Iweta Faron i Kamil Rosiek zajęli dwunaste pozycje w ostatnich podczas tych igrzysk startach w konkurencjach biatlonowych. Swojego biegu nie ukończył Piotr Garbowski, który po sześciu pudłach podczas dwóch pierwszych wizyt na strzelnicy podjął decyzję o zejściu z trasy.
Ostatnie sześć kompletów medali (po trzy w każdej z grup niepełnosprawności) rozdano w rywalizacji pań na dystansie 12,5 km i panów na dłuższym o 2,5 km odcinku. Pierwszym z biało-czerwonych, który zaprezentował się na trasie kompleksu Alpensia Biathlon Centre, był startujący w pozycji siedzącej Kamil Rosiek. Zawodnik Startu Nowy Sącz sprzętowo odstaje od swoich rywali, używany przez niego sledż nie jest tak nowoczesny jak konkurentów. Dzisiejszy start Polaka był tego najlepszym przykładem. Choć Rosiek podczas czterech wizyt na strzelnicy był niemal bezbłędny (na swoim koncie zapisał w trzeciej serii jedną pomyłkę), to w stawce 17 zawodników zajął dopiero 12. miejsce. Jest to zarazem najwyższa w Pjongczangu pozycja uzyskana przez naszego czterokrotnego paraolimpijczyka w konkurencjach biathlonowych. W poprzednich startach 33-latek był siedemnasty w sprincie na 7,5 km i piętnasty na dystansie 12,5 km. Na mecie dzisiejszego biegu po doliczeniu karnej minuty za niestrącenie jednej z tarcz Rosiek osiągnął ostatecznie wynik 56:35,1 min, tracąc tym samym do triumfującego bezbłędnego Niemca Martina Fleiga 6:37,9 min. Drugą pozycję zajął Amerykanin Daniel Cnossen, który miał rezultat słabszy od Fleiga o 45,5 s. Dla Cnossena jest to już piąty krążek wywalczony podczas tych igrzysk. 37-latek aktualnie w swoim dorobku ma złoto, trzy srebra i brąz wywalczone w biegach narciarskich (2) oraz konkurencjach biathlonowych (3). Oznacza to, że za każdym razem, gdy tylko pojawiał się na starcie, kończył rywalizację w czołowej trójce. Trzecią pozycję z 16,4 s straty do drugiego miejsca zajął Kanadyjczyk Collin Cameron. Zarówno on jak i Cnossen do swoich czasów doliczone mieli po jednej karnej minucie.
Również na dwunastej pozycji w stawce dwunastu pań z grupy stojącej sklasyfikowana została Iweta Faron. Najmłodsza w polskiej ekipie zawodniczka dziś na strzelnicy pomyliła się dziewięciokrotnie, najwięcej razy w pierwszej serii – 4, przez co do uzyskanego na mecie rezultatu doliczono jej dziewięć dodatkowych minut. Czas uzyskany przez Polkę był o ponad 12 minut słabszy od dzisiejszej triumfatorki. Okazała się nią startująca pod neutralną flagą Rosjanka Anna Milenina, która na strzelnicy pudłowała dwukrotnie. To trzeci medal Rosjanki w konkurencjach biathlonowych w Pjongczangu, a piąty ogółem. 31-latka z powodzeniem łącząca starty w biegach z biathlonem dwukrotnie podczas tych igrzysk stawała na najwyższym stopniu podium i trzykrotnie na stopniu drugim. Druga w dzisiejszych zmaganiach była rodaczka Mileniny, Jekaterina Rumiancewa, która mistrzowski tytuł przegrała ze swoją koleżanką różnicą zaledwie 3,8 s. Czołową trójkę uzupełniła natomiast Kanadyjka Brittany Hudak będąca dziś jedną z dwóch pań, które na strzelnicy popisały się 100-procentową skutecznością. Dla naszej Iwety Faron, która teraz w spokoju będzie mogła zająć się przygotowaniami do majowej matury, był to już ostatni w Korei start. 18-latka w swojej debiutanckiej przygodzie najlepiej spisała się w biegu biathlonowym na dystansie 10 km, w którym była ósma. W otwierającym jej starty biathlonowym sprincie na 6 km uplasowała się na ostatnim piętnastym miejscu, a podczas rozgrywanego biegu 15 km techniką dowolną zeszła z trasy.
Dzisiejszej rywalizacji w biathlonie w grupie zawodników niewidomych i niedowidzących nie ukończył Piotr Garbowski, któemu zarówno podczas treningów jak i startów towarzyszy pełniący rolę jego przewodnika Jakub Twardowski. 44-latek, reprezentujący na co dzień barwy Przemyskiego Klubu Podkarpacie zszedł z trasy po drugim strzelaniu, w którym – podobnie jak pierwszym – odnotował trzy pudła. Rywalizację w dzisiejszym biegu biathlonowym na dystansie 15 km zdominowali w tej grupie Ukraińcy, w pierwszej szóstce uplasowało się aż pięciu reprezentantów tego kraju. Grupę tę rozdzielić zdołał niewidomy Francuz Anthony Chalencon, który dzięki bezbłędnemu strzelaniu sięgnął po brązowy medal. Z jedną pomyłką na strzelnicy po raz drugi podczas tych igrzysk mistrzem paraolimpijskim został Witalij Łukianienko, który wcześniej triumfował w biathlonowym sprincie na 7,5 km. Drugą pozycję ze stratą 23,6 s zajął jego rodak Oleksandr Kazik, który pudłował dwukrotnie.
Wyniki – biathlon:
Grupa zaw. siedzących, kobiety 12,5 km:
- Andrea Eskau (Niemcy, LW11) – 49:41,2 min (0+0+0+0)
- Oksana Masters (USA, LW12) – 50:00,0 min (0+0+0+0)
- Lidzija Hrafiejewa (Białoruś, LW12) – 50:57,0 min (0+0+1+0)
Grupa zaw. siedzących, mężczyźni 15 km:
- Martin Fleig (Niemcy, LW11.5) – 49:57,2 min (0+0+0+0)
- Daniel Cnossen (USA, LW12) – 50:42,7 min (0+0+0+1)
- Collin Cameron (Kanada, LW11.5) – 50:59,1 min (0+1+0+0)
12. Kamil Rosiek (POLSKA, LW12) – 56:35,1 min (0+0+1+0)
Grupa zaw. stojących, kobiety 12,5 km:
- Anna Milenina (Sportowiec neutralny, LW8) – 38:56,8 min (0+1+0+1)
- Jekaterina Rumiancewa (Sportowiec neutralny, LW5/7) – 39:00,6 min (0+2+0+0)
- Brittany Hudak (Kanada, LW8) – 41:20,7 min (0+0+0+0)
12. Iweta Faron (POLSKA, LW8) – 51:11,9 min (4+1+2+2)
Grupa zaw. stojących, mężczyźni 15 km:
- Mark Arendz (Kanada, LW6) – 42:52,2 min (0+0+0+0)
- Benjamin Daviet (Francja, LW2) – 43:50,5 min (0+0+1+0)
- Nils-Erik Ulset (Norwegia, LW3) – 44:06,7 min (0+0+0+0)
Grupa zaw. niewidomych i niedowidzących, kobiety 12,5 km:
- Michalina Łysowa (Sportowiec neutralny, B2) – 37:42,6 min (0+0+0+0)
- Oksana Szyszkowa (Ukraina, B2) – 40:31,1 (0+0+0+1)
- Clara Klug (Niemcy, B1) – 41:05,9 min (0+0+0+0)
Grupa zaw. niewidomych i niedowidzących, mężczyźni 15 km:
- Witalij Łukianienko (Ukraina, B3) – 45:12,9 min (0+1+0+0)
- Oleksandr Kazik (Ukraina, B1) – 45:36,5 min (0+0+1+1)
- Anthony Chalencon (Francja, B1) – 46:32,8 min (0+0+0+0)
Piotr Garbowski (POLSKA, B3) – nie ukończył
————
Fot. Robert Szaj/Polska Fundacja Paraolimpijska.