miała spalone. W ostatniej próbie 30-latka, mając podgląd na całą sytuację, zażyczyła sobie 107 kg. Gdyby ta próba zakończyła się powodzeniem, Polka miałaby brąz. Trzecie podejście Hałas-Koralewskiej również nie zostało zaliczone i tym samym jej nazwisko nie zostało ujęte w klasyfikacji.
Na siódmym miejscu w kategorii do 80 kg sklasyfikowany został Wawrzyniec Latus. 36-latek bronił wywalczonego przed trzema laty w Dubaju brązu. W poszczególnych próbach Polak zaliczał czysto 177, 182 i 186 kg. Mistrzem świata z wyciśniętymi 227 kg został Irańczyk Majid Farzin. Tuż za nim uplasowali się Chińczyk Xiaofei Gu (222 kg) i reprezentujący Jordanię Abdelkareem Khattab (221 kg).
————
Fot.: Oficjalny fanpage zawodniczki, Małgosia Hałas – Bench Press.