PŚ w biathlonie: Piąte miejsce Iwety Faron

Puchar Świata w fińskim Vuokatti to już historia. Kolejny dobry start ma za sobą Iweta Faron, która w ostatnich w tym roku biathlonowych zawodach uplasowała się na piątej pozycji.

Odbywające się w środę zawody biathlonowe przybiegały w eksperymentalnej formule class start, w której to – podobnie jak w przypadku półfinałów oraz finałów biegów sprinterskich – przed wyruszeniem na trasę naliczane są handicapy dla poszczególnych klas niepełnosprawności.

Zadowolona ze swojej postawy na biathlonowych fińskich trasach może być 19-letnia Iweta Faron (LW8), która wczoraj zajęła ósme miejsce, a w sobotę stanęła na trzecim stopniu podium Pucharu Świata. Dzisiejsze zmagania grupy stojącej z udziałem naszej zawodniczki dostarczyły nam równie wielu emocji. Podczas dwóch wizyt na strzelnicy Polka odnotowała na swoim koncie jedną pomyłkę, co w konsekwencji zaowocowało jedną karną rundą. Po powrocie na „właściwe tory” zawodniczka KS Obidowiec Obidowa stoczyła pasjonujący bój o piątą lokatę z Ukrainką Julią Batienkową-Bauman oraz dwiema Kanadyjkami, Emily Young i Bruttany Hudak. Decydujące okazały się ostatnie metry wyścigu. Najwięcej sił na finisz zachowała nasza paraolimpijska debiutantka z Pjongczangu, która na metę liczącego 6 km biegu wpadła przed wspomnianą trójką z czasem 21:20,4 min. Po raz trzeci z rzędu komplet stu punktów za zwycięstwo zainkasowała 27-letnia Ukrainka Oleksandra Kononowa, która przekroczyła metę z czasem 20:10,6 min. Podobnie jak we wczorajszym sprincie na drugiej pozycji ze stratą 5,9 s do triumfatorki znalazła się młodziutka, zaledwie 17-letnia Norweżka Vilde Nilsen, a czołową trójkę z wynikiem słabszym od swojej koleżanki z reprezentacji o 10,5 s uzupełniła Liudmiła Liaszenko.

Wśród zawodników z dysfunkcją narządu wzroku z drugiego pod rząd zwycięstwa cieszył się Białorusin Jurij Hołub. 22-letni reprezentant zza naszej wschodniej granicy, choć sam na strzelnicy pudłował trzykrotnie, to doskonale potrafił wykorzystać pomyłki swoich rywali. Na mecie liczącego 7,5 km biegu połączonego ze strzelaniem zameldował się z rezultatem 23:33,5 min, wyprzedzając o 11,3 s Ukraińca Jarosława Reszetyńskiego oraz o 22,5 s swojego rodaka Wasilija Szapciaboja, który w sobotę zgarnął główne trofeum w rywalizacji na 12,5 km. Jedenastą pozycję w trzynastoosobowej stawce zajął Piotr Garbowski (B3), któremu na trasach towarzyszy przewodnik Jakub Twardowski. Paraolimpijczyk z Pjongczangu zmuszony był pokonać dziś dodatkowo cztery karne rundy, finiszując ostatecznie 3:12,0 min po Hołubie. Stawkę z jednym pudłem na koncie uzupełnił Paweł Gil (B3) wraz z przewodnikiem Michałem Lańdą ze stratą 5:54,3 min do zwycięzcy.

Zobacz:  Pjongczang 2018: Igor Sikorski odebrał medal! W piątek ostatnie starty w biathlonie

Po raz drugi w Vuokatti na najwyższym stopniu podium w biathlonowych konkurencjach stanął Amerykanin Daniel Cnossen. Cieszący się z triumfu we wczorajszym sprincie sześciokrotny medalista paraolimpijski z Pjongczangu spudłował dziś raz, jednak pomyłka ta nie przekreśliła jego szans na zwycięstwo. 38-latek pobiegł dziś znakomicie. Drugiego na finiszu Ukraińca Tarasa Rada, który jako jedyny z 15-osobowej stawki celował bezbłędnie, wyprzedził ostatecznie o 8,8 s. Podium uzupełnił Kanadyjczyk Collin Cameron, który przybył na metę 1:04,6 min po zwycięzcy. Po problemach z karabinem, który w pierwszej serii odmówił posłuszeństwa pięciokrotnie, z rywalizacji zmuszony był wycofać się Kamil Rosiek (LW12).

————

Fot.: Robert Szaj/Polska Fundacja Paraolimpijska.

Copyright PARASPORTOWCY.PL 2017

error: Nasze materiały chronione są prawem autorskim! Kopiowanie ich i rozpowszechnianie bez zgody autora zabronione! - paraSPORTOWCY.PL