Drugi dzień odbywającego się w Kraju Kwitnącej Wiśni Pucharu Świata w szermiece na wózkach przyniósł biało-czerwonym drugi medal. Na trzecim stopniu podium w indywidualnym turnieju męskiej szpady (kat. A) stanął utytułowany i doświadczony na międzynarodowej arenie Dariusz Pender.
W piątek rozdane zostały w Kioto cztery komplety medali, po dwa we florecie kobiet oraz szpadzie mężczyzn. W grupie A męskiej szpady na starcie oglądać mogliśmy czterech naszych reprezentantów, cała czwórka w komplecie przebrnęła przez sito kwalifikacji do pucharowej fazy zawodów. Jako pierwszy z turnieju głównego odpadł Michał Nalewajek, który w 1/32 finału wygrał z Koreańczykiem Byeong In Lee. Kłopoty pojawiły się w następnej rundzie, w której czekał już na naszego reprezentanta wicemistrz igrzysk paraolimpijskich z Rio de Janeiro i późniejszy triumfator japońskiego Puchar Świata, Brytyjczyk Piers Gilliver. 26-letni Nalewajek uległ młodszemu o dwa lata przeciwnikowi 6:15, kończąc tym samym turniej na 32. miejscu. Szesnasty w 43-osobowej stawce był z kolei Rafał Treter. Drugi z naszych reprezentantów w 1/16 finału zadał trzy trafienia więcej (15:12) Rosjaninowi Wiktorowi Dronowowi, zaś w polsko-polskim starciu o ćwierćfinał został zmieciony z planszy przez Norberta Całkę (wcześniej rozbił 15:5 Greka Vasileiosa Ntounisa), przegrywając z nim 4:15. Całka po dwupunktowej porażce (13:15) z Niemcem Mauricem Schmidtem sklasyfikowany został ostatecznie tuż za podium, na piątej pozycji.
Znakomite wejście w turniej miał 44-letni Dariusz Pender, który w swojej grupie popisał się stuprocentową skutecznością w swojej grupie. Nagrodą za świetną postawę na tym etapie było rozstawienie poslkiego reprezentanta w pucharowej fazie rywalizacji z „dwójką” i – podobnie jak w przypadku Tretera i Całki – wolny los w 1/32 finału. W kolejnych rundach nasz 9-krotny medalista igrzysk paraolimpijskich bez większych problemów rozprawił się z Kanadyjczykiem Matthieu Herbertem (15:10) oraz Ukraińcem Wadimem Cedrykiem (15:6). Wielkie emocje czekały nas w kolejnej, ćwierćfinałowej potyczce Pendera z Chińczykiem Sai Chun Zhongiem. Pojedynek ten nie należał do najłatwiejszych, o wszystkim zadecydowało zaledwie jedno trafienie. W pełnej nerwów końcówce przy remisowym stanie 14:14 decydujący piętnasty punkt zdobył Pender, dzięki czemu zapewnił sobie medal. O tym, jakiego będzie on koloru, zadecydować miało kolejne starcie z Włochem Emanuelem Lambertinim. Polak wraz ze wspomnanym wcześniej Niemcem Schmidtem ostatecznie sięgnął po brąz, ulegając znacznie młodszemu od siebie szermierzowi 11:15. Wielki finał turnieju z kolei, tak szczęśliwego dla Gillivera, zakończył się bezapelacyjnym triumfem Brytyjczyka nad Włochem 15:6.
Poza czołową ósemką w indywidualnej szpadzie kategorii B wylądowali Grzegorz Pluta, Kamil Rząsa oraz Grzegorz Lewonowski. 44-letni Pluta, który wczoraj po raz trzeci w tym roku wygrał pucharowe zmagania w szabli, nie przebrnął przez pucharową fazę rozgrywek, będąc sklasyfikowanym na 25. pozycji. Dwóch pozostałych naszych zawodników pożegnało się z turniejem w 1/8 finału. Lewonowski pokonał najpierw Greka Panagiotisa Triantafyllou 15:10, a następnie przegrał 6:15 z Francuzem Yohanem Peterem i w gronie 30 startujących był ostatecznie trzynasty. Na dziesiątym miejscu znalazł się z kolei Rząsa, który wygrał 9:5 z Niemcem Balwinderem Cheemą, by w kolejnej rundzie zaznać porażki z Irakijczykiem Ammarem Alim (13:15). Irakijczyk od kilku tygodni prezentuje wyborną formę. Już w Tbilisi rywale nie potrafili znaleźć na niego sposobu, w Kioto ziścił się podobny scenariusz. Ali ponownie zapisał się złotymi zgłoskami na kartach historii swojego kraju, a zwycięstwo w zawodach przypieczętował triumfem 15:10 nad Rosjaninem Aleksandrem Kuziukowem. Po brązowe krążki sięgnęli natomiast Brytyjczyk Dimitri Coutya oraz Francuz Marc Andre Cratere.
————
Fot.: Robert Szaj/Polska Fundacja Paraolimpijska.