Bułgaria okazała się szczęśliwa dla wrocławskich blindfootballistów. W rozgrywanych w Sozopolu klubowych mistrzostwach świata ekipa Mikołaja Nowackiego oraz Lubomira Praska wywalczyła złote medale.
Blind football jest dyscypliną paraolimpijską zaadaptowaną do potrzeb osób z dysfunkcją wzroku. Milowym krokiem w jej rozwoju okazało się wparcie dwóch funkcjonujących w naszym kraju blindfootballowych drużyn przez grające na co dzień w piłkarskiej Ekstraklasie zespoły Śląska Wrocław oraz Wisły Kraków. – To historyczne wydarzenie, które pozwoli rozwijać piłkę dla osób niewidzących w Polsce. Mam nadzieję, że zmobilizuje to inne kluby, by takie sekcje powstawały – swojego zadowolenia z takiego rozwoju wydarzeń nie krył w kwietniu tego roku prezes „Białej Gwiazdy” Rafał Wisłocki.
Piłkarze z Dolnego Śląska do walki o klubowe mistrzostwo świata przystąpili jako zdobywcy Pucharu Polski, pokonując wówczas 2:1 ekipę z grodu Kraka. Ostatnim ważnym sprawdzianem przed wyjazdem do bułgarskiego Sozopola okazał się wrześniowy turniej w Pradze, z którego podopieczni Mikołaja Nowackiego i Lubomira Praska powrócili ze srebrem. – Przylecieliśmy tu, by spełniać marzenia i to wcale nie jest blef! – ten krótki, ale jakże wymowny w przekazie komunikat zamieszczony został kilka dni temu na oficjalnym profilu wrocławskiego zespołu. Jak obiecali, tak też zrobili.
Walkę o mistrzowski tytuł Trójkolorowi rozpoczęli od mocnego uderzenia, rozprawiając się aż 6:0 z bułgarskim Atletem. Czterokrotnie piłkę do bramki przeciwnika wpakował Łukasz Byczkowski, a po jednym trafieniu zapisali na swoim koncie pełniący funkcję kapitana Robert Mkrtychyan oraz Krzysztof Zarzycki. Kolejna grupowa potyczka z wymienianym w gronie faworytów do medali rosyjskim Awangardem Mitiszi zakończyła się bezbramkowym remisem.
Sporo nerwów kosztowało wrocławian półfinałowe starcie z niemieckim Margburgiem. W regulaminowym czasie gry oraz dogrywce obie strony nie doczekały się goli i o dalszychich losach zadecydowała seria rzutów karnych. Znakomite parady stojącego między słupkami Radosława Majdana, który zaledwie raz pokonany został przez rywali zza Odry, a także zwieńczone sukcesem trafienia Byczkowskiego oraz Adriana Słoninki pozwoliły naszym panom zameldować się w wielkim finale klubowego mundialu.
W nim przyszło zielono-biało-czerwonym przyszło zmierzyć się z mołdawskim Feniksem Kiszyniów, który w półfinale wygrał po karnych z Awangardem. Dwa trafienia Byczkowskiego oraz jedno Mkrtchyana przełożyły się na zwycięstwo 3:1 oraz wymarzone złoto. – Już nas uszczypnęło wiele osób, ale dalej w to nie możemy uwierzyć – po ostatnim gwizdku sędziego polska szatnia zalana została falą radości. Historycznego wyczynu pogratulował im w mediach społecznościowych prezydent Wrocławia Jacek Sutryk. – Spotykamy się za kilka dni we Wrocławiu, by świętować Wasz wielki sukces. Wrocław jest z Was dumny! Hej Śląsk!
Mistrzowski skład:
Trenerzy: Mikołaj Nowacki, Lubomir Prask
Bramkarze: 1. Krzysztof Apolinarski, 23. Sławomir Zagrobelny, 33. Radosław Majdan
Piłkarze: 3. Marcin Lubczyk, 7. Artur Fleszar, 9. Łukasz Byczkowski, 10. Robert Mkrtchyan (K), 12. Krzysztof Zarzycki, 21. Przemysław Młyński, 99. Adrian Słoninka.
————
Fot.: Facebook Śląsk Wrocław Blind Football.