Polska specjalność? Bez wątpienia szabla! W polsko-polskim finale Pucharu Świata w Pizie broń w piątek skrzyżowali Adrian Castro oraz Michał Dąbrowski. Bratobójczy pojedynek na swoją korzyść rozstrzygnął Castro, dla którego jest to trzecie z rzędu pucharowe zwycięstwo w sezonie, a łącznie 14. w karierze.
W drugim dniu szermierczej rywalizacji na Pucharze Świata wyłoniono medalistki we florecie (kat. A i B) oraz medalistów w szabli (A i B). Na planszach w Pizie zaprezentowało się sześcioro biało-czerwonych.
Najwięcej emocji dostarczyły kibicom szermiercze poczynania naszych etatowych szablistów, Adriana Castro oraz Michała Dąbrowskiego, którzy w turnieju głównym kategorii B rozstawili się z dwoma najwyższymi numerami, co stanowiło zapowiedź polsko-polskiego starcia dopiero w finale. Ten jakże optymistyczny scenariusz dzięki znakomitej postawie obu panów w bezpośredniej eliminacji zrealizowany został w 100%. 32-letni Castro w drodze do wielkiego finału bez większych problemów pokonał kolejno Malezyjczyka Mohammada Salleha (15:4), Francuza Laurenta Vadona (15:9), a w półfinale Węgra Istvana Tarjanyi (15:7). Wyższość Dąbrowskiego zmuszeni byli uznać natomiast Dong Hun Kim z Korei Południowej (15:4), Włoch Gianmarco Paoluzzi (15:11) oraz Ukrainiec Anton Dacko (15:12), któremu wraz z Węgrem przypadł brąz. W pojedynku o złoto stanowiącym powtórkę z tegorocznej „Szabli Kilińskiego” w Warszawie ponownie lepszy okazał się Castro. Paraolimpijski wicemistrz z Tokio trzeci z rzędu pucharowy triumf w sezonie, a ogółem 14. w karierze, w efektowny sposób zwieńczył rezultatem 15:7.
Przed południem natomiast o najwyższe lokaty konkurowało czworo naszych reprezentantów. W szabli kategorii A na siódmej lokacie uplasował się Rafał Ziomek, który w 1/8 finału rozbił 15:4 Francuza Serge Robina, a walkę o czwórkę przegrał różnicą dwóch punktów 13:15 z Niemcem Mauricem Schmidtem. Dziewiątą pozycję w turnieju zajął Michał Siatkowski, ulegając w starciu o czołową ósemkę 12:15 Shintaro Kano z Japonii. Laur zwycięstwa powędrował do Ukraińca Andrija Demczuka. Mistrz paraolimpijski z Rio de Janeiro w finale swojej koronnej specjalności zmierzył się z Piersem Gillivrem, rozprawiając się z pretendującym do tego tytułu Brytyjczykiem 15:11. Na najniższym stopniu podium poza Schmidtem znalazł się także Węgier Richard Osvath.
W zmaganiach floretowych pań w kategorii B trzynaste miejsce zajęła Sara Rogowska po porażce 4:15 w 1/8 finału z późniejszą triumfatorką Gruzinką Irmą Khetsuriani. Na tym samym etapie zawodów z rywalizacji odpadła ostatecznie czternasta Karolina Bronowicz, którą rozgromiła 15:1 Nga Ting Tong z Hongkongu. Ze srebrnym medalem wróci z Pizy Amerykanka Ellen Geddes, zatrzymana w finale 15:12 przez Khetsuriani. Brąz poza Tong przywiezie również Francuzka Stephanie Droit Malarme.
—–
Fot. Augusto Bizzi/Federscherma