Polska boccia z kolejnymi sukcesami w międzynarodowej rywalizacji! W zakończonym w stolicy Wielkopolski turnieju Poznań 2023 World Boccia Challenger biało-czerwoni wywalczyli pięć krążków.
Polscy bocciści nie zwalniają tempa, a ich znakomita w ostatnich tygodniach passa trwa w najlepsze. Po najbardziej udanych w historii mistrzostwach Europy w Rotterdamie, z których przywieźli aż cztery medale, nie było zbyt wiele czasu na odpoczynek. Kilka dni po powrocie do kraju nasi reprezentanci startowali w w dniach 20-24 sierpnia w turnieju Poznań 2023 World Boccia Challenger, na który z najodleglejszych zakątków świata przybyło blisko 90 graczy z niepełnosprawnością z 30 krajów. Biało-czerwoni do walki o medale i rankingowe punkty przystąpili w 11-osobowym składzie (7 graczy + 4 operatorów rampy), łącznie zdobywając pięć krążków: złoty, dwa srebrne i dwa brązowe.
Po najcenniejszy kruszec wśród kobiet w kategorii BC3 sięgnęła świeżo upieczona wicemistrzyni Europy Edyta Owczarz, której podczas krajowych i zagranicznych wyjazdów od lat niezmiennie towarzyszy mama Krystyna. Zawodniczka IKSON Głogów na inaugurację przegrała w grupie 3:4 z Greczynką Dimitrą Papadopoulou oraz pokonała 8:1 Włoszkę Giulię Marchisio. Z identycznym bilansem fazę grupową zakończyła Małgorzata Perlińska (START Poznań) z operatorką rampy Alicją Cichą, która doznała porażki 3:4 z Yi-Chen Chen z Tajwanu oraz rozbiła 10:0 Dunkę Taniję Madsen. Tym samym obie boccistki w rozgrywkach pucharowych wylądowały w tej samej połówce drabinki, co oznaczało bezpośrednią konfrontację w półfinale. I tak właśnie się stało, bo Edyta w ćwierćfinale zwyciężyła 4:3 ze Słowaczką Lubą Skvarnovą, a Małgorzata zatriumfowała 9:0 nad Sze Ning Toh z Singapuru. Mecz o wejście do finału z udziałem naszych pań miał niezwykle wyrównany przebieg. O końcowym wyniku przesądziło większe doświadczenie Edyty Owczarz, która wygrała z koleżanką 4:3. Na pożegnanie z turniejem natomiast rozprawiła się 5:1 z Yuen Kei Ho z Hongkongu, za co podczas medalowej dekoracji nagrodzona została złotem, morzem gromkich braw oraz „Mazurkiem Dąbrowskiego”. Perlińska przed sobą miała jeszcze batalię o trzecie miejsce z Kanadyjką Marylou Martineau, z której szczęśliwie wyszła obronną ręką. Rozstrzygnęła to spotkanie na swoją korzyść 4:2 i znalazła się na trzecim stopniu podium.
Znakomicie w rywalizacji mężczyzn w BC4 spisał się Dominik Walczyk. Zawodnik Startu Bielsko-Biała indywidualnie dotarł do finału, co z pewnością pozwoli mu nabrać większej pewności siebie. Na etapie potyczek grupowych Walczyk zwyciężył 5:2 z Yi-Chieh Chenem z Tajwanu oraz przegrał 3:5 z Ritthikrai Somsanukiem z Tajlandii. Do ćwierćfinału awansował z drugiej pozycji, eliminując kolejno po 5:4 Amerykanina Nicka Taylora, a rundę później Słowaka Mariana Klimco. W finale na Polaka czekał reprezentujący Hongkong Yuk Wing Leung, który od pierwszego enda podyktował własne, twarde warunki. Wicelider światowego rankingu triumf w poznańskim challengerze przypieczętował rezultatem 12:0, a naszemu Dominikowi przyszło cieszyć się z największego dotąd w karierze sukcesu. Trzeci ostatecznie był Słowak Klimco, który w meczu o brąz pokonał 3:2 Izraelczyka Gershona Haimova.
Brązowy medal w rozgrywkach kobiet kategorii BC1 zgarnęła Kinga Koza. Wicemistrzyni Europy z Rotterdamu otwarcie turnieju miała znakomite. Odniosła dwa cenne zwycięstwa, 5:4 z Brytyjką Caroline Robinson oraz 5:3 z Hiszpanką Desiree Segarrą i zameldowała się w czołowej czwórce. W półfinale boccistka miejscowego Startu Poznań poległa 0:6 z Chinką Qi Zhang, za co w pełni zrehabilitowała się w tzw. „finale pocieszenia”, w którym ponownie okazała się lepsza od Hiszpanki Segarry, ustalając wynik na 6:1. Złoto zdobyła półfinałowa pogromczyni Kingi Kozy po wygranej 6:1 z Yee Ting Tan z Singapuru.
Tuż za podium w BC2 kobiet ulokowała się Marika Furtak. Zrzeszona w Starcie Zielona Góra polska reprezentantka fazę grupową zakończyła z wygranymi 4:2 z Hiszpanką Ainhoa Meñaka oraz 3:2 z Lung-Ai Chen z Tajwanu oraz z porażką 1:9 z Hiu Lam Yeung z Hongkongu. W półfinale nie podołała także jej rodaczce Hoi Ying Kwok, przegrywając 1:4, natomiast w meczu o trzecią lokatę szans Polce nie dała Greczynka Elisavet Iosifidou, która brąz zwieńczyła zwycięstwem 7:1. Złoto powędrowało do Hiu Lam Yeung, która w finale rozgromiła 10:0 Hoi Ying Kwok.
Ćwierćfinał indywidualnych rozgrywek w BC3 z udziałem panów okazał się maksimum dla Damiana Iskrzyckiego ze Startu Bielsko-Biała, któremu towarzyszył jego wieloletni, oddany pomocnik – operator Dariusz Borowski. Trzeci zawodnik ostatnich mistrzostw Europy w grupie rozprawił się 9:0 z Jarosławem Plewą (asystent Zbigniew Plewa) oraz 10:0 ze Słowakiem Borisem Klohna, a także przegrał jednym punktem 2:3 z Tzu-Wei Changiem z Tajwanu. W bezpośredniej eliminacji o TOP4 Iskrzycki musiał uznać wyższość bezkonkurencyjnego w całym turnieju Tak Wah Tse z Hongkongu, ulegając Azjacie 1:4. Reprezentujący na co dzień klub Prometeus Konopiska Plewa nie zdołał wyjść z grupy. W dwóch pozostałych spotkaniach przegrał stosunkiem 2:5 z Changiem oraz wygrał 4:2 z Klohną. Srebrny medal ostatecznie otrzymał Brytyjczyk Matthew Berry (w finale 3:4 z Tse), a stawkę na podium uzupełnił Aloysius Gan Kai Hong z Singapuru (6:0 z Changiem).
Po zakończeniu indywidualnej rywalizacji na placu boju pozostała nasza eksportowa para Edyta Owczarz/Damian Iskrzycki wpierana przez odpowiedzialnych za ustawienie rampy Krystynę Owczarz i Dariusza Borowskiego. Biało-czerwoni w grupie odnieśli dwa przekonujące zwycięstwa: 8:0 z Kanadyjczykami i 4:2 z Włochami, dzięki czemu od razu znaleźli się w najlepszej czwórce bez konieczności walki o miejsce w ćwierćfinałach. W półfinale większych kłopotów nie sprawił Polakom pokonany 5:0 duet z Singapuru. W finale z kolei nasi bocciści zmierzyli się z Hongkongiem, których wyższość musieli uznać po dogrywce, przy ustalonym po czterech endach remisie 4:4. Brąz przypadł parze z Singapuru, która w starciu o trzecią lokatę odprawiła 5:0 Włochów.
Już za kilka dni polska kadra wylatuje do brazylijskiej Fortalezy, która będzie gospodarzem Pucharu Świata. Możemy być pewni, że wielkich emocji i efektownych zagrań nie będzie brakować.
————
Fot. Adrian Stykowski/Polski Związek Bocci