Drugi dzień zawodów Pucharu Świata w szermierce na wózkach w stolicy Gruzji – Tbilisi również nie przyniósł biało-czerwonym lokat na podium. Najbliżej strefy medalowej znaleźli się dziś Michał Nalewajek, Jacek Gaworski oraz Marta Fidrych, którzy z turniejem głównym pożegnali się w ćwierćfinale.
Pucharowe zawody w Tbilisi stoją na bardzo wysokim poziomie sportowym. W piątek na najlepszych zawodników czekały medale w turniejach męskiego floretu oraz żeńskiej szpady (kat. A i B). Bardzo dobrze w eliminacjach floretu A zaprezentował się Michał Nalewajek, który z kompletem zwycięstw zajął w nich czwarte miejsce owocujące w 1/32 finału wolnym losem. Niespełna 26-letni Nalewajek był najwyżej sklasyfikowanym biało-czerwonym w tej kategorii, w 44-osobowej stawce uplasował się na piątym miejscu. Podwójny medalista ostatnich igrzysk paraolimpijskich wygrał kolejno pojedynki z Japończykiem Makoto Suzuki (15:5) oraz Dariuszem Penderem (15:7), a następnie przegrał 8:15 z Irakijczykiem Zainulabdenem Al-Madhkhoorim. Starszy rocznikowo o 18 lat i bardziej utytułowany Pender stoczył dziś łącznie dwie pucharowe walki. W pierwszej rundzie mógł pozwolić sobie na odpoczynek, natomiast w 1/16 finału nie dał szans Japończykowi Shintaro Kano, którego rozbił 15:13, i ostatecznie był trzynasty. Siedemnastą pozycję zajął Rafał Ziomek, który rozpoczynając zmagania od drugiej rundy (1/16) przegrał 9:15 z Francuzem Damienem Tokatlianem. Z końcowego triumfu w zawodach cieszy się Węgier Richard Osvath, który w najważniejszym pojedynku dnia pokonał Włocha Emanuela Lambertiniego. Na trzecim stopniu podium obok Irakijczyka Al-Madhkhooriego stanął Rosjanin Roman Fiediajew.
Na piątym miejscu w zmaganiach florecistów z kategorii B uplasował się również Jacek Gaworski. Aktualny wicemistrz Starego Kontynentu w tej specjalności w ćwierćfinale Pucharu Świata zatrzymany został przez Włocha Marco Cimę, który we włoskim Terni świętował złoty medal. Pojedynek dwóch najlepszych zawodników ostatniego europejskiego czempionatu był niezwykle zacięty, czego dowodem jest przegrana Polaka zaledwie jednym trafieniem (14:15). Trenujący na co dzień we Wrocławiu zawodnik w eliminacjach zanotował pięć zwycięstw i jako rozstawiony z numerem trzecim florecista w 1/16 finału miał wolny los. W następnej rundzie jego drogi skrzyżowały się ze Zbigniewem Wyganowskim, który wcześniej rozbił 15:8 Japończyka Ryuji Ondę. Wyganowski został zmieciony z planszy przez swojego starszego kolegę. Przegrał z Gaworskim 4:15 i w stawce 26 startujących znalazł się na trzynastym miejscu. 1/8 finału okazała się być również barierą nie do przebrnięcia przez specjalizującego się w szabli Adriana Castro (15. lokata). Mistrz Europy z Terni pokonał najpierw 15:10 Węgra Istvana Gergely, by następnie po mającym jednostronny przebieg pojedynku ulec 6:15 późniejszemu triumfatorowi Hu Daoliangowi z Chin. Srebrny krążek wywalczył Ukrainiec Anton Dacko, zaś z brązu obok Marco Cimy cieszy się Brytyjczyk Dimitry Coutya.
Poza strefą medalową znalazły się dziś również nasze szpadzistki. W kategorii A do ćwierćfinału przebić zdołała się jedynie Marta Fidrych (7. pozycja). Polka miała za sobą udane eliminacje, w których z pięcioma zwycięstwami zajęła czwarte miejsce pozwalające jej zarazem na krótki odpoczynek w 1/16 finału. W kolejnych rundach Fidrych pokonała 15:9 Białorusinkę Alionę Hałkinę oraz została pokonana 11:15 przez Ukrainkę Jewgieniję Breus, która dziś sięgnęła po srebro. Pozostałe lokaty na podium zajęły Chinki. Bezkonkurencyjna okazała się być Jing Bian, natomiast brązowymi krążkami podzieliły się Xufeng Zou oraz Jing Rong. Już w pierwszej rundzie z pucharową rywalizacją pożegnały się Kinga Dróżdż (25. miejsce) i Renata Burdon (28.). Dróżdż w starciu z Chinką Zou zdołała zadać zaledwie sześć punktowanych trafień, Burdon z kolei w swoim pojedynku z Ukrainką Breus zdobyła jedno „oczko” więcej. W grupie tej zaprezentowały się łącznie 34 panie.
22 zawodniczki o medalowe lokaty rywalizowały z kolei w kategorii B. Zarówno Patrycja Haręza jak i Jadwiga Pacek miały w pierwszej rundzie wolny los, a z turnieju szpady odpadły ostatecznie w 1/8 finału. Haręza po porażce 5:15 z Białorusinką Kristiną Fiaklistawą była dziesiąta, Pacek z kolei uległa 6:15 Chince Jingjing Zhou i uplasowała się trzy pozycje niżej. Zmagania w tej kategorii zdominowały Rosjanki. W finale wyższość Wiktorii Bojkowej zmuszona była uznać Irina Miszurowa, zaś ex aequo na trzecim miejscu sklasyfikowane zostały Liudmiła Wasiliewa oraz Jingjing Zhou.
————
Fot.: Robert Szaj/Polska Fundacja Paraolimpijska.